Umpaj - umpaj
897
tytuł:
Umpaj - umpaj
gatunek:
piosenka komiczna
muzyka:
słowa:
Tam-daradam, tam-daradam
Które napisałem sam
Tam-diridita-ta
Jedno głupsze od drugiego
Nic nie róbcie sobie z tego
- Bo ja sobie z tego nic nie robię, a jak mata do mnie pretensje, to mnie powidzta, żebym coś wiedział.
Raz do ciupy dostał się
Tam-daradam, tam-daradam
Bo robił dolary złe
Tam-diridita-ta
Za fałszywe go wsadzili
Za prawdziwe wypuścili
- Całe nieszczęście, że wszyscy w policji są tak uczone, że znają pieniądze i żaden łachudra nie weźmie łapówki fałszywymi, ino chce te żółte.
Rząd podatki krzyczy: ”Płać!”
Tam-daradam, tam-daradam
Od jedzenia też masz dać
Tam-diridita-ta
Jeszcze każą płacić ... (hrabii?)
I od tego, co się strawi.
- Nie za długo zaczną nam zaglądać do żołądków, czy tam nie ma złota, albo brylantów.
Zosia męża chciała wciąż
Tam-daradam, tam-daradam
Aż ją wpuścił podły wąż
Tam-diridita-ta
Lecz z bociana kawał smyka
Zamiast męża dał bejbika
- Bocian-szelma to się często myli, zamiast czekać na właściwą porę, to on w takich wypadkach zawsze się pospieszy.
Za panienką idę raz
Tam-daradam, tam-daradam
Parasolką skryła twarz
Tam-diridita-ta
Wtem podchodzi - tu jej brama
A to była moja mama
- No żeby się tak omylić, to trza małpy, nie chłopa, no nie?
Panna raz topiła się
Tam-daradam, tam-daradam
Facet na ratunek mknie
Tam-diridita-ta
Pannę wyratował pono
Lecz z miłości sam utonął
- To frajer, co poszedł po to, żeby się wykąpać na śmierć!
Raz poślubił stary dziad
Tam-daradam, tam-daradam
Dziewczę bardzo młodych lat
Tam-diridita-ta
Czekał potomstwa dużego
Ale nici były z tego
- Niby co dziadowi po młodym jabłku, co się pcha pod nową parasolkę, jak jej otworzyć nie potrafi, no nie?
Panny głowy strzyżą swe
Tam-daradam, tam-daradam
Wkrótce zaczną golić się
Tam-diridita-ta
Więc gdy się ożenisz bracie
Zamiast halki, znajdziesz krawat
- Teraz to trzeba być ostrożnym, bo niby patrzysz, panna, nie panna... Włosy na krótko, szyja ogolona i bądź tu chłopie mądry i nie omyl się.
Prohibicja - mądra rzecz
Tam-daradam, tam-daradam
Wszyscy krzyczą: ”z wiskom precz!”
Tam-diridita-ta
Bo i po co wiska komu
Kiedy moonshine mamy w domu
22.04.2019
Objaśnienia:
1)
moonshine
-
(ang.) bimber, siwucha, samogon (pędzona nielegalnie, przy świetle księżyca)
2)
bejbik
-
(ang. baby) niemowlę, dziecko
3)
frajer
-
naiwniak, cienias lub nic, także: za frajer – za nic, za darmo
słowa kluczowe:
Przepisał Bartłomiej.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
Etykiety płyt
Tam-daradam, tam-daradam
Które napisałem sam
Tam-diridita-tam
Jedno głupsze od drugiego
Nic nie róbcie sobie z tego
- Bo ja sobie z tego nic nie robię, a jak mata do mnie pretensje, to mnie powita, żebym coś wiedział.
Raz do ciupy dostał się
Tam-daradam, tam-daradam
Bo robił dolary złe
Tam-diridita-tam
Za fałszywe go wsadzili
Za prawdziwe wypuścili
- Całe nieszczęście, że wszyscy w policji są tak uczone, że znają pieniądze i żaden łachudra nie weźmie łapówki fałszywymi, ino przez te żółte (?)
Rząd podatki krzyczy: "Płać!"
Tam-daradam, tam-daradam
Od jedzenia też masz dać
Tam-diridita-tam
Jeszcze każą płacić klawi
I od tego, co się strawi.
- Nie za długo zaczną nam zaglądać do żołądków, czy tam nie ma złota, albo brylantów.
Tosia męża chciała wciąż
Tam-daradam, tam-daradam
Aż ją spuścił podły wąż
Tam-diridita-tam
Lecz z bociana kawał smyka
Zamiast męża dał bejbika
- Bocian-szelma to się często myli, zamiast czekać na właściwą porę, to on w takich wypadkach zawsze się pospieszy.
Za panienką idę raz
Tam-daradam, tam-daradam
Parasolką skryła twarz
Tam-diridita-tam
Wtem podchodzi - tu jej brama
A to była moja mama
- No żeby się tak omylić, to trza baby (?) nie chłopa, no nie?
Panna raz topiła się
Tam-daradam, tam-daradam
Facet na ratunek mknie
Tam-diridita-tam
Pannę wyratował pono
Lecz z miłości sam utonął
- To frajer, to poszedł po to, żeby się wykąpać na śmierć!
Raz poślubił stary dziad
Tam-daradam, tam-daradam
Dziewczę, bardzo młody kwiat
Tam-diridita-dam
Czekał ... dużego
Ale nici były z tego
- Niby co dziadowi po młodym jabłku, co się pcha pod młodą parasolkę, jak jej otworzyć nie potrafi, no nie?
Panny głowy strzyżą swe
Tam-daradam, tam-daradam
Wkrótce zaczną golić się
Tam-diridita-tam
Więc gdy się ożenisz bracie
Zamiast halki znajdziesz krawat
- Teraz to trzeba być ostrożnym, bo niby patrzysz, panna, nie panna... Włosy na krótko, szyja ogolona i bądź tu chłopie mądry i nie omyl się.
Prohibicja - mądra rzecz
Tam-daradam, tam-daradam
Wszyscy krzyczą: "wiskom (whisky?) precz!"
Tam-diridita-tam
Bo i po co wiska komu
Kiedy moonshine mamy w domu