«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Ballada o panu Twardowskim 736

tytuł:

Ballada o panu Twardowskim

muzyka:
słowa:

Brał diabeł duszę do piekła
Ale mu dusza uciekła
Teraz w kontuszu szlachcica
Siedzi na skraju księżyca

I już tak sobie myślała
Że z głupim diabłem wygrała
Teraz z księżyca-dwuroga
Spogląda dusza nieboga

A słońce zachodzi i niebo ogromne się ściemnia
I gwiazda jaskrawa tę ciemność rozdziera co noc
To ziemia, o Boże! To ziemia moja, to ziemia!
I serce biednego upiora zamiera co noc

A gwiazda w ciemności się toczy błękitna i złota
I muszę w nią patrzeć oczami mokrymi od łez
I wyję co noc i z martwego księżyca jak tez (?)
Tęsknota, moja tęsknota, moja tęsknota

Tera, mój panie Twardowski
Gdzie twój animusz beztroski?
Gdzie twoje sztuczki rozliczne?
Gdzie twe latarnie magiczne?

Tera tak przyszło na ciebie
Aniś ty w piekle, ni w niebie
Tera twój kłopot prawdziwy
Aniś umarły, ni żywy

A gwiazda obraca się w ciszy niebieskich zodiaków
I widzę, gdy czasem się chmury rozsuną, jak dym
To Kraków, o Boże wielki! To Kraków, mój Kraków!
O, karczma przydrożna, poznaję, nazywa się ”Rzym”

I nie wiem, czy oczy mi łza czy chmura zamroczy
Ach, zmiłuj się Boże i wieki tęsknoty mi skróć!
Ach, zmiłuj się Boże i albo na ziemię mnie wróć
Albo mi jej co noc nie przywódź na oczy

Nie przywódź mi jej, dalekiej, co nocy na oczy
Albo się zmiłuj nade mną i powiedz mi ”Wróć”

Tekst od Bartłomieja.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Bartłomiej 2018-04-15 19:55
Tekst:

Brał diabeł duszę do piekła
Ale mu dusza uciekła
Teraz w kontuszu szlachcica
Siedzi na skraju księżyca

I już tak sobie myślała
Że z sutym (?) diabłem wygrała
Teraz księżyca ...
Ogląda dusza nieboga

A słońce zachodzi i niebo ogromne się ściemnia
I gwiazdka jaskrawa tę ciemność rozdziera co noc

To ziemia, o Boże!
To ziemia moja, to ziemia!
I serce biednego upiora zamiera co noc

A gwiazda w ciemności się toczy błękitna i złota
I muszę w nią patrzeć oczami mokrymi od łez

I wyję co noc i z martwego księżyca jak tez (?)
Tęsknota, moja tęsknota, moja tęsknota...

Tera mój panie Twardowski
Gdzie twój animusz beztroski?
Gdzie twoje sztuczki rozliczne?
Gdzie twe latarnie magiczne?

Tera tak przyszło na ciebie
Aniś ty w piekle
Ani w niebie
Tera twój kłopot prawdziwy
Aniś umarły, ni żywy

A gwiazda obraca się w ciszy niebieskich zodiaków
I widzę, gdy czasem się chmury rozsuną jak dym

To Kraków, o Boże wielki!
To Kraków, mój Kraków!
O, karczma przydrożna
Poznaję, nazywa się "Rzym"

I nie wiem, czy oczy mi łza czy chmura zamroczy
Ach, zmiłuj się Boże i wieki tęsknoty mi skróć!

Ach, zmiłuj się Boże i albo na Ziemię mnie wróć
Albo mi jej co noc nie przywódź na oczy

Nie przywódź mi jej, dalekiej, co nocy na oczy
Albo się zmiłuj nade mną i powiedz mi "Wróć"
Bartłomiej 2018-04-15 21:52
Że z głupim diabłem wygrała
Teraz księżyca dwuroga
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

 Wykonawcy: 

Posłuchaj sobie

0:00
0:00
Podobne teksty:
Pan Twardowski 2