Kursy korespondencyjne
466
tytuł:
Kursy korespondencyjne
Kursy korespondencyjne dla nauczycieli szkół handlowych, Sprzedaż serwisu porcelanowego, reklama
gatunek:
rozmowa sprzedażowa, dialog, reklama
muzyka:
oryginał z:?
1937 roku
słowa:
(strona pierwsza)
- Moje uszanowanie pani- Dzień dobry
- Czym mogę pani służyć?
- Proszę pana, chciałabym kupić jakiś ładny serwis porcelanowy na sześć osób, ale nie bardzo drogi.
- Proszę uprzejmie. Mamy duży wybór serwisów i z pewnością coś się pani spodoba. Proszę szanownej pani, obecnie najczęściej kupowane są fasony gładkie, gdyż doskonale nadają się do wszystkich mebli, szczególnie zaś do mebli nowoczesnych. O, ten fason na przykład, który pani tutaj widzi, o tych falistych brzegach odpowiedniejszy jest do mebli stylowych.
- Do moich mebli byłby rzeczywiście lepszy ten gładki fason.
- Właśnie tutaj mamy taki gładki serwis Empire. Zechce pani łaskawie zwrócić uwagę na wysmukłość kształtów w tym serwisie i delikatność formy.
- Rzeczywiście, ten jest śliczny.
- I mamy ten fason z różnymi deseniami. Dobierzemy oczywiście taki deseń, żeby pani była całkowicie zadowolona. Radziłbym pani deseń z malowaniem trwałym, to znaczy podszkliwnym. Daje to gwarancję zupełnej trwałości koloru. Z malowaniem na szkliwie serwisy są co prawda nieco tańsze, ale jednak po pewnym czasie farba ściera się i już wtedy serwis nie tak ładnie wygląda.
- Ach tak... No to oczywiście wolę z deseniem podszkliwnym.
- I bardzo elegancko wyglądają te serwisy ze złotymi paskami. Albo ten z niebiesko-złotą dekoracją, który tutaj stoi. W zestawieniu z białym nakryciem kolory te wyjątkowo pięknie harmonizują. O, właśnie tu jest stolik nakryty podobnym serwisem. Może pani będzie łaskawa zwrócić uwagę, jak pięknie wygląda ten fason na białym obrusie.
- A wie pan, że ten z niebiesko-złotą dekoracją lepiej mi się podoba?
- Od razu widać, że szanowna pani ma wyrobiony smak artystyczny.
- Tylko proszę pana, czy to jest dobra porcelana?
- Proszę pani, posiadamy na składzie tylko pierwszorzędne gatunki. pani będzie łaskawa zwrócić uwagę na ten trójkątny znak firmy Ćmielów. O, a ten talerz, który pani trzyma w ręku, to jest talerz z serwisu firmy Giesche, z takim charakterystycznym znakiem, z koroną nad literą ”G”. To są, proszę pani, najwyższe gatunki porcelany krajowej. Mamy oczywiście także i porcelanę czeską i saską, no ale te są wcale nie lepsze od krajowych, a różnica w cenie jednak jest znaczna.
- No tak, ale czy gatunek porcelany w tym serwisie jest dobry?
- Proszę pani, pani będzie łaskawa przyjrzeć się pod światło. O, nie tak, o w ten sposób... Tylko dobra porcelana tak pięknie prześwieca. A jaki ma śliczny, metaliczny dźwięk... O, właśnie... Proszę pani, o gatunek może być Pani najzupełniej spokojna.
- A proszę pana, a w jakiej cenie jest ten serwis Empire z niebiesko-złotą dekoracją?
- Proszę pani, cały komplet na sześć osób, składający się z trzydziestu sztuk, to jest z sześciu talerzy płytkich, sześciu głębokich, sześciu deserowych, sześciu kompotowych, wazy, półmiska, salaterki, sosjerki, półmiska podłużnego, a jeszcze jest nawet półmisek czworokątny, kosztuje 84 złote. To już jest, proszę pani, najwyższy gatunek porcelany, właśnie z dekoracją podszkliwną.
(strona druga)
- 84 złote? No, ale to za drogo pan liczy! Wczoraj widziałam podobny serwis na wystawie za 62 złote.
- Bardzo możliwe, że ten serwis, który szanowna pani zauważyła na wystawie posiada formę i deseń dość podobne, ale w serwisach mamy cztery gatunki i to zależnie od jakości wykończenia i sposobu malowania. Mamy również u nas na składzie i w tej cenie serwisy, no, nawet i tańsze. Chciałem jednak przestawić pani lepszy gatunek. Proszę pani, serwis, moim skromnym zdaniem, kupuje się na dłuższy czas i przyjemnie jest ustawić na stole serwis piękny i wytworny, choć może nieco droższy, aniżeli tańszy, ale za to mniej elegancki.
- No to może pan będzie łaskaw ten Empire?
