Jesteśmy jednej krwi...
617
tytuł:
Jesteśmy jednej krwi...
Słuchowisko propagandowe Funduszu Szkolnictwa Polskiego Zagranicą
gatunek:
słuchowisko
muzyka:
oryginał z:?
1937 roku
słowa:
(piosenka ”En passant par la Lorraine” (”En revenant de la Lorraine”) - komp.Roland de Lassus)
Czy słyszysz, Polsko, tych obcych pieśni tony?
Czyjże to śpiew? Twej własnej dziatwy, po świecie rozproszonej.
Od azjatyckich stepów, po afrykańskie piaski, od Atlantyku brzegów, po mroźny ląd Alaski, gdziekolwiek ludzki duch do pracy mięśnie wprzągł, gdziekolwiek ludzka myśl do czynu daje bodźce, korzysta wszędzie świat z mozołu polskich rąk, bo wszędzie twardy mus polskiego gna wychodźcę.
A mało z polskich ziem, polskiego ludu mało, na mocy chytrych praw, sąsiadom się dostało? Tam, matko, z pieczy twej wydarte dziś pacholę, zawodzi obcą pieśń, ucząc się w obcej szkole!
(głosy dzieci w języku niemieckim i angielskim)
Czy słyszysz, Polsko?
Zda się Babilonu wieża! Nie, to gwar polskich dzieci na alarm uderza!
Matko, te dzieci obca w świat unosi fala. Każdy dzień je od ciebie odsuwa, oddala. Aż zmienią obyczaje i ducha oblicze. Czcić będą cudze bogi, palić cudze znicze. I zamiast sprawie polskiej oddawać swe siły, w służbie obcych narodów będą je trwoniły.
CZĘŚĆ II.
Pójdźcie tu do mnie, dzieci. Popatrzcie mi w oczy. Czy znacie kraj, gdzie Wisła szare wody toczy? Gdzie płynęło ongiś waszych ojców życie? Za ojczyzną, za Polską, powiedzcie, tęsknicie?
- Matka niekiedy z cicha za onym krajem wzdycha. Lecz tatko wracać nie da, mówi, że w Polsce bieda.
- ... A toć nierzadko gawędzi ojciec z matką o polskim, starym kraju. Słucham ...
- Ich bin ..., kein Pole. Zrobili Niemcem w szkole. Już dzisiaj nie wiem sam, kim jestem, kim być mam.
- Ja mieszkam w ..., pod rządami obcemi. Szkoły polskiej nam bronią, ciebie więc prosim o nią.
- Polska dzisiaj potężna, wielmożna i wspaniała. Niechajby swoje dzieci wszystkie w opiece miała.
O, Polsko! Oto głos, co woła za miliony! Miliony dziatwy, hen, po świecie rozproszonej! I tej, co jeszcze dziś, na ojców swych zagonie, pod władzą obcych sił w kulturze cudzej tonie! Tej dziatwie trzeba szkół, szkół polskich, ducha, mowy! Bez nich nam weźmie świat część mocy narodowej!
W żadnej świata krainie Francuz, Niemiec - nie ginie. Gdzie osiedli się, wszędzie - kim był dziad, prawnuk będzie. Czy śród dzikiej natury, czy w ośrodkach kultury, na południu, czy wschodzie - tkwi mocno w swym narodzie. Bo w szeregu go trzyma, do szeregu woła - szkoła!
Niechaj więc i polskie dziecię ma szkołę polską wszędzie, gdzie je los odmiecie.
(piosenka - ”O Tannenbaum”)
22.08.2022
Objaśnienia:
1)
en passant
-
(fr.) mimochodem, w przelocie, przy okazji
Przepisał Rabin.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj na
Etykiety płyt
CZĘŚĆ I.
(piosenka)
Czy słyszysz, Polsko, tych obcych pieśni tony?
Czyjże to śpiew? Twej własnej dziatwy, po świecie rozproszonej.
Od azjatyckich stepów, po afrykańskie piaski, od Atlantyku brzegów, po mroźny ląd Alaski, gdziekolwiek ludzki duch do pracy mięśnie wprzągł, gdziekolwiek ludzka myśl do czynu daje bodźce, korzysta wszędzie świat z mozołu polskich rąk, bo wszędzie twardy mus polskiego gna wychodźcę.
A mało z polskich ziem, polskiego ludu mało, na mocy chytrych praw, sąsiadom się dostało? Tam, matko, z pieczy twej wydarte dziś pacholę, zawodzi obcą pieśń, ucząc się w obcej szkole!
(głosy dzieci w języku niemieckim i angielskim)
Czy słyszysz, Polsko?
Zda się Babilonu wieża! Nie, to gwar polskich dzieci na alarm uderza!
Matko, te dzieci obca w świat unosi fala. Każdy dzień je od ciebie odsuwa, oddala. Aż zmienią obyczaje i ducha oblicze. Czcić będą cudze bogi, palić cudze znicze. I zamiast sprawie polskiej oddawać swe siły, w służbie obcych narodów będą je trwoniły.
CZĘŚĆ II.
Pójdźcie tu do mnie, dzieci. Popatrzcie mi w oczy. Czy znacie kraj, gdzie Wisła szare wody toczy? Gdzie płynęło ongiś waszych ojców życie? Za ojczyzną, za Polską, powiedzcie, tęsknicie?
- Matka niekiedy z cicha za onym krajem wzdycha. Lecz tatko wracać nie da, mówi, że w Polsce bieda.
- ... A toć nierzadko gawędzi ojciec z matką o polskim, starym kraju. Słucham ...
- Ich bin ..., kein Pole. Zrobili Niemcem w szkole. Już dzisiaj nie wiem sam, kim jestem, kim być mam.
- Ja mieszkam w ..., pod rządami obcemi. Szkoły polskiej nam bronią, ciebie więc prosim o nią.
- Polska dzisiaj potężna, wielmożna i wspaniała. Niechajby swoje dzieci wszystkie w opiece miała.
O, Polsko! Oto głos, co woła za miliony! Miliony dziatwy, hen, po świecie rozproszonej! I tej, co jeszcze dziś, na ojców swych zagonie, pod władzą obcych sił w kulturze cudzej tonie! Tej dziatwie trzeba szkół, szkół polskich, ducha, mowy! Bez nich nam weźmie świat część mocy narodowej!
W żadnej świata krainie Francuz, Niemiec - nie ginie. Gdzie osiedli się, wszędzie - kim był dziad, prawnuk będzie. Czy śród dzikiej natury, czy w ośrodkach kultury, na południu, czy wschodzie - tkwi mocno w swym narodzie. Bo w szeregu go trzyma, do szeregu woła - szkoła!
Niechaj więc i polskie dziecię ma szkołę polską wszędzie, gdzie je los odmiecie.
(piosenka)
Pierwsza piosenka to piosenka francuska (ściśle bretońska) En passant par la Lorraine (lub En revenant de la Lorraine) - kompozytor Roland de Lassus , wydana drukiem w 1535r, śpiewana po francusku - jeżeli kierownictwo wyrazi chęć to podeślę słowa.
Druga piosenka to O Tannenbaum, śpiewana po niemiecku.