Badyl w sądzie
1434
tytuł:
Badyl w sądzie
gatunek:
komiczna mowa
muzyka:
słowa:
Przedświęty sąd powiada, żeby ukazać o sprawie? Jak że mnie Icek, psio wełna, oskarża według pobicia? Nie było żadnego pobicia! Niech tu choćby pinciu doktórów stanie, wszystkie gnaty mogą w nim porachować! A ja som mam krzywdę, bo za wieprzoka dostałem pieniądze i to mi ktoś ukrod i tego mi żaden doktór nie odwróci.
Ano jeszcze w sprawie ... sąd powiada, żeby godać do rzeczy! Ja też godom po porządku. Szliśmy na jarmark, trzech nas było gospodorzy sprawiedliwych, Michał Dzięcioł, Wojciech Walasiński i jo.
- Ano jak tam było?
- A toć powiadam - było nas trzech gospodorzy, słucham przedświętego sądu. Wypiliśmy po miarce, Michałowa powiada ”Jedźmy!” Walasiński nic nie odpowiada!”. Jeno przekomarza się z Żydami, bo się napchało chyba z piętnastu. Wiadomo prześwietnemu sądowi, że Żydy w kupie bardzo harde! Ale poczęli Walasińskiego popychać, a że kleju w nogach nie mioł za mało, tedy się chłopisko obaliło! A Żydy na niego powsiadały. ”Kumie, ratuj!” - jakżesz nie ratować... Jo do bicia nie wyrywny i bić nie biłem, jenom im skrzynkę zeproł i to nie kijem, ale gołą pięścią. Puścili Walasińskiego, nawalili się całą kupą na mnie, a choć Żydy na nas legli, ale w kupie to ważą! Dopiero Wojciechowa z Michałową stągwie wody chwyciła i chlust na nich całą wodą! Żydzi się w wody lękają. Jo się podniosłem, sięgom do kalety, a tu piniędzy nie ma. Wściekłość mnie wciło! Jo do Żydów! Żydy w nogi! Icek się nawinął, krapnąłem go... A on psia wełna zaraz do sądu o pobicie!
Prześwietny sąd powiada, żebym się przyznoł? Toć sprawiedliwie mówię, jak było... Pieniężno kara? Albo dwa dni kozy? A jużci, odsiedzieć odsiedzę, ale com Żydów zeproł, tom zeproł!
02.11.2017
Objaśnienia:
1)
jużci
-
no pewnie, oczywiście
2)
kum
-
ziomek, znajomy, przyjaciel (kum, kmotr - dawniej ojciec chrzestny) także: onomatopeja odgłosu żab
3)
zaś
-
znów (w związku z tym), zwykłe „znów” jednak pyklub „w przeciwieństwie do wspomnianego” potem natomiast pyk(trudno jest to „zaś” wytłumaczyć…)
słowa kluczowe:
Przepisał Bartłomiej.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
Etykiety płyt
Przedświęty sąd powiada, żeby ukazać (?) o sprawie? Jak że mnie Icek, psio wełna, oskarża według pobicia? Nie było żadnego pobicia! Niech tu choćby pinciu doktórów stanie, wszystkie gnaty mogą w nim porachować! A ja som mam krzywdę, bo za wieprzoka dostałem pieniądze i to mi ktoś ukrod i tego mi żaden doktór nie o... zwróci.
Ano jeszcze w sprawie ... sąd powiada, żeby godać do rzeczy! Ja też godom po porządku. Szliśmy na jarmark, trzech nas było gospodorzy sprawiedliwych, Michał Dzięcioł, Wojciech Walasiński i jo.
- Ano jak tam było?
- A toć powiadam - było nas trzech gospodorzy, słucham przedświętego sądu. Wypiliśmy po miarce, Michałowa powiada "Jedźmy Walasiński, nic nie odpowiada!". Jeno przekomarza się żerami (?), bo się napchało chyba z piętnastu. Wiadomo przedświętego sądowi, że Żydy w kupie bardzo harde! Ale poczęli Walasińskiego popychać, a że kleju w nogach nie mioł za mało, tedy się chłopisko opaliło! A Żydy na niego powsiadały. "Kumie, ratuj!" - jakżesz nie ratować... Jo do bicia nie wyrywny i bić nie biłem, jenom im skrzynkę zeproł i to nie kijem, ale gołą pięścią. Puścili Walasińskiego, nawalili się całą kupą na mnie, a ot Żydy na roz lekki (?), ale w kupie to ważą! Dopiero Wojciechowa z Michałową ... wodę chwyciła i chlust na nich całą wodą! Żydzi się w wodzie lękają. Jo się podniosłem, sięgom do karety (?), a tu piniędzy nie ma. Wściekłość mnie wciło! ...! Żydy w nogi! Icek się nawinął, krapnąłem go... A on psia wełna zaraz do sądu o pobicie!
Przedświęty sąd powiada, żebym się przyznoł? Toć sprawiedliwie mówię jak było... Pieniężno kara? Albo dwa dni kozy? A jużci, odsiedzieć odsiedzę, ale com Żydów weproł, tom weproł!