«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Szumiące drzewo 464


Najładniejszą we wsi była
Wikta, córka Andrzejowa
i choć z wszystkich chłopców kpiła
Bartek cieśla ją miłował.

Czerstwa, gładka i rumiana,
jak jabłuszko, gdy dojrzało,
włosy miała jasno lniane
w oczy niebo błękit wlało.

A nad rzeka rosło drzewo
gałęziami zieleniało,
czasem ptaszek na nim śpiewał,
czasem wiatrem zaszumiało.

(W?) Noce cudne księżycowe,
gdy pachniało w krąg rumiankiem,
pod tym drzewem czyjeś serce
cicho łkało za kochankiem.

Lecz zdarzyło się tej nocy,
długo na tę noc czekali,
jakąś dziwną gnani mocą,
pod tym drzewem się spotkali.

”Wikta” krzyknął drżącym głosem
”Bartku” cicho wyszeptała
usta, oczy, lniane włosy
wszystko kochankowi dała.

A nad rzeką rosło drzewo
gałęziami zieleniało,
czasem ptaszek na nim śpiewał,
czasem wiatrem zaszumiało.

Późno w noce aż do ranka,
gdy pachniało w krąg rumiankiem,
pod tym drzewem czyjeś serce
cicho łkało za kochankiem.

Ciągle innej dziewki serce
tam czekało na kochanka.

Przepisała Iwona.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Iwona 2020-02-21 13:47
Najładniejszą we wsi była
Wikta, córka Andrzejowa
i choć z wszystkich chłopców kpiła
Bartek cieśla ją miłował.

Czerstwa, gładka i rumiana,
jak jabłuszko, gdy dojrzało,
włosy miała jasno lniane
w oczy niebo błękit wlało.

A nad rzeka rosło drzewo
gałęziami zieleniało,
czasem ptaszek na nim śpiewał,
czasem wiatrem zaszumiało.

(W?) Noce cudne księżycowe,
gdy pachniało w krąg rumiankiem,
pod tym drzewem czyjeś serce
cicho łkało za kochankiem.

Lecz zdarzyło się tej nocy,
długo na tę noc czekali,
jakąś dziwną gnani mocą,
pod tym drzewem się spotkali.

"Wikta" krzyknął drżącym głosem
"Bartku" cicho wyszeptała
usta, oczy, lniane włosy
wszystko kochankowi dała.

A nad rzeką rosło drzewo
gałęziami zieleniało,
czasem ptaszek na nim śpiewał,
czasem wiatrem zaszumiało.

Późno w noce aż do ranka,
gdy pachniało w krąg rumiankiem,
pod tym drzewem czyjeś serce
cicho łkało za kochankiem.

Ciągle innej dziewki serce
tam czekało na kochanka.
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

 Wykonawcy: 

Posłuchaj sobie

kat: CAT.120 mx: OP.75
ze zbiorów:
Jerzy Adamski
0:00
0:00
druga strona - audio:
„Oberek krakowski”
Etykiety płyt
Szumiące drzewo
Kt: 1187/1
Mx: 1187/1
kolekcja: Jurek Gogacz
Szumiące drzewo
Kt: CAT.120
Mx: OP.75
kolekcja: Jerzy Adamski
Podobne teksty: