«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Chrzciny u Walentego - komiczna zabawa 529

tytuł:

Chrzciny u Walentego - komiczna zabawa

gatunek:
scena komiczna
muzyka:

OSOBY:
Walenty
Goście
Maciek
Kasia

WALENTY:
No, proszę do izby wszystkich! Proszę do izby!
GOŚĆ:
Dziękujemy, dziękujemy.
WALENTY:
Siadajcie za stodoła... za stołami, wypijemy... Zdrowie nowo narodzonego!
GOŚCIE:
(nierówno) Vivat!
WALENTY:
No, muzykanci, dalej, grojcie!

(Muzyka - MACIEK i KASIA śpiewają)
MACIEK:
 Moja Kasiu, daj mi gęby,
Bo mi się tak chce!
KASIA:
 Cóż ty, Maćku, głupstwa gadasz,
Cóż ty, Maćku, głupstwa gadasz,
Ludzie patrzą się! Ta-dana, ludzie patrzą się!
MACIEK:
 W stodole się nie wstydała,
Samaś gęby nadstawiała,
Bym przyłapał cię!
KAŚKA:
 W stodole sięm nie wstydała,
Sama gęby nadstawiałam,
Lecz tu patrzą się! Ta-dana, lecz tu śmieją się!
(śmiech)

MACIEK:
No dawajcie, jeszcze raz, ..., dajcie!
KAŚKA:
O, dalibyście spokój kumosze! Czyście pijani, czy co? A przecież to grzech! Dopierośmy co wrócili od Chrztu Świętego z małym Wojtusiem!
MACIEK:
Nie, to nie, poczekom, aż przyjdzie na mnie kolejka! Ale Walenty, zapomnieliście tutaj o naszym stole, trzeba przecież rzetelnie oblać chrzciny Waszego maluśkiego!
WALENTY:
Ale ze serca proszę! Jest wódeczka i kiełbasa swojej roboty, co to ją niby Zośka zrobiła!
KAŚKA:
Wasze zdrowie, kumie!
WALENTY:
A pijcie zdrowo, pijcie zdrowo...
KAŚKA:
Smakuje wam kiełbasa, Macieju?
MACIEK:
Niby niezło, ale ta, com ją zrobił na Wielkanoc była lepszo, pamiętacie?
KAŚKA:
Pamiętam, smakowała mi, bo nie było tako sucho!
(śmiech)
WALENTY:
Toście ją musieli dobrze wódeczką podléwać!
(śmiech)
Ale zapomniołem na śmierć przy tej wielkiej uroczystości, ale to niby moja się pyto kumosi: gdzieście maluśkiego położyli?
KAŚKA:
Maluśkiego? Niby naszego Wojtusia?
MACIEK:
No, waszego chrześnioka!
KAŚKA:
No Boga, gdzie on, rety, czy ja pijana!?
WALENTY:
No już tam, mu nic nie brakuje. No, ale gdzie Wojtek, ha?
MACIEK:
(wchodząc w słowo) Szukojcie go, szukojcie
KAŚKA:
Rety, teraz sobie przypominom, jakeśmy jechali drogą, to na zakręcie cosik mi się z kolan zsunęło! Lecę szukoć!
MACIEK:
To pomogę jej szukać.
WALENTY:
A zeby Wos siarcyste pieruny! Zgubili mi chłopoka! A mówił ksiądz proboszcz, że kumoszka za dużo wypiła!
MACIEK:
No, Walenty, Walenty, nie mortwcie się, niesie go, znalazła.
KAŚKA:
Chwała Bogu, że Magdalena wracała z miasta i usłyszała miauczenie! Patrzy, a tu maleństwo siedzi sobie w krzoczku.
WALENTY:
Zanieście go matce, bo sie nieborok strasznie wygłodził. A my se teroz porządnie podpijemy i zaśpiéwomy!
MACIEK:
Zdrowie maluśkiego!
(Słychać okrzyki: O!, Zdrowie!, Vivat!)
WSZYSCY:
(śpiewają ”Pije Kuba do Jakuba”)
Pije Kuba do Jakuba,
Jakub do Michała.
Pijesz ty, pije on,
Kompanija cała!

A kto nie wypije,
Tego we dwa kije!
Łubudu, łubudu, łubudu, łubudu (nierówno)
Tego we dwa kije!

                            
                            
Objaśnienia:
1) kumosia
-
znajoma, przyjaciółka, „ziomalka”
2) kum
-
ziomek, znajomy, przyjaciel (kum, kmotr - dawniej ojciec chrzestny) także: onomatopeja odgłosu żab

Przepisała Bunia.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Basia 2021-04-01 13:36
Bunia 2022-09-10 01:36
OSOBY:
Walenty
Goście
Maciek
Kasia

WALENTY: No, proszę do izby wszystkich! Proszę do izby!
GOŚĆ: Dziękujemy, dziękujemy.
WALENTY: Siadajcie za stodoła... za stołami, wypijemy... Zdrowie nowo narodzonego!
GOŚCIE: (nierówno) Vivat!
WALENTY: No, muzykanci, dalej, grojcie!

