Jasio konie poił, Kasia wodę brała
3512
tytuł:
Jasio konie poił, Kasia wodę brała
gatunek:
pieśń ludowa
muzyka:
słowa:
Jasio konie poił, Kasia wodę brała
Jasio sobie śpiewał, Kasia zapłakała
Nabierzże Kasieńko srebra, złota dosyć
Żeby miał mój konik co z sobą unosić
Do boru wjechali, wyjechali w boru
Wróćże się Kasieńko do swych ojców dworu
Przez lasy, przez bory Kasieńka wracała
Nim zaszła do domu oczy wypłakała
Jasio konie poił, Kasia wode brała,
Jasio se zaśpiwoł, Kasia zapłakała.
Nie płacz, Kasiu, nie płacz, nabierz złota dosyć,
Żeby miał koniczek, co pod nami nosić.
Nabrać by go nabrać, ale nie do woli,
Bo matka zamknęła do nowyj komory.
Powidżże Kasieńko, że cie główka boli,
To cie matka puści do nowyj komory.
Mateńka myślała że Kasieńka spała,
A Kasieńka z Jasiem nocke wędrowała.
I przywędrowali do wielgiego boru.
Wróć że się Kasieńkó, do matki, do domu.
Nie na to jo z tobo nocke wędrowała,
Żeby jo się teraz do matki wracała.
I przywędrowali do ciemnego lasu:
Rozpuszczaj, Kasieńkó, warkoczyk zawczasu.
Nie na to mateńka mój warkoczyk pletła,
Żeby jo go teraz po gałązkach wlekła.
I przywędrowali do czystej dębiny.
Rozpuszczaj, Kasieńkó, puchowe pierzyny.
Nie na to mateńka pierzyny dawała,
Żeby jo je teraz po krzakach targała.
I przywędrowali do wielgiego mostu.
Rozbiroj się, Kasiu, z matczynego stroju.
I wzion ci jo, wzion jo za te miłe boczki,
Rzucił ci jo, rzucił w ten dunaj głęboczki.
I zaczepił jij się fartuszek na kole.
Ratuj mie, Jasieńku, ratuj mie, sokole.
Nie na tom cie puszczał, żebym cie ratował,
Żeby twój warkoczyk do dna dogrontował.
Do dna warkoczyku, do dna i ode dna,
Bo jo od Jasieńka tej śmierci niegodna.
Kasieńce nadobny nowy grób stawiali,
A Jasia-hultaja czterma końmi rwali.
Kasieńce nadobny w wielki dzwón dzwonili,
A Jasia-hultaja w drobny mak siekali.
13.11.2019
słowa kluczowe:
Versh
2020-08-02 23:16
...do swych ojców dworu.
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby