Jak kto tańczy?
444
tytuł:
Jak kto tańczy?
gatunek:
walc, kuplety
muzyka:
słowa:
Wieczór z tańcami albo bal
to rozkosz jest prawdziwa.
Bawić się, tańczyć w to nam graj
wszak młodość raz tylko bywa.
Maniery w tańcu i wobec dam
różne u różnych są osób,
ja państwu próbkę maleńką dam
kto tańczy na jaki sposób.
Na przykład Icek Kornisohn
tak tańczy z panne Berte Kohn
Na lewo, w tył, a później w bok
Majn lejb Berte, trzymaj sobie krok
raz, dwa, trzy... no!
Raz, dwa, trzy muzyki graj
Wtem panne Berte krzyczy oj, waj!
I do Ickusia mówi nieśmiało
popatrz mnie (…?) śmiało
Panna na balu jest pierwszy raz
więc serce bije jej trwogą
w tem przekonaniu, że ani raz
nie ruszy nawet i nogą.
Wtem jakiś gogo podkręca wąs,
pannę do tańca zaprasza
już walczyk zabrzmiał, więc dalej w pląs
pomknęła w lot para nasza.
On szepce jej: ach, pragnął bym
przetańczyć życie w walcu tym
pani od sylfid tańczy lżej
i czule patrzy, ale w oczy jej.
Raz, dwa, trzy,
raz, dwa, trzy, ściska ją w dłoń
panna do fraka tuli swą skroń.
Młodzian w rok później, jak być powinno
stał przed ołtarzem, ale już z inną.
(część II)
Przed salonami, gdzie byłem wprzód,
co nie każdemu się uda
bal, gdzie muzyka grywa bez nut,
a który zwie się tancbuda.
Z panią kumoszką tańczy pan kum
i mocno ściska pod serce.
Herbatkę z rumem, z herbatką rum
fundować musi tancerce.
Pan Ignac walca rżnie na sześć,
czy będziesz, donna, flaki jeść
tańczy w (…?) i na krzyż
do flaków będzie (…) tyż, a jakże
Raz, dwa, trzy, no, dalejże w tan
wtem donna krzyczy (słuchaj?) mi pan
pan mnie tak ściskasz, panie Ignacy,
aż się zatchnęłam, pierdłam inaczej.
Dzieląc kolejno radość i ból
przeżyli ze sobą lat wiele
i w uroczystość wydają bal,
bo dziś ich złote wesele
Frak swój odwieczny wdział starszy pan
w umizgach ku babci sunie,
już walczyk zabrzmiał, więc dalej w tan
on wziął i swoją babunię.
No, stara, jak to z młodych lat
babcia niczego, dziadzio też chwat.
Zaczyna lewa, dobrze, tak
a teraz prawa, no, no, no, aż dam znak
Raz, dwa, trzy.
Raz, dwa, trzy, ściska ją wpół,
aż babcia oczki spuszcza w dół
później jej złożył ukłon poddańczy
i rzekł do młodych: tak się, smarkacze, tańczy.
02.01.2020
Objaśnienia:
1)
kumosia
-
znajoma, przyjaciółka, „ziomalka”
2)
sylfida
-
nieziemska zjawa, zwiewny żeński duch, wiotka, smukła dziewczyna
3)
donna
-
(hisz. wł.) dama, pani
4)
gogo
-
strojniś, fircyk, modniś, laluś wymuskany
5)
kum
-
ziomek, znajomy, przyjaciel (kum, kmotr - dawniej ojciec chrzestny) także: onomatopeja odgłosu żab
6)
tem
-
tym
Przepisała Iwona.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
0:00
0:00
Etykiety płyt
Wieczór z tańcami albo bal
to rozkosz jest prawdziwa.
Bawić się, tańczyć w to nam graj
wszak młodość raz tylko bywa.
Maniery w tańcu i wobec dam
różne u różnych są osób,
ja państwu próbkę maleńką dam
kto tańczy na jaki sposób.
Na przykład Icek Kornisohn
tak tańczy z panne Berte Kohn
Na lewo, w tył, a później w bok
Majn lejb Berte, trzymaj sobie krok
raz, dwa, trzy... no!
Raz, dwa, trzy muzyki graj
(szef?) panny Berte krzyczy oj, waj!
I do Ickusia mówi nieśmiało
popatrz mnie (…?) śmiało
Panna na balu jest pierwszy raz
więc serce bije jej trwogą
w tem przekonaniu, że ani raz
nie ruszy nawet nogą.
Wtem jakiś gogo podkręca wąs,
pannę do tańca zaprasza
już walczyk zabrzmiał, więc dalej w pląs
pomknęła w lot para nasza.
On szepce jej: ach, pragnął bym
przetańczyć życie w walcu tym
pani od (motyli?) tańczy lżej
i czule patrzy, ale w oczy jej.
Raz, dwa, trzy,
raz, dwa, trzy, ściska ją w dłoń
panna do fraka tuli swą skroń.
Młodzian w rok później, jak być powinno
stał przed ołtarzem, ale już z inną.
cz.II
Przed salonami, gdzie byłem wprzód,
co nie każdemu się uda
bal, gdzie muzyka grywa bez nut,
a który zwie się tancbuda.
Z panią kumoszką tańczy pan kum
i mocno ściska pod serce.
Herbatkę z rumem, z herbatką rum
fundować musi tancerce.
Pan Ignac walca rżnie na sześć,
czy będziesz, donna, flaki jeść
tańczy w (…?) i na krzyż
do flaków będzie (…) tyż, a jakże
Raz, dwa, trzy, no, dalejże w tan
wtem donna krzyczy (słuchaj?) mi pan
pan mnie tak ściskasz, panie Ignacy,
aż się zatchnęłam, pierdłam inaczej.
Dzieląc kolejno radość i ból
przeżyli ze sobą lat wiele
i w uroczystość wydają bal,
bo dziś ich złote wesele
Frak swój odwieczny wdział starszy pan
w umizgach ku babci sunie,
już walczyk zabrzmiał, więc dalej w tan
on wziął i swoją babunię.
No, stara, jak to z młodych lat
babcia niczego, dziadzio też chwat.
Zaczyna lewa, dobrze, tak
a teraz prawa, no, no, no, aż dam znak
Raz, dwa, trzy.
Raz, dwa, trzy, ściska ją wpół,
aż babcia oczki spuszcza w dół
później jej złożył ukłon poddańczy
i rzekł do młodych: tak się, smarkacze, tańczy.
https://archive.org/details/78_i-ta-co-smyczkiem-tnie-kuplety_norbert-wicki-k-millocker-a_gbia0423674a
Norbert Wicki - On i ona, Garnek
https://archive.org/details/78_1-on-i-ona-2-garnek_norbert-wicki-wicki_gbia0423674b
w.16 wtem panne Berte
w.23 nie ruszy nawet i nogą.
w.30 pani od sylfid tańczy lżej (sylfida - zwiewny żeński duch)