Ten drogi Lwów (wiązanka piosenek)
1399
tytuł:
Ten drogi Lwów (wiązanka piosenek)
muzyka:
słowa:
Gdy gdzieś usłyszę „cajironczki”
Gorączkę już mam
Ta joj, ta nie, ta czemu nie
Te szanowanie, padam do nóg, bondź zdrów
Ma tylko jeden Lwów
Każdy ma coś drogiego
Coś dla serca miłego
Ten kochankę, a tamten
Wina szklankę ma znów
Jeden kocha Warszawę
Drugi pieniądz i sławę
Ja tylko mam jedną słabość
Bo ja kocham mój drogi Lwów
Ten drogi Lwów, to miasto snów
Gdy gdzieś usłyszę „cajeronczki”
Gorączkę już mam
Ten Stryjski Park, ten Wschodni Targ
To „szanowanie”, „padam do nóg”, „bondź zdrów”
Ma tylko jeden Lwów
A w trambalu nie ma fajnie?
Jeszcze jak i bracie ho ho
Tramwaj za tramwajem
Za tramwajem tramwaj
A za tym tramwajem
Jeszcze jeden tramwaj
Tatu ma komodę
Mama ma kanapę
Synek zaś w tramwaju
Jeździ wciąż na gapę
Tramwaj za tramwajem
Za tramwajem tramwaj
A za tym tramwajem
Jeszcze jeden tramwaj
A w trambalu awantura i zaraz sensacja na cały Lwów!
Sensacja, bo kino gra
i ucha!, i tłum się pcha
i pchają się wariaty
by widzieć te dramaty
Sensacja, bo kino gra
i ucha cha i tłum się pcha
Właściciel widząc ruch
Z radości głaszcze brzuch
Panny z Łyczakowa
Co sprzedawają krupy
Chodzą spod rogatki
Lakirować słupy
Tumba tumba tumba drija
Tumba tumba tumba dra
Tumba tumba tumba drija
Tumba tumba tumba dra
A ja nie lubiał ani panny ani kinu
A co ty lubiał?
No, jak mnie przedwojenna banda zagrała
Ranu w łóżku leżę sam i spoczywam sobie tam
Spać się nie chce ani rusz, co tu począć, nie wiem już.
Gdy tak sobie myślę więc, aż tu coś do okna bęc!
Ja się zrywam, że aż ha! A to banda gra!
Pikolino, bombardon i ten wielki helikon,
Małe bębny es-ta-ta i ten wielki dziń-dra-ta
A czynele ciach-ciach-ciach, wszystko bije, że aż strach!
Ta banda, ta banda we Lwowie ślicznie gra.
Ta banda, ta banda we Lwowie ślicznie gra.
Tońku, o co ciebi chodzi
Ta ty nie bałakasz co dzisiaj jest
Dlaczegó? Ja pamiętam bardzo dobrze, ja ci zaraz powim
Dziś bal u Bombacha
Niech pan się nie stracha
Tam będzi i zabawa i ścisk
Niejednemu z kieszeni
Ktoś drobne wymieni
Nie jeden dostanie tam w pysk
Akademiki na kiszki
Dostają tam zniżki
Studenci przychodzą na tyc
Od nocy do rana
Zabawa tam trwa
Siup, tralala-lala-la
Siup, Maryśka, muzyka gra
Siup, Maryśka, już czas
Kto do zabawy ochotę dziś ma
Niech z nami tylko do Bombacha gna
Siup, Maryśka, muzyka gra
Siup, Maryśka, już czas
Czy w lewo, czy w prawo
Z profilu, czy jak
Walc wycina, się tak
Tońko, a gdzie to wszystko byłu, pamiętasz?
Tylko we Lwowie
Niech inni se jadą, gdzie mogą, gdzie chcą
Do Wiednia, Paryża, Londynu
A ja się ze Lwowa nie ruszym za próg!
Ta mamciu, ta skarz mnie Bóg!
Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze, jak tu?
Tylko we Lwowie!
Gdzie śpiewem cię budzą i tulą ze snu?
Tylko we Lwowie!
I bogacz i dziad tu są za ”pan brat”
I każdy ma uśmiech na twarzy!
A panny to ma, słodziutkie, ten gród
Jak sok, czekolada i mniód!
Więc gdybym się kiedyś urodzić miał znów
To tylko we Lwowie!
I szkoda gadania bo co chcesz, to mów
Ni ma jak Lwów!
