Rafał Bas - wirtuoz
220
tytuł:
Rafał Bas - wirtuoz
”Rafał-bas, wirtuoz”, ”Rafał Bas - skrzypek”, ”Rafał bas, wirtuoz na skrzypcach”
gatunek:
monolog komiczny
muzyka:
słowa:
scena:
(tekst z książki „Nie jest tak źle: monologi i piosenki” wydanej w Londynie w 1947 r. wydanej przez pana Lawińskiego – dzięki uprzejmości)
Bywają chwile w życiu człowieka, kiedy takowy przymknąwszy zmrużone
i znużone żrenice i mówiąc: ”Ach”, zaczyna tęsknić za prawdziwą sztuką
i estetyką. Jemu się roją różne zachęty do filharmonii sztuk pięknych i on
idzie na czarną kawę, aby w takowej utopić swoją melancholerię tegoż
koloru. Uko i - upojenie znajduje człowiek tylko w sztuce. Już słynna
Margareta Dawidson, malarka, zapytana dlaczego nie wychodzi za mąż,
odpowiedziała: ”Pędzel mi wystarcza”. I ja się jej wcale nie dziwię. Bo
rzeczywiście poezja, malaria i muzyka mogą człowiekowi zamienić życie!
Na co? Ja nie wiem i dlatego wygłaszam odczyt, o czem? O muzyce!
Już u starożytnych Staro-Żydów, król Dawid robił dżaz-brzdąc na
harfie, Grecy mieli też swoje muzy, jak Terpsychoroba i Melpomylona,
grali Fugę Bacha, krzycząc mu Evoe Bache, albo Evoe Offenbache, który to
Grek był małżonek Heleny, żonek Heleny . . . . oraz Koryfeusz w piekle.
Rzymianie grali także różne kawałki i hopsa – dryle, czego najlepszym
dowodem jest, fakt, że tak było . . . .
Muzyka jest moje nieszczęście. Ja się w niej cały rozklejam, rozpuszczam.
Ja wracam zmęczony z teatru do domμ, i nie mam siły rozebrać
się spać, to co ja robię? Ja biorę skrzypki do ręki, zaczynam grać i muzyka
mnie rozbiera do snu. Ja się kładę i ja zasypiam ze smykiem w ręku. I mnie
się śni walc, wiedeński walc, Johan Strauss, ein viener walz. Ja pamiętam,
jak ja grałem w Johanna Straussa- Fredry Zemsta Nietoperza! Ten Reiz,
ten Schmeiss! Poprostu się widzi ten stary Kongres Wiedeński, jak tańczy.
Już słynny Issayaj słysząć moją grę przystąpił do mnie z zachwytem
i powiedział: ”Słyszałem już dużo skrzypków-wirtuozów, ale żaden nie grał
z takim czuciem, jak pan! Od pana czuć na trzy kroki, to wielkie, to ogromne
przejęcie się instrumentem!”
Na zakończenie mojej naukowej predylekcji, uszanowana publiczność,
będzie miała zaszczyt usłyszeć produkcję mego własnego wypieku. Natarłszy
smyczek kalifornią, przystępuję do występku i upraszam o ciszę, skupienie
i zachwyt. Zagram sonatę Chips-Mol
05.12.2024
Szukaj tytułu lub osoby
Etykiety płyt
Stąd:
https://polona2.pl/item/polonica-zagraniczne-bibliografia-za-okres-od-wrzesnia-1939-do-1955-t-4-uzupelnienia,MTc5MTQyNjE/119/#info:metadata
Ktoś skrajnie nieintuicyjnie rozpisał utwory i ich autorów.
Formuła tego zapisu jest taka: każda pozycja zaczyna się myślnikiem, potem jest tytuł, ukośnik, autor, i jak zwykle na końcu kropka. Tylko dla zaoszczędzenia miejsca, nie zaczyna się każdej pozycji od nowej linijki.
Krasawica 2017-07-17 09:10
Kierowniku: dr Pietraszek to Tuwim.
Chodziło mi o to, że na podstawie chaotycznie skonstruowanej listy przesłanej przez kierownika trudno przypisać autora do konkretnego tytułu.