Proszę częściej 879

---

muzyka - La Petite Tonkinoise - Vincent Scotto Vincent Baptiste Scotto

może dodamy datę powstania oryginału La petite Tonkinoise? - 1906

tekst i autorzy są w kierownikowym libretcie do pathe

W którym? Bo w pierwszym wydaniu nie ma Aleksandrowicza a w drugim nie ma "Proszę częściej". 🤔

W "Co śpiewa i mówi gramofon?", ”Śpiew i humor w gramofonie" oraz "Pieśni, deklamacje i monologi w gramofonie" (wydania z 1910 r.) też nie ma... 😥

Sorry, w drugim wydaniu Libretto jest, ale tylko tytuł, bo fizycznie jest w dodatku, a tego (niech to ...) nie mam. 😭

Ale od czego jest Polona.pl i Trubadur 😃
https://polona.pl/item/trubadur-polski-r-6-nr-35-24-sierpnia-1912,NzkxMzg5MQ/1/#info:metadata

Fakt jest ale nie całość
Nie ma o kokocie i dentyście 🙂

Kierownictwo chyba dziś czegoś zażyło w nadmiarze (na taki upał to szkodzi):

Prosze:

https://staremelodie.pl/z_szuflady/9/Libretto_polskie_do_pathefonow

strona 5 i 6

O dziwo jest na drugiej stronie, a egzemplarzy z innym układem typograficznym jest Ci dostatek. 😉

i o kokocie i wyrwizębie też tam jest

To nie jest moje Libretto. Kradzione to jest, więc nie mam pod ręką. I nie ładnie się nabijać ze słabej pamięci kierownika. Ładnie jest być uprzejmym. 😊

Konwenansów moc dziś przecie
Potrzebnych również jak mężczyźnie tak kobiecie
Komplementów człowiek słucha rad
Na komplementach stoi świat.
A więc i owszem z przyjemnością
Człowiek każdy musi mówić dziś z godnością
A gdy ci kto na odcisk wlazł
Klniesz ażeby cię piorun trzasł

Proszę częściej, proszę częściej
Musisz zaraz mówić tak
Bo inaczej to powiedzą
Że ci wychowania brak
Proszę częściej, proszę częściej
Niech pan depcze z całych sił
Musisz wołać choćbyś z bólu
Już na tamtym świecie był

Do kokotki przyszedł gogo
Szczęśliwie trafił bo nie zastał tam nikogo
A że chłop monetny był
Noc całą hulał i pił
Gdy rano żegnał tą kobietkę
Wyjął złotem swą wypchaną portmonetkę
Dwa imperiały wsuwa jej w dłoń
A ona rzecze doń

Proszę częściej, proszę częściej
Niech pan mnie zajdzie tu
Każdej porze dnia i nocy
Jam gotowa służyć mu
Proszę częściej, proszę częściej
Ja klientów masę mam
Jak pan dziesięć wizyt złoży
To jedenastą darmo dam

Bolały raz faceta zęby
Z bólu spuchły mu połowy obie gęby
Do dentysty zatem mknie
By kazać wyrwać je
A dentysta mu powiada
No trudna rada niech pan siada
Wziął obcążki facet w krzyk
I zęba nie miał w mig

Proszę częściej, proszę częściej
Tak dentysta mówi mu
Jak go tylko ząb zaboli
Niech pan do mnie Przyjdzie tu
Proszę częściej, proszę częściej
Ja praktykę wielką mam
Jak pan dziesięć na raz rwać będzie
To ja chętnie rabat dam

Niech pan do mnie zajdzie tu

Super, dziękuję. Co może oznaczać "wyp. Aleksandrowicz"? 🙂

Wyśpiewuje

Jeśli egzemplarz za kopiejki, to pewnie "wypiał". 😉

Aleksandrowicz śpiewa minimalnie inny tekst, niż ten z "Trubadura". Nie będę się czepiać, bo to są niuanse (np. w.6 Proszę bardzo, człowiek mówi dziś z godnością"), a sens pozostaje ten sam.
Swoją drogą Krzysztof mnie wyprzedził o 3 minuty...

No i zwrotka o mężu w nagraniu się nie zmieściła. Na szczęście tutaj jest więcej miejsca. 😉