(Muzyka - MACIEK i KASIA śpiewają)
MACIEK:
Moja Kasiu, daj mi gęby,
Bo mi się tak chce!
KASIA:
Cóż ty, Maćku, głupstwa gadasz,
Cóż ty, Maćku, głupstwa gadasz,
Ludzie patrzą się! Ta-dana, ludzie patrzą się!
MACIEK:
W stodole się nie wstydała,
Samaś gęby nadstawiała,
Bym przyłapał Cię!
KAŚKA:
W stodole sięm nie wstydała,
Sama gęby nadstawiałam,
Lecz tu patrzą się! Ta-dana, lecz tu śmieją się!
(śmiech)

MACIEK: No dawajcie, jeszcze raz, ..., dajcie!
KAŚKA: O, dalibyście spokój, tłumocze(?)! Czyście pijani, czy co? A przecież to grzech! Dopierośmy co wrócili od Chrztu Świętego z małym Wojtusiem!
MACIEK: Nie, to nie, poczekom, aż przyjdzie na mnie kolejka! Ale Walenty, zapomnieliście tutaj o naszym stole, trzeba przecież rzetelnie oblać chrzciny Waszego maluśkiego!
WALENTY: Ale ze serca proszę! Jest wódeczka i kiełbasa swojej roboty, co to ją niby Zośka zrobiła!
KAŚKA: Wasze zdrowie, kunie!
WALENTY: A tyś je zdrowo, tyś je zdrowo...
KAŚKA: Smakuje Wam kiełbasa, Macieju?
MACIEK: Niby niezło, ale ta, com ją zrobił na Wielkanoc była lepszo, pamiętacie?
KAŚKA: Pamiętam, smakowała mi, bo nie było tako sucho!
(śmiech)
WALENTY: Toście ją musieli dobrze wódeczką podléwać!
(śmiech)
Ale zapomniołem na śmierć przy tej wielkiej uroczystości, ale to niby moja się pyto kumosi: gdzieście maluśkiego położyli?
KAŚKA: Maluśkiego? Niby naszego Wojtusia?
MACIEK: No, naszego chrześnioka!
KAŚKA: No Boga, gdzie on, rety, czy ja pijana!?
WALENTY: No już tam, mu nic nie brakuje. No, ale gdzie Wojtek, ha?
MACIEK: (wchodząc w słowo) Szukojcie go, szukojcie
KAŚKA: Rety, teraz sobie przypominom, jakeśmy jechali drogą, to na zakręcie cosik mi się z kolan zsunęło! Lecę szukoć!
MACIEK: To pomogę jej szukać.
WALENTY: A zeby Wos siarcyste pieruny! Zgubili mi chłopoka! A mówił proboszcz, że kumoszka za dużo wypiła!
MACIEK: No, Walenty, Walenty, nie mortwcie się, niesie go, znalazła.
KAŚKA: Chwała Bogu, że Magdalena wracała z miasta i usłyszała miauczenie! Patrzy, a tu maleństwo siedzi sobie w krzoczku.
WALENTY: Zanieście go matce, bo sie nieborok strasznie wygłodził. A my se teroz porządnie podpijemy i zaśpiéwomy!
MACIEK: Zdrowie maluśkiego!
(Słychać okrzyki: O!, Zdrowie!, Vivat!)
WSZYSCY: (śpiewają "Pije Kuba do Jakuba")
Pije Kuba do Jakuba,
Jakub do Michała.
Pijesz ty, pije on,
Kompanija cała!

/A kto nie wypije,
Tego we dwa kije!
Łubudu, łubudu, łubudu, łubudu (nierówno)
Tego we dwa kije!/bis
Bunia 2022-10-13 01:33
Garść korekt i literówek:
39. tłumocze(?) -> kumosze
49. kunie -> kumie
65. naszego -> waszego
80. proboszcz -> ksiądz proboszcz
I nie jestem pewna, ale zdaje mi się, że w 51. zamiast "tyś je" Walenty mówi "pijcie".
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

Posłuchaj sobie

Chicago 15.09.1926 r.
⋯ ※ ⋯
Victor
kat: 78938-A mx: BVE-36242
ze zbiorów:
wisc.edu
0:00
0:00
druga strona audio:
„W dniu imienin Józefa”
Etykiety płyt
Chrzciny u Walentego - komiczna zabawa
Kt: 78938-A
Mx: 78938A
kolekcja: wisc.edu