Miłość w aeroplanie
937
tytuł:
Miłość w aeroplanie
gatunek:
scenka humorystyczna
muzyka:
słowa:
Zgoda, dobrze? Puści się pani ze mną?
- Kiedy się boję. Mogłabym zaśpiewać - chciałabym, i boję się..
- Ależ zapewniam panią - nie ma się czego bać. Nawet nie odczuje pani tego.
- Tak? Ale pierwszy raz..
- Odwagi, panno Irenko, ja to zrobię tak, że śmiać się bedzie pani potem z tego strachu.
- A czy nie bedzie bolało?
- Bolało! Ależ naprawdę, pani kpi sobie ze mnie. Mam taką wprawę i doświadczenie, że pójdzie jak po maśle. Zresztą, za pierwszym razem, nie będę męczył pani długo. Puścimy się.. Pół godzinki. No co? Dobrze?
- Ale podobno skutki są opłakane?
- Ach! Skutki, skutki! Przesada! Daję pani słowo, że nie ma obawy. Raz, dwa i gotowe. Pierwsze wrażenie, jest co prawda trochę emocjonujące, ale potem... Cudowna rozkosz okupi bojażń i nieprzyjemnośc debiutu..
- Ale nie będzie mnie pan przewracał?
- No cóż znowu! Może pani siedzieć, albo leżeć wygodnie, żadnych ekwilibrystycznych figur, ani ewolucji, nie będę z panią wyczniał!
- Ale w każdym razie, zamknę oczy. Żeby nie widzieć, jak będzie się podnosił..
- Zgoda. A gdy otworz pani cudne ślipki, będziemy już dobijać do mety.
No więc, zgoda? Czy Tak?
- Tak mnie pan kusi i zachęca, że chciałabym wreszcie spróbować. Ale.. Czy motor pana dobrze działa?
- O! Idealnie! Stuprocentowa gwarancja!
- A więc zgoda!
- No! To to lubię. Puścimy się na całego. Widzi pani moją maszynkę, co? Ładna? Ha! Jak pójdzie do góry! Zapomni pani o całym świecie.
- Rzeczywiście, piękny okaz! I jaki duży! Z daleka wydawał mi się mały, ale teraz widzę, że z bliska jest olbrzym!
- Tak, tak.. W oczach rośnie!
Proszę, niech pani ulokuje się wygodnie, proszę usiąść - o tak, tu obok. Założę pas ochronny..
- Tylko ostrożnie! Błagam pana! Wolę wolniej.. Niech pan nie brawuruje..
- Spokojnie panno Irenko. A teraz.. Uwaga! Włanczam motor..
- Już?
- Naturalnie, szkoda czasu. I tak już pani wyjść nie może, bo jest pani mocno przywiązana.
- Strasznie się boję!
- Głupstwo! Zaraz się puścimy.. Może pani już zamykać oczy, bo zaraz podniesiemy się.. Czuje pani? ..Co?
- Przyjemnie..
- A teraz poderwiemy się! O! Jazda do góry!
- Ach jak cudownie! I jaki widok! Wszystko widać jak na dłoni. Rzeczywiście, niepotrzebnie się tak certowałam.
- Widzi pani, że miałem rację. Pierwszy raz, to trudno, ale potem..! Chciałoby się ciągle latać!
- O tak! Zwłaszcza, jeśli ma się takiego miłego trenera.
- Panno Irenko, za te słowa chciałbym pani gorąco podziękować.
- To może pan podziękować.
- A więc zgoda. Całus na zadatek, a reszta na dole..
- Na dole? No to zjeżdżamy na dół..
- O tak! Raz, dwa i lądujemy!
Cudną jest miłośc w aeroplanie!
17.08.2020
słowa kluczowe:
Przepisał arco.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Etykiety płyt
Zgoda, dobrze? Puści się pani ze mną?
-Kiedy się boję. Mogłabym zaśpiewać - chciałabym, i boję się..
-Ależ zapewniam panią - nie ma się czego bać. Nawet nie odczuje pani tego.
-Tak? Ale pierwszy raz..
-Odwagi, panno Irenko, ja to zrobię tak, że śmiać się bedzie pani potem z tego strachu.
-A czy nie bedzie bolało?
-Bolało! Ależ naprawdę, pani kpi sobie ze mnie. Mam taką wprawę i doświadczenie, że pójdzie jak po maśle. Zresztą, za pierwszym razem, nie będę męczył pani długo. Puścimy się.. Pół godzinki. No co? Dobrze?
-Ale podobno skutki są opłakane?
-Ach! Skutki, skutki! Przesada! Daję pani słowo, że nie ma obawy. Raz, dwa i gotowe. Pierwsze wrażenie, jest co prawda trochę emocjonujące, ale potem... Cudowna rozkosz okupi bojażń i nieprzyjemnośc debiutu..
-Ale nie będzie mnie pan przewracał?
-No cóż znowu! Może pani siedzieć, albo leżeć wygodnie, żadnych ekwilibrystycznych figur, ani ewolucji, nie będę z panią wyczniał!
-Ale w każdym razie, zamknę oczy. Żeby nie widzieć, jak będzie się podnosił..
-Zgoda. A gdy otworz pani cudne ślipki, będziemy już dobijać do mety.
No więc, zgoda? Czy Tak?
-Tak mnie pan kusi i zachęca, że chciałabym wreszcie spróbować. Ale.. Czy motor pana dobrze działa?
-O! Idealnie! Stuprocentowa gwarancja!
-A więc zgoda!
-No! To to lubię. Puścimy się na całego. Widzi pani moją maszynkę, co? Ładna? Ha! Jak pójdzie do góry! Zapomni pani o całym świecie.
-Rzeczywiście, piękny okaz! I jaki duży! Z daleka wydawał mi się mały, ale teraz widzę, że z bliska jest olbrzym!
-Tak, tak.. W oczach rośnie!
Proszę, niech pani ulokuje się wygodnie, proszę usiąść - o tak, tu obok. Założę pas ochronny..
-Tylko ostrożnie! Błagam pana! Wolę wolniej.. Niech pan nie brawuruje..
-Spokojnie panno Irenko. A teraz.. Uwaga! Włanczam motor..
-Już?
-Naturalnie, szkoda czasu. I tak już pani wyjść nie może, bo jest pani mocno przywiązana.
-Strasznie się boję!
-Głupstwo! Zaraz się puścimy.. Może pani już zamykać oczy, bo zaraz podniesiemy się.. Czuje pani? ..Co?
-Przyjemnie..
-A teraz poderwiemy się! O! Jazda do góry!
-Ach jak cudownie! I jaki widok! Wszystko widać jak na dłoni. Rzeczywiście, niepotrzebnie się tak certowałam.
-Widzi pani, że miałem rację. Pierwszy raz, to trudno, ale potem..! Chciałoby się ciągle latać!
-O tak! Zwłaszcza, jeśli ma się takiego miłego trenera.
-Panno Irenko, za te słowa chciałbym pani gorąco podziękować.
-To może pan podziękować.
-A więc zgoda. Całus na zadatek, a reszta na dole..
-Na dole? No to zjeżdżamy na dół..
-O tak! Raz, dwa i lądujemy!
Cudną jest miłośc w aeroplanie!
----------------------------------------------------------------------------------
To jest po prostu genialne 😀