Medyk
382
tytuł:
Medyk
”Jestem doktór z Medyny”
gatunek:
marsz
muzyka:
słowa:
info:
słowa prawdopodobnie Namysłowskiego
(wersja pana Zazulaka - od Iwony)
Jestem doktór z Medyny,tra la la,la, tra la, la, la
Leczę w sposób jedyny!
tra la, la, la, la
Leczę chorych i zdrowych,
ha, ha, ha, ha, ha,
Leczę młodych i starych,
tra la la,la, tra la, la, la
Leczę młodych i starych.
Skarżyła się mężatka,
Że wciąż szczupła i gładka.
Jam ją leczył tak ładnie
I z poważna, dokładnie.
Jeden panicz trochę zbladł
Iż byłby na ziemię padł.
Jak go zacznę cucić, gnieść
Już nie żyje, pal go sześć!
Panna mi się skarżyła,
Że w nocy spać nie mogła.
Jam jej kazał proszek brać,
Będzie mogła dobrze spać.
Ksiądz bernardyn w klasztorze
Mówił, że jeść nie może,
Więc ja mu rozprułem brzuch,
Teraz już jada za dwóch.
09.11.2020
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
0:00
0:00
Etykiety płyt
Podobne teksty:
https://polona.pl/item/medyk-marsz,NzkyMTE0MTM/2/#info:metadata
Jestem doktór z Medyny,
tra la la,la, tra la, la, la
Leczę w sposób jedyny!
tra la, la, la, la
Leczę chorych i zdrowych,
ha, ha, ha, ha, ha,
Leczę młodych i starych,
tra la la,la, tra la, la, la
Leczę młodych i starych.
Skarżyła się mężatka,
Że wciąż szczupła i gładka.
Jam ją leczył tak ładnie
I z poważna, dokładnie.
Jeden panicz trochę zbladł
Iż byłby na ziemię padł.
Jak go zacznę cucić, gnieść
Już nie żyje, pal go sześć!
Panna mi się skarżyła,
Że w nocy spać nie mogła.
Jam jej kazał proszek brać,
Będzie mogła dobrze spać.
Ksiądz bernardyn w klasztorze
Mówił, że jeść nie może,
Więc ja mu rozprułem brzuch,
Teraz już jada za dwóch.
https://archive.org/details/78_medyk-marsz_tadeusz-wroski-orkiestra-wroskiego_gbia0289417b