Marsz lwowskich dzieci
861
tytuł:
Marsz lwowskich dzieci
Marsz Legionów Polskich
gatunek:
marsz
muzyka:
słowa:
(wersja hamerykańska śpiewana przez Norberta Wickiego)
W dzień pochmurny i ponuryZ cytadeli idą z góry
Idą, idą lwowskie dzieci,
Idą tułać się po świecie.
Patrz na mego mannlichera,
Każdy strzelec nie umiera
A ty, luba, płacz,
A ty, luba, cierp,
Gdy mnie zgładzi jaki Serb.
Nie płacz luba, ukochana
Być żołnierzem rzecz cacana,
Mundur siwy, guzik błyszczy,
Pełno złota mam w tornistrzy.
Patrz na mego mannlichera
Każdy strzelec nie umiera
Nie płacz, luba, nie,
Daj mi usta swe,
Potem zaś wspominaj mnie.
Hej, koledzy, dajcie ręce,
Może was nie ujrzę więcej!
Może wrócę ciężko ranny
Lub dostanę krzyż drewniany.
Może ma mogiła stanie
Hen, na leśnej gdzieś polanie.
A może uda się,
Że powrócę zdrów
I odbiję miasto Lwów!
16.10.2022
Objaśnienia:
1)
mannlicher
-
austro-węgierski karabin powtarzalny I wojny światowej
2)
cacana
-
ładna, ładny, miły, grzeczny
3)
zaś
-
znów (w związku z tym), zwykłe „znów” jednak pyklub „w przeciwieństwie do wspomnianego” potem natomiast pyk(trudno jest to „zaś” wytłumaczyć…)
Przepisała Iwona.
W dzień pochmurny i ponury
Z cytadeli idą (...?) góry
Idą, idą lwowskie dzieci,
Idą tułać się po świecie.
Patrz na mego mannlichera,
Każdy strzelec (nim popiera?)
A ty, luba, płacz,
A ty, luba, cierp,
Gdy mnie zgładzi jaki Serb.
Nie płacz luba, ukochana
Być żołnierzem rzecz cacana,
Mundur siwy, guzik błyszczy,
Pełno złota mam w tornistrzy.
Patrz na mego mannlichera
Każdy strzelec (nie ...?)
Nie płacz, luba, nie,
Daj mi usta swe,
Potem zaś wspominaj mnie.
Hej, koledzy, dajcie ręce,
Może was nie ujrzę więcej!
Może wrócę ciężko ranny
Lub dostanę krzyż drewniany.
Może ma mogiła stanie
Hen, na leśnej gdzieś polanie.
A może uda się,
Że powrócę zdrów
I odbiję miasto Lwów!
https://polona.pl/item/jezyk-polski-wydawnictwo-komisji-jezyka-polskiego-akademji-umiejetnosci-w-krakowie-r,MTc5NjYzMDI/0/#info:metadata