Johnny (Boczkowski, Hemar)
901
Johnny
I cóż tak siedzisz, jak niemowa
Nie gadasz słowa
Johnny, Johnny
Johnny
Coś ty się zrobił taki dziki
Co za wybryki
Słyszysz - Johnny
Włóczyłeś się po świecie
Pół roku bez mała
Wiedziałeś o tem przecie
Że będę czekała
A możeś chciał mnie rzucić
A możem ci nie warta
To nie trza było wrócić
Do czarta -
Co dzień, jak opętana
Szukałam cię do rana
Na morzu i na niebie
Co dzień - a kiedyś wrócił
Wyjm fajkę z ust ty psie
Johnny
Przecież ja mówię do ciebie
Johnny pamiętasz
Nimeś stąd odjechał
Toś się uśmiechał czulił, Johnny
Wtedy toś do mnie się przytulił
Johnny
Nienasycony
Słyszysz Johnny
Dziś gęba ci się stała
Nadęta i chmurna
Ja mogłam mieć przyjaciół
Pięćdziesiąt ja durna
A ja drapałam lica
Zacięta uparta jak jak
Pustelnica - do czarta
Co dzień jak wielka dama
Płakałam w łóżku sama
Dręczyłam się z sobą
Co dzień - a kiedyś wrócił
Wyjm fajkę z ust ty psie
Johnny widzisz przecie
Ja płaczę przed tobą
Johnny
Tam sobie mogłeś mieć murzynki
Te dziwki chińskie słyszysz
Johnny
Tutaj... ty jesteś mój
Tyś mój powinny
I niczyj inny
Słyszysz Johnny
Niech ja cię z inną złapię
Oczy jej wydrapię
Chcesz rzucić mnie
Na Boga
Ode mnie otwarta
Jest tylko jedna droga
Do czarta
To idź z tą rudą szmatą
Już teraz gwiżdżę na to
I niech was czart pogrzebie
To idź
Ja chcę ci tylko...
Wyjm fajkę z ust ty psie
Johnny
Przecież ja kocham ciebie
02.02.2019
Objaśnienia:
1)
tem
-
tym
Od Bartłomieja.
https://staremelodie.pl/piosenka/2329/Etiuda_pozyczkowa
po w. 27 zgubił się wers jak niżej:
Wtedy toś do mnie się przytulił
w.40 z sobą
w.55 wydrapię
no i wszędzie Johnny