Katia
643
(tekst wg. „Trubadur Polski” 20.06.1925 r. - od M. G. J.)
Ryczą bebny, saksofony,
Ksylofony i puzony,
Brzmią kornety
I klarnety wkrąg,
Oszałamia jazz-band tak jak gong,
Nie żałuje nikt tu nóg i rąk,
Gdy wychodzę na estradę,
Słyszę z wszystkich stron tyradę
Istne Tworki,
Lecą korki wciąż,
Jak potężny dzwon,
Słychać taki ton,
Szept ten dziki z wszystkich prawie stron.
Katia/Katiu, ty złotowłosy mój cudzie,
W upojnej, słodkiej mej złudzie,
Zapomni człek o nudzie,
O piękna Katiu,
Ty błyszczysz jak firmament,
Skąd masz ten temperament,
Ach powiedz nam.
Biją brawa za piosenkę,
Za finezję, za sukienkę, sala huczy,
Jazz-band mruczy wciąż,
Kuszę mężczyzn wszystkich tak jak wąż,
Mnie uwielbia przecież każdy mąż,
Strela wiecznie szampan złoty,
Mkną one-stepy i fox-troty,
Shimmy, jawy, gawy
Rytm jest żwawy tu,
Chaos, gwar i okrzyk
Nowoczesny dryg,
Kto mię ujrzy zaraz śpiewa w mig:
To nie tylko w kabarecie,
Hołdy mi składają przecie,
Nawet w kinie
Piosnka płynie, ta
Ach nieszczęsna, podła dola ma,
Że na mieście każdy mnie tak zna
Słyszę wszędzie takie słowa
Masz to Katia jest Masłowa,
Z kabaretu, clou tupetu jest,
Ach to wstrętny los, gdyż jak roje os,
Taką piosnkę mi śpiewają w głos:
21.07.2019
słowa kluczowe:
Od Iwony.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Podobne teksty:
Gdy Katia tańczy 6 | |
La belle Nana 2 | |
Conchita (Wars – Jerry) 2 | |
Sumurun 2 | |
Amelita 2 |
Wydrukowano w "Trubadurze Polskim" (20/VI 1925) -- https://polona.pl/item/trubadur-polski-r-15-tydzien-25-20-czerwca-1925,NzkxNDIxMg -- z nieco zmienionymi podziałami wierszy:
K. Brzeski
Szlagier sezonu.
Piosenka śpiewana z wielkim powodzeniem przez Katię Masłową w kabarecie "Maxim" w Warszawie, muzyka (Leipzig, ach Leipzig), one-step Ryszarda Falla.
KATIA.
Ryczą bebny, saksofony,
Ksylofony i puzony,
Brzmią kornety
I klarnety wkrąg,
Oszałamia jazz-band tak jak gong,
Nie żałuje nikt tu nóg i rąk,
Gdy wychodzę na estradę,
Słyszę z wszystkich stron tyradę
Istne Tworki,
Lecą korki wciąż,
Jak potężny dzwon,
Słychać taki ton,
Szept ten dziki z wszystkich prawie stron.
Katia, ty złotowłosy mój cudzie,
W upojnej, słodkiej mej złudzie,
Zapomni człek o nudzie,
O piękna Katiu,
Ty błyszczysz jak firmament,
Skąd masz ten temperament,
Ach powiedz nam.
Biją brawa za piosenkę,
Za finezję, za sukienkę, sala huczy,
Jazz-band mruczy wciąż,
Kuszę mężczyzn wszystkich tak jak wąż,
Mnie uwielbia przecież każdy mąż,
Strela wiecznie szampan złoty,
Mkną one-stepy i fox-troty,
Shimmy, jawy, gawy
Rytm jest żwawy tu,
Chaos, gwar i okrzyk
Nowoczesny dryg,
Kto mię ujrzy zaraz śpiewa w mig:
Katiu, ty złotowłosy mój cudzie i t. d.
To nie tylko w kabarecie,
Hołdy mi składają przecie,
Nawet w kinie
Piosnka płynie, ta
Ach nieszczęsna, podła dola ma,
Że na mieście każdy mnie tak zna
Słyszę wszędzie takie słowa
Masz to Katia jest Masłowa,
Z kabaretu, clou tupetu jest,
Ach to wstrętny los, gdyż jak roje os,
Taką piosnkę mi śpiewają w głos:
Katiu, ty złotowłosy mój cudzie i t. d.
3+4+5
(26 -- pisać z wielką literą, jak wszędzie na początku wierszy)
40+41+42
Usunąć jeden pusty wiersz z 36/37.
(Plus „Trubadur Polski” miał „Katia” na początku pierwszego refrenu i „Katiu” w drugim i trzecim.)