Wyszła chmura zza morza
3135
tytuł:
Wyszła chmura zza morza
Wyszła chmura z zamorza
muzyka:
słowa:
piorun strzelił w dębinę
Kasia Jasia złapała
ja przy tobie nie zginę.
Wyszła chmura od morza
wicher wieje i leje,
a gdzie ja się nieborak
z mą dziewczyna podzieję.
Oj, pójdę ja, pójdę ja
pod ten jawor z dziewczyną
gdzie tak słodkie marzenia
spędzaliśmy miły czas.
Oj, Jasiu mój, Jasieńku,
oj, Jasiu mój, nieboże
ja się do cię przytulę
i nie zginę, mój Boże.
Kasiu, moja Kasieńko
ty kwiateczku mój róży
piorun cię nie zabiję?
Bo nie będzie już burzy
I ustały pioruny
słońce złote jaśnieje
i Kasieńka do Jasia
wesoło się już śmieje.
(wersja kielecka - od Stasieńki)
Przyszła chmura od morza
Piorun strzelił w dębinie
Jakżem kochał tak będę
Swoja miłą dziewczynę
Piorun strzelił w dębinie
Jakżem kochał tak będę
Swoja miłą dziewczynę
Piąta godzina była
Robiło się raneczko
Matuś mi się pytała
Gdzieżeś była córeczko
Na zabawie ja byłam
Z chłopcami się bawiłam
Chłopców było piętnastu
Ja z nimi tańcowałam
Nie smućże się mamusiu
Przecież nie byłam sama
Chłopców było piętnastu
Ja z nimi tańcowałam
19.01.2018
słowa kluczowe:
Tekst od Iwony.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj na
Etykiety płyt
piorun strzelił w dębinę
Kasia Jasia złapała
jakby …. jedyne.
Wyszła chmura od morza
wicher wieje i leje,
a gdzie ja się nieborak
z mą dziewczyna podzieję.
Oj, pójdę ja, pójdę ja
pod ten jawor z dziewczyną
gdzie tak słodkie marzenia
spędzaliśmy miły czas.
Oj, Jasiu mój, Jasieńku,
oj, Jasiu mój, nieboże
ja się do cię przytulę
i nie zginę, mój Boże.
Kasiu, moja Kasieńko
ty diabełku? mój luby?
Ja to cię nie zabiję?
Bo nie będzie już dłużej?
I ustały pioruny
słońce złote jaśnieje
i Kasieńka do Jasia
wesoło się już śmieje.
Jak widać, mam wątpliwości co do pierwszej i przedostatniej zwrotki. Może ktoś coś lepiej usłyszy?
w.22 ty kwiateczku uroczy
w.23 diabeł cie nie zabije
Piorun strzelił w dębinie
Jakżem kochał tak będę
Swoja miłą dziewczynę
Piąta godzina była
Robiło się raneczko
Matuś mi się pytała
Gdzieżeś była córeczko
Na zabawie ja byłam
Z chłopcami się bawiłam
Chłopców było piętnastu
Ja z nimi tańcowałam
Nie smućże się mamusiu
Przecież nie byłam sama
Chłopców było piętnastu
Ja z nimi tańcowałam
pod zieloną dębiną
piłem piwko, śpiwołem
z ukochaną dziewczyną
wnet się burza zerwała
pierun strzelił w dębine
dziewcze głośno krzyknęło
ratuj jasiu bo zginę
oj nie zginiesz nie zginiesz,
oj nie zgniesz nie możesz
jak cię na rączki wezme
do łóżeczka połorze
a deszczyk padał i padał
od wiecora do rana
mamcia sie mnie pytała
córuś gdzieś przebywała
byłam ja na zabawie
muzycka pięknie grała
chłopcy się tam bawili
ja się przypatrywała
bedziesz piła nie bede
bedziesz jadła nie bede
bedziesz chlopców kochała
matuś moja to bede