piosenka:
Bądź zdrów, mój mały gigolo
645
tytuł:
Bądź zdrów, mój mały gigolo
gatunek:
slowfox
muzyka:
słowa:
Przez całą noc tańczyłeś tylko ze mną
przyciskał nas do siebie ludzi tłok
i gdy twój wzrok pochylał się nade mną
widziałeś sam, jak mi się myli krok
Tańczyłeś ze mną, tyle ślicznych tang
mój dobry mąż zatopił się w rozmowie
mój dobry mąż prowadzi duży bank
nie tańczy ze mną, ma tyle spraw na głowie
A po trzech dniach, pamiętasz? w cukierence
wyśmiałam ciebie okrutnie, tak na złość
że to twój fach, twój zawód i nic więcej
gdy płacą ci to bierz i patrz czy gość
Nie wiem już dlaczego nagle w twarz
krzyknęłam ci że ciebie tak nie znoszę
że masz mnie wziąć, że nie całować masz
że chcę być twoja, że musisz, że cię proszę
To już dziś rok, to już jest druga zima
Znów jestem tu, już nic nie grozi nam
poczułam, że ktoś ściga mnie oczyma
podniosłam wzrok, to ty, ten sam, ten sam
Wiem że krew uciekła z twoich lic
mnie ręce drżą, obieram pomarańczę
mój dobry mąż nie widzi nigdy nic
nie podchodź tutaj, już z tobą nie zatańczę
przyciskał nas do siebie ludzi tłok
i gdy twój wzrok pochylał się nade mną
widziałeś sam, jak mi się myli krok
Tańczyłeś ze mną, tyle ślicznych tang
mój dobry mąż zatopił się w rozmowie
mój dobry mąż prowadzi duży bank
nie tańczy ze mną, ma tyle spraw na głowie
Bądź zdrów mój mały gigoloto może lepiej tak, a może źleBądź zdrów mój mały gigolomyślełeś że nie przyjmie, jak przyciskasz mniemój dobry mąż był tobą zachwyconychciał ci sto złotych dać, dlaczegoś nie chciał wziąć?Bądź zdrów mój mały gigoloto było bardzo ładnie z twojej strony
A po trzech dniach, pamiętasz? w cukierence
wyśmiałam ciebie okrutnie, tak na złość
że to twój fach, twój zawód i nic więcej
gdy płacą ci to bierz i patrz czy gość
Nie wiem już dlaczego nagle w twarz
krzyknęłam ci że ciebie tak nie znoszę
że masz mnie wziąć, że nie całować masz
że chcę być twoja, że musisz, że cię proszę
Bądź zdrów mój mały gigoloto może lepiej tak a może źlebądź zdrów mój mały gigolotyś wtedy zbladł i głos ci drżał, nie chciałeś mnieMój dobry mąż on byłby zachwyconydawałam serce ci, dlaczegoś nie chciał wziąć?Bądź zdrów mój mały gigoloto było bardzo ładnie z twojej strony
To już dziś rok, to już jest druga zima
Znów jestem tu, już nic nie grozi nam
poczułam, że ktoś ściga mnie oczyma
podniosłam wzrok, to ty, ten sam, ten sam
Wiem że krew uciekła z twoich lic
mnie ręce drżą, obieram pomarańczę
mój dobry mąż nie widzi nigdy nic
nie podchodź tutaj, już z tobą nie zatańczę
Bądź zdrów mój mały Gigoloto może lepiej tak, muzyka grabądź zdrów mój mały Gigolojuż teraz wiem że wtedy byłeś lepszy niż jaMój dobry mąż jest dziś tak rozbawionytyś to sprawił, że dziś mi przed nim nie jest wstydBądź zdrów mój mały Gigoloto było bardzo ładnie z twojej strony

słowa kluczowe:
Od Bartłomieja.
Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
Szukaj tytułu lub osoby
(wtedy raczej tango)
https://www.youtube.com/watch?v=bN2VUZXuaus
To jest ta kompozycja https://youtu.be/MV44fD80ggI