Ten drogi Lwów, to miasto snów
Te szanowanie, padam do nóg, bondź zdrów
Ma tylko jeden Lwów
31.08.2020
Objaśnienia:
1)
trambal
-
(gw. lw.) tramwaj
2)
bałakać
-
(gw. lw.) mówić, oczywiście gwarą lwowską
3)
na tyc
-
(gw. lw.) naciągnąć na miłość, poderwać, też dla żartu
4)
zaś
-
znów (w związku z tym), zwykłe „znów” jednak pyklub „w przeciwieństwie do wspomnianego” potem natomiast pyk(trudno jest to „zaś” wytłumaczyć…)
słowa kluczowe:
Przepisał rumburak.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
0:00
0:00
Etykiety płyt
Gdy gdzieś usłyszę „cajironczki”
Gorączkę już mam
Ta joj, ta nie, ta czemu nie
Te szanowanie, padam do nóg, bondź zdrów
Ma tylko jeden Lwów
Każdy ma coś drogiego
Coś dla serca miłego
Ten kochankę, a tamten
Wina szklankę ma znów
Jeden kocha Warszawę
Drugi pieniądz i sławę
Ja tylko mam jedną słabość
Bo ja kocham mój drogi Lwów
Ten drogi Lwów, to miasto snów
Gdy gdzieś usłyszę „cajeronczki”
Gorączkę już mam
Ten Stryjski Park, ten Wschodni Targ
Te szanowania, padam do nóg, bondź zdrów
Ma tylko jeden Lwów
A w trambalu nie ma fajnie?
Jeszcze jak i bracie ho ho
Tramwaj za tramwajem
Za tramwajem tramwaj
A za tym tramwajem
Jeszcze jeden tramwaj
Tatu ma komorę
Mama ma kanapę
Synek zaś w tramwaju
Jeździ se na gapę
Tramwaj za tramwajem….
A w tramwaju awantura
Zaraz się zacznie na cały Lwów
Sensacja bo kino gra
i ucha cha i tłum się pcha
i pchają się wariaty
chcąc widzieć te dramaty
sensacja bo kino gra
i ucha cha i tłum się pcha
Właściciel widząc ruch
Z radości głaszcze brzuch
Panny z Łyczakowa
Co sprzedają krupy
Chodzą pod rogatki
Lakirować słupy
Tumba tumba tumba drija
Tumba tumba tumba dra
Tumba tumba tumba drija
Tumba tumba tumba dra
A ja nie lubiał ani panny ani kinu
A co ty lubiał?
No, jak mnie przedwojenna banda zagrała
Ranu w łóżku liżę sam i spoczywam sobie tam
Spać się nie chce ani rusz, co tu począć, nie wiem już.
Gdy tak sobie myślę więc, aż tu coś do okna bęc!
Ja się zrywam, że aż ha! A to banda gra!
Pikolino, bombardon i ten wielki helikon,
Małe bębny es-ta-ta i ten wielki dziń-dra-ta
A czynele ciach-ciach-ciach, wszystko bije, że aż strach!
Ta banda, ta banda we Lwowie ślicznie gra.
Ta banda, ta banda we Lwowie ślicznie gra.
Tońku, o co ciebi chodzi
Ta ty nie bałakasz co dzisiaj jest
Dlaczegu? Ja pamiętam bardzo dobrze, ja ci zaraz powim
Dziś bal u Bombacha
Niech pan się nie stracha
Tam będzi i rajwach i pisk
Bidnemu z kieszeni
Ktoś drobne wymieni
Jest piwo, zabawa i ścisk
Akademiki na kiszki
Dostają tam zniżki
Studenci przychodzą na tyc
Od nocy do rana
Zabawa tam trwa
Siup, tralala-lala-la
Siup, Maryśka, muzyka gra
Siup, Maryśka, już czas
Kto do zabawy ochotę dziś ma
Niech z nami tylko do Lwowa już gna
Siup, Maryśka, muzyka gra
Siup, Maryśka, już czas
Czy w lewo, czy w prawo
Z profilu, czy jak
Walc wycina, się tak
Tońko, a gdzie to wszystko byłu, pamiętasz?
Tylko we Lwowie
Niech inni se jadą, gdzie mogą, gdzie chcą
Do Wiednia, Paryża, Londynu
A ja się ze Lwowa nie ruszym za próg!
Ta mamciu, ta skarz mnie Bóg!
Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze, jak tu?
Tylko we Lwowie!
Gdzie śpiewem cię budzą i tulą ze snu?
Tylko we Lwowie!
I bogacz i dziad tu są za ”pan brat”
I każdy ma uśmiech na twarzy!
A panny to ma, słodziutkie, ten gród
Jak sok, czekolada i mniód!
Więc gdybym się kiedyś urodzić miał znów
To tylko we Lwowie!
I szkoda gadania bo co chcesz, to mów
Ni ma jak Lwów!
Ten drogi Lwów, to miasto snów
Te szanowanie, padam do nóg, bondź zdrów
Ma tylko jeden Lwów
w 40. wersie ''sensacja''
52. ''sprzedawają krupy'' (pewno gwara lwowska 😉)
53. ''spod''
54. ''kręcone słupy''
64. ''leżę''
81. ''zabawa i ścisk''
82. ''nie jednemu''
84 ''nie jeden dostanie tam w pysk''
94. i 98. ''się zna''
96. ''do Bombacha gna''
Płyta w nieco lepszej jakości: https://archive.org/details/78_ten-drogi-lww_w-majewska-toko-lwowska-fala_gbia0265042a