Duet Jontka i Halki
1102
tytuł:
Duet Jontka i Halki
A widzisz Jontku, Akt II scena II część I opery ”Halka”
gatunek:
aria
muzyka:
oryginał z:?
1848 roku
słowa:
pochodzenie:?
(Przybiega do niego)
Jontek:A widzisz Jontku, na co ci byłoZwodzić mnie biedną?I mnie odbierać – na co ci byłoRadość mą jedną?Jam go słyszała, jam go widziałaSłoneczko moje!pewnieI wróci, wróci, już nie porzuci.
Halka:Biedne, biedne serce twoje!
Jontek:Ledwie nie pękło, nie wyskoczyłoOno niebodze…Ach! Jontku! Jontku na co ci byłoTrapić mnie srodze!
(nieco szyderczo)
Halka:Cha! cha! cha!
(zdziwiona)
Jontek:Ty śmiejesz się? Uchodźmy stąd!
Halka:Uchodźmy więc!
Jontek:oglądając się niespokojnieJakoś tak dziwno w tem wielkiem mieście,Jakoś tak straszno wiejskiej niewieście!Nie widać jak, nie widać skądSłoneczko wschodzi.Nie widać jak, nie widać gdzieSłonko zachodzi.Tak ciemna noc! Te głuche muryI straszą mnie – i męczą mnie.O prędzej tam, gdzie nasze góryŚnieżyście lśnią. On czeka mnieZa miastem już. Co? Ty śmiejesz się?
Halka:Uchodźmy więc, gdy czeka nasI gdy przyjść ma.z gorzkim politowaniemI ty mu wierzysz, biedna dziewczyno,Że cię nie zwodzi, ty wierzysz mu!Jak wicher świszczy nad połoniną,Jak z gór potoki płyną i płyną,Tak skłamał on, nie przyjdzie tu,A ty mu wierzysz biedna dziewczyno!
Jontek:Wierzę, wierzę mu!
Halka:Ty nie wiesz, co to miłość paniczaZ biedną góralką, nie wiesz ty!U niego będzie słodycz obliczaI mowa słodka, jak twarz dziewicza.W sercu on głaz na twoje łzy!A ty chcesz wierzyć w miłość panicza!
Jontek:Jontku, tyś – zły!
Halka:On jak złe kupił biedną twą duszę,On pan, a panów lubicie wy!Kiedym, jak deszczu w wiosenną suszę,Ja pragnął cię – on rzekł: mieć muszę!I spojrzał raz i jegoś ty.Zabrał ci wianek, zabrał ci duszę,O moja Halko, biedna dziewczyno!Że cię nie zwodzi, ty wierzysz mu?Jak wicher świszczy nad połoniną,Jak z gór potoki płyną i płyną,Tak skłamał on, nie przyjdzie tu,A ty mu wierzysz, biedna dziewczyno!po chwiliMyślisz, że po to przyszliśmy tu,Abyś szczęśliwa, abyś wesoła,Ujrzała Jaśka, swego sokoła?pokazując jej oświetlone oknaTam Jaśko pan!Z tą piękną panną, co wiedzie tan,Zaręcza się – zwykle jak pan!Słychać za sceną chór gości.A oboje równi stanem,Jak urodą, tak i wianem.Niech im szczęście pasmo wije!Niechaj żyją, niechaj żyjeCny Odrowąż z cnym Pomianem!
Jontek:Nieporuszona z początku na głos chóru, pojmuje nareszcie, porywa się i uderza we drzwi.Puszczajcie mnie, puszczajcie mnie,Tu ojciec dzieciątka mojego!
(odciągając ją)
Halka:Uchodźmy z miejsca tego!Zobaczą cię!
Jontek:Puszczajcie mnie, puszczajcie mnie!do Jontka, błagając go na klęczkachDo pana, do pana,Ach Jontku! Prowadź mnie!
Zobaczą cię,Pokrzywdzą cię!
11.07.2017
Objaśnienia:
1)
tem
-
tym
Libretto od Krzyśka.
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
akompaniuje
Orkiestra Opery Warszawskiej dyryguje
Adam Dołżycki ⋯ ※ ⋯
Syrena-Electro ze zbiorów:
Krzysiek45fan 0:00
0:00
Etykiety płyt
Podobne teksty: