Ka-Ka-Ka-siu!
3591
tytuł:
Ka-Ka-Ka-siu!
”Niewierna Kasia”, ”Kasiu!”, ”K-K-K-Katy”
gatunek:
foxtrot, piosenka komiczna
muzyka:
oryginał z:?
1917 roku
słowa:
więc się strasznie w niej zakochał Jaś.
Kochał ją namiętnie i tylko o niej śnił,
do niej ciągle wzdychał, dla niej żył.
Miłość swoją nieraz wyznać chciał,
lecz, niestety, złą wymowę miał.
Gdy się tylko zbliżył, już słów mu było brak
i zazwyczaj do niej mówił tak:
Ka-Ka-Ka-Kasiu, moja kochasiu
ja, ja, ja bez cie-cie-ciebie nie mogę żyć.
wie-wie-więc powiedz złotko, moja pieszczotko
czy chcesz e-ewentualnie mą żoną być.
Kasia na miłosne słowa te
rzekła: Jasiu, chętnie, zgadzam się
zostać twoją żoną, lecz i warunek mam
byś się dostać mógł do raju bram.
Oto, musisz, gdy masz szczerą chęć
przejść kurację, która trwa lat pięć,
aby mówić płynnie i już nie jąkać się,
wówczas oddam ci serduszko swe.
Ka-Ka-Ka-Kasiu, moja kochasiu
ja-ja-jadę w obcy, da-daleki kraj,
gdzie pie-pięć lat zabawię, dykcję poprawię
i mieć bę-będę przy to-to-tobie raj.
Wraca wreszcie Jaś kompletnie zdrów,
swoją Kasię ma zobaczyć znów.
Na wspomnienie samo krew kipi w nim i wre.
Co też ona powie widząc mnie?
Lecz zaledwie jej przestąpił próg
ujrzał przy niej dzieci kilka sztuk.
Gdy obrączkę ujrzał, jak prześcieradło zbladł
i w poprzednią słabość znowu wpadł.
Ka-Ka-Ka-Kasiu, moja kochasiu
ja-ja-jak to mo-można po-postąpić tak?
Mnie obiecy-cywać, z drugim używać
może tylko ta-ta, której se-serca brak.
12.01.2019
słowa kluczowe:
Dla tekstu poświęciła się Iwona. ;)
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Etykiety płyt
A tu oryginał: https://www.youtube.com/watch?v=SAAkrI-aaOE
Kasia była najpiękniejszą z Kaś,
więc się strasznie w niej zakochał Jaś.
Kochał ją namiętnie i tylko o niej śnił,
do niej ciągle wzdychał, dla niej żył.
Miłość swoją nieraz wyznać chciał,
lecz, niestety, złą wymowę miał.
Gdy się tylko zbliżył, już słów mu było brak
i zazwyczaj do niej mówił tak:
Ka-Ka-Ka-Kasiu, moja kochasiu
ja, ja, ja bez cie-cie-ciebie nie mogę żyć.
wie-wie-więc powiedz złotko, moja pieszczotko
czy chcesz e-ewentualnie mą żoną być.
Kasia na miłosne słowa te
rzekła: Jasiu, chętnie, zgadzam się
zostać twoją żoną, lecz i warunek mam
byś się dostać mógł do raju bram.
Oto, musisz, gdy masz szczerą chęć
przejść kurację, która trwa lat pięć,
aby mówić płynnie i już nie jąkać się,
wówczas oddam ci serduszko swe.
Ka-Ka-Ka-Kasiu, moja kochasiu
ja-ja-jadę w obcy, da-daleki kraj,
gdzie pie-pięć lat zabawię, dykcję poprawię
i mieć bę-będę przy to-to-tobie raj.
Wraca wreszcie Jaś kompletnie zdrów,
swoją Kasię ma zobaczyć znów.
Na wspomnienie samo krew kipi w nim i wre.
Co też ona powie widząc mnie?
Lecz zaledwie jej przestąpił próg
ujrzał przy niej dzieci kilka sztuk.
Gdy obrączkę ujrzał, jak prześcieradło zbladł
i w poprzednią słabość znowu wpadł.
Ka-Ka-Ka-Kasiu, moja kochasiu
ja-ja-jak to mo-można po-postąpić tak?
Mnie obiecy-cywać, z drugim używać
może tylko ta-ta, której se-serca brak.
Ty jesteś niestrudzona
A może sił wystarxczy Ci
na "Żonka piła" "W starej wsi?