«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Baba zuch 1198

tytuł:

Baba zuch

gatunek:
utwór komiczny
muzyka:
oryginał z:?
1927 roku
słowa:

Szanowne państwo, musita mnie poznać. Jestem pani Maciejowa. Choć co prawda, to kużdy prawie dzieciak zna mnie dobrze na targu, bom pyskate je, że aż strach. To się nawet i dziwić nie można, bo z tymi paniusiami z miasta nie tak łatwo, jak się to państwu zdaje. Toć to jak przyjdzie do straganu, to obraca wszystek towar, jakby kurę macała, czy wnet jajko zniesie. A to ..., a to jej za twarde, a to jej śmierdzi... Bo trzeba państwu wiedzieć, że u mnie w kramiku wszystko jest.
Przychodzi raz do mnie jakaś paniusia i powiada, że kupiła u mnie ciastko za 10 groszy, w którym znalazła szmatę. A ja do niej zaraz z pyskiem ”Widzita ją! A co, za 10 groszy chciała pani znaleźć 3 łokcie aksamitu?” O, widzita ją! Hrabina, flądra nie hrabina! To je wstyd. To je okrutny wstyd!
Albo kręci mi się od pół godziny jakaś elegancka paniusia i powiada: ”Słuchajcie no, gosposiu, te rybę szalenie czuć” Pomyślałam sobie ”Żeby cię zaraźliwe powietrze ogarnęło” i prosto z mostu jej odpowiadam: ”Moja paniusiu! To się paniusia myli, bo to nie rybę tak czuć, to jo tak pachnę!”. Poszła i nic nie kupiła. To je wstyd. To je pieroński wstyd!
I tak cały dzień trzeba się nauganiać i nawrzeszczeć, że człowiek wraca do domu zachrypnięty. A to je wstyd! To je pieroński wstyd!

Na bok, na bok od Krakowa
Jedzie pani Maciejowa
Z targu wraca se do domu
Nie ustąpię byle komu
Niech to będzie pani wielka
Toć i ja obywatelka.

Nie ustąpię na pół włoska
Toć i ja jestem krakowska
Każdy poznać powinien by
Że mi to już patrzy z gęby
Żem miejskiego sobie stanu
Maciejowa od straganu.

Czy to zwykła, czy hrabina
Kóżda swoja gębę trzyma
I o byle jakie głupstwo
To grymasów robi mnóstwo
Czy to ze wsi, czy to z miasta
To je wielki wstyd i basta.

Hej muzykanty! Zagrajta mi teraz obertasa, bo mi się chce tańcować!

                            
                            
Objaśnienia:
1) basta
-
(wł.) koniec, dość

Przepisała Iwona.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Iwona 2020-05-06 21:25
Szanowne państwo, musita mnie poznać. Jestem pani Maciejowa. Choć co prawda, to kużdy prawie dzieciak zna mnie dobrze na targu,bom pyskate je, że aż strach. To się nawet i dziwić nie można, bo z tymi paniusiami z miasta nie tak łatwo, jak się to państwu zdaje. Toć to jak przyjdzie do straganu, to obraca wszystek towar, jakby kurę macała, czy by jej jajko zniesie. (...?) a to jej za twarde, a to jej śmierdzi... Bo trzeba państwu wiedzieć, że u mnie w kramiku wszystko jest.
Przychodzi raz do mnie jakaś paniusia i powiada, że kupiła u mnie ciastko za 10 groszy, w którym znalazła szmatę. A ja do niej zaraz z pyskiem "Widzita ją! A co, za 10 groszy chciała pani znaleźć 3 łokcie aksamitu?" O, widzita ją! Hrabina, flądra nie hrabina! To je wstyd. To je okrutny wstyd!
Albo kręci mi się od pół godziny jakaś elegancka paniusia i powiada: "Słuchajcie no, gosposiu, te ryby wcale czuć" Pomyślałam sobie "Żeby cię zaraźliwe powietrze ogarnęło" i prosto z mostu jej odpowiadam: "Moja paniusiu! To się paniusia myli, bo to nie rybę tak czuć, to jo tak pachnę!". Poszła i nic nie kupiła. To je wstyd. To je pieroński wstyd!
I tak cały dzień trzeba się nauganiać i nawrzeszczeć, że człowiek wraca do domu zachrypnięty. A to je wstyd! To je pieroński wstyd!

Na bok, na bok od Krakowa
Jedzie pani Maciejowa
Z targu wraca se do domu
Nie ustąpię byle komu
Niech to będzie pani wielka
Toć i ja obywatelka.

Nie ustąpię na pół włoska
Toć i ja jestem krakowska
Każdy poznać powinien by
Że mi to już patrzy z gęby
Żem miejskiego sobie stanu
Maciejowa od straganu.

Czy to zwykła, czy hrabina
(...?) swoja gębę trzyma
I o byle jakie głupstwo
To grymasów robi mnóstwo
Czy to ze wsi, czy to z miasta
To je wielki wstyd i basta.

Hej muzykanty! Zagrajta mi teraz obertasa, bo mi się chce tańcować!
Iwona 2022-04-12 21:08
w.35 Kużda (czyli każda) swoją gębę trzyma
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

Etykiety płyt
Baba zuch
Kt: 11333
Mx: 81437
kolekcja: www.lemko.org
Podobne teksty: