Mąż w niewoli
465
tytuł:
Mąż w niewoli
gatunek:
scena komiczna
muzyka:
słowa:
MĘŻCZYZNA:
Gdybym miał jaką mamonę, wnet bym los swój zmieniłI bez gadań z tobą lubą, wnet bym się ożenił
W ciepłem gniazdku byś siedziała, jak majowy ptaszek
KOBIETA:
Żeby ciocia miała wąsy, byłby z niej wujaszekMĘŻCZYZNA:
Stroiłbym cię w aksamity, jakie są najdroższeI na bale bym prowadzał i inne rozkosze
Pięknie by też wyglądała moja kanarzyczka
KOBIETA:
Żeby ciocia miała kółka, byłaby z niej bryczkaMĘŻCZYZNA:
Lecz tyś goła i jam goły jak tureccy święciWięc też próżno między nami, amorek się kręci
Zaśpiewajmy hymn łabędzi do, re, mi, fa, sol
KOBIETA:
Żeby ciocia miała druty, byłby z niej parasolMój kochany, daj spokój, bo mnie wcale tymi obiecankami nie zmącisz.
To jest taka tylko obiecanka-cacanka, głupiemu radość.
MĘŻCZYZNA:
Ale kiedyż ja ciebie ubóstwiam!KOBIETA:
Ci się to nudzi każda kobieta. Małżeństwo powinno żyć swobodnie bez przymusu, i ubóstwiania. Kobiety teraz lubią gdy je kto ubóstwia, ale wcale (?) ktoś inny. Jeśli się zgodzisz na moje warunki, to zostanę twoją żoną.MĘŻCZYZNA:
Zgadzam się na wszystko bo cię ubóstw...eee to jest chciałem powiedzieć, nie chcę cię zmuszać do niczego. No jakie twoje warunki?(część śpiewana z muzyka)
KOBIETA:
Przysięga godnie ze mną żyć, zgadza sięMĘŻCZYZNA:
Zgadzam sięKOBIETA:
Ja głową domu muszę być, zgadza sięMĘŻCZYZNA:
Zgadzam sięKOBIETA:
Na bal, teatra chodzić chcę, zgadza sięMĘŻCZYZNA:
Zgadzam sięKOBIETA:
Pilnować też nie będziesz mnie, zgadza sięMĘŻCZYZNA:
Zgadzam sięCóż nieszczęśliwy począć mam, już tak od wieków z żoną kram (gram?)
Na każdy leci w słodką sieć (??)
KOBIETA:
Ach prawda, byłabym (?) zapomniała (?)(....) też musimy mieć
RAZEM:
Tylko sympatii łączy nićMożemy wtedy wspólnie żyć
Nie raz przyjdzie burza mała
Bo żonusia kaprys miała i poszła
Tylko sympatii łączy nić
Możemy wtedy wspólnie żyć
Nie raz przyjdzie burza mała
Bo żonusia kaprys miała
Cichosza
01.04.2021
Przepisał Daniel B.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
Etykiety płyt
Mężczyzna:
Gdybym miał jaką mamonę, wnet bym los swój zmienił
I bez gadań z tobą lubą, wnet bym się ożenił
W ciepłem gniazdku byś siedziała, jak majowy ptaszek
Kobieta:
Żeby ciocia miała wąsy, byłby z niej wujaszek
Mężczyzna:
Stroiłbym cię w aksamity, jakie są najdroższe
I na bale bym prowadzał i inne rozkosze
Pięknie by też wyglądała moja kanarzyczka
Kobieta:
Żeby ciocia miała kółka, byłaby z niej bryczka
Mężczyzna:
Lecz tyś goła i jam goły jak tureccy święci
Więc też próżno między nami, a (....) się kręci
Zaśpiewajmy hymn łabędzi do, re, mi, fa, sol
Kobieta:
Żeby ciocia miała druty, byłby z niej parasol
(część mówiona, bez muzyki)
Mój kochany, daj spokój bo mnie wcale tymi obiecankami nie zmącisz.
To jest taka tylko obiecanka, cacanka, głupiemu radość.
Mężczyzna:
Ale kiedyż ja ciebie ubóstwiam!
Kobieta:
Ci się to nudzi każda kobieta. Małżeństwo powinno żyć swobodnie bez przymusu, i ubóstwiania. Kobiety teraz lubią gdy je kto ubóstwia, ale wcale (?) ktoś inny. Jeśli się zgodzisz na moje warunki, to zostanę twoją żoną.
Mężczyzna:
Zgadzam się na wszystko bo cię ubóstw...eee to jest chciałem powiedzieć, nie chcę cię zmuszać do niczego. No jakie twoje warunki?
(część śpiewana z muzyka)
Kobieta:
Przysięga godnie ze mną żyć, zgadza się
Mężczyzna:
Zgadzam się
Kobieta:
Ja głową domu muszę być, zgadza się
Mężczyzna:
Zgadzam się
Kobieta:
Na bal, teatra chodzić chcę, zgadza się
Mężczyzna:
Zgadzam się
Kobieta:
Pilnować też nie będziesz mnie, zgadza się
Mężczyzna:
Zgadzam się
Cóż nieszczęśliwy począć mam, już tak od wieków z żoną kram (gram?)
Na każdy leci w słodką sieć (??)
Kobieta:
Ach prawda, byłabym (?) zapomniała (?)
(....) też musimy mieć
Razem:
Tylko sympatii łączy nić
Możemy wtedy wspólnie żyć
Nie raz przyjdzie burza mała
Bo żonusia kaprys miała i poszła
Tylko sympatii łączy nić
Możemy wtedy wspólnie żyć
Nie raz przyjdzie burza mała
Bo żonusia kaprys miała
Cichosza