Pieśń marynarzy (Lawina-Świętochowski)
1730
tytuł:
Pieśń marynarzy (Lawina-Świętochowski)
muzyka:
oryginał z:?
1939 roku
słowa:
pochodzenie:?
W przestrzeni gubi się wzrok
Daleko, daleko jest
Kraj mój rodzinny, kochany
Dziewczyna czeka mnie
Westchnienia czułe mi śle
I słowa miłości mi niesie
Co wieczór szum morskiej piany
Zbłąkane stada mew
Hawajskiej gitary śpiew
Tęsknota w sercu
A w żyłach gorąca krew
I od najmłodszych lat
W oczy nam wieje wiatr
Płyniemy dalej
Do nas należy świat
To mySynowie mórzIdziemy w nocSmagani wichrem burzTo myPełnimy strażDłonie, jak stalZa nami okręt naszOjczyźnie życie swe składamy w darzeŻołnierze morscy, polscy marynarzeTo myWśród fal i burzPełnimy strażWierni synowie mórz
W długiej żeglugi dniach
Czasami ogarnia strach
Że może już nigdy nie ujrzą
Ojczyzny me oczy
Gwiżdże złowrogo wiatr
Ponury wydaje się świat
I morze jest dzikie
I serce smutne tęsknota mroczy
Nagle porywa nas prąd
Nie wiemy dokąd i skąd
Na gnieździe bocianim
Marynarz dostrzega ląd
Znów białe stada mew
W żyłach gorąca krew
I z naszych piersi płynie
Radosny śpiew
22.01.2019
słowa kluczowe:
Od Basi. (czego tu nie ma od Basi...?)
Dodaj komentarz