Icek we lwowskiem więzieniu
1644
tytuł:
Icek we lwowskiem więzieniu
muzyka:
słowa:
Nie byłbym dostał dziewięć miesięcy
Po wyroku mundur dali
I do więzienia odesłali
Jeszcze w więzieniu długo nie bawił
Już tu rabuśnik z brzytwem się zjawił
Do mydła wlał zimnej wody
Obgolił wąsy, pejsy i brody
Dali mnie spanie na drzewniane łóżki
Siennik spróchniały, podarty poduszki
Dziurawy koc, a pchły hoc-hoc
Tak, że ja nie mógł spać cały noc
Jeszcze rano słońce nie wchodziło
Już jakiś diabeł w dzwonki zadzwoniło
I krzyczy: aus! Icek wstawaj
Bierz swoji szajki (szalki?) i po zupki gnaj
Ja wziąłem szajki i lecę po zupki
Aż żem się przewrócił przez jakiegoś głupki
Zupki wylał, szajki złamał
Taki ja curyk (zurück) w kryminale miał
Że na te więzienie zaszły, cholery (?)
Oni mnie zepsuli cały kariery
O, Boże mój, tak mnie bili
Że ja pamiętam do tej chwili
07.05.2017
Objaśnienia:
1)
hoc
-
lub hop - wykrzyknik, zwykle powtórzony, wyrażający beztroską wesołość w tańcu (PWN)
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
Etykiety płyt
W różnych wersjach grana często i gęsto na Podkarpaciu.