- Z pewnością szanowna pani będzie zadowolona z tego serwisu. Jest to wyjątkowo śliczny komplet, który wszystkim będzie się podobał. Zrobiła pani naprawdę doskonały wybór. Ale w tym mniejszym komplecie nie ma solniczki. Może pani pozwoli, że jej przedstawię oddzielnie solniczki. Proszę pani, gustowna solniczka jest prawdziwą ozdobą nakrycia. Zechce pani może spojrzeć na te śliczne kryształowe solniczki, które do serwisu pani będą z pewnością bardzo odpowiednie.
- Ha, rzeczywiście śliczne. A ile kosztuje ta babunia?
- Ta babunia to jest wprawdzie bardzo ładna rzecz, ale radziłbym pani wybrać z tych kryształowych, gdyż lepiej będą nadawać się do stylowego serwisu Empire.
- Może pan ma i rację... A jaka jest cena tej solniczki?
- No to są rzeczy, proszę pani, które sprzedajemy po cenach reklamowych, wyjątkowo niskich. Ta solniczka kosztuje... kosztuje pięć złotych.
- To proszę mi ją dołączyć do serwisu.
- Proszę uprzejmie. Czym mogę jeszcze służyć?
- No właściwie to już byłoby wszystko.
- A może by pani jeszcze zechciała zobaczyć ładne wazony do kwiatów? Bardzo proszę, mamy wyjątkowo piękne wazony kryształowe, alabastrowe, a tam wyżej, tu, tu, tu, na tej półeczce, wazony porcelanowe i szklane. Taki wazon z kwiatami, proszę pani, wspaniale ozdabia stół.
- Nie, teraz to chyba już nie wezmę wazonu.
- Może pani zechce tylko obejrzeć? To przecież nie obowiązuje do kupna. Będzie pani zorientowana w przyszłości, co i gdzie wybrać.
- Nie, nie, dziękuję panu, może innym razem, teraz nie mam wiele czasu.
- Proszę bardzo. pani będzie łaskawa pamiętać o naszej firmie przy następnych zakupach, mamy naprawdę piękne rzeczy.
- To już wszystko... Ile płacę?
- W tej chwileczce... Serwis na sześć osób osiemdziesiąt cztery złote, solniczka pięć złotych, razem osiemdziesiąt dziewięć złotych. Proszę uprzejmie, karteczka do kasy. Dokąd pani każe odesłać serwis i o jakiej porze?
- Może pan zechce zapisać adres: Szymańska, ulica Wspólna 67, mieszkania 30. Najlepiej pomiędzy godziną 5 a 7 po południu.
- W tej chwileczce. Jaśnie wielmożna pani Szymańska, Wspólna 60...
- 67
- 67 tak... mieszkania 30. Doskonale, już zanotowałem. Odeślemy z całą pewnością w tych godzinach. Dołożę osobiście starań, ażeby wszystkie sztuki były dokładnie dobrane i opakowane. Dziękuję pani, polecamy się przy nowych zakupach...
- Do widzenia.
- Moje uszanowanie dla pani.
- 84 złote? No, ale to za drogo pan liczy! Wczoraj widziałam podobny serwis na wystawie za 62 złote.
- Bardzo możliwe, że ten serwis, który szanowna pani zauważyła na wystawie posiada formę i deseń dość podobne, ale w serwisach mamy cztery gatunki i to zależnie od jakości wykończenia i sposobu malowania. Mamy również u nas na składzie i w tej cenie serwisy, no, nawet i tańsze. Chciałem jednak przestawić pani lepszy gatunek. Proszę pani, serwis, moim skromnym zdaniem, kupuje się na dłuższy czas i przyjemnie jest ustawić na stole serwis piękny i wytworny, choć może nieco droższy, aniżeli tańszy, ale za to mniej elegancki.
- No to może pan będzie łaskaw ten Empire?
- Z pewnością szanowna pani będzie zadowolona z tego serwisu. Jest to wyjątkowo śliczny komplet, który wszystkim będzie się podobał. Zrobiła pani naprawdę doskonały wybór. Ale w tym mniejszym komplecie nie ma solniczki. Może pani pozwoli, że jej przedstawię oddzielnie solniczki. Proszę pani, gustowna solniczka jest prawdziwą ozdobą nakrycia. Zechce pani może spojrzeć na te śliczne kryształowe solniczki, które do serwisu pani będą z pewnością bardzo odpowiednie.
- Ha, rzeczywiście śliczne. A ile kosztuje ta babunia?
- Ta babunia to jest wprawdzie bardzo ładna rzecz, ale radziłbym pani wybrać z tych kryształowych, gdyż lepiej będą nadawać się do stylowego serwisu Empire.
- Może pan ma i rację... A jaka jest cena tej solniczki?
- No to są rzeczy, proszę pani, które sprzedajemy po cenach reklamowych, wyjątkowo niskich. Ta solniczka kosztuje... kosztuje pięć złotych.
- To proszę mi ją dołączyć do serwisu.
- Proszę uprzejmie. Czym mogę jeszcze służyć?
- No właściwie to już byłoby wszystko.
- A może by pani jeszcze zechciała zobaczyć ładne wazony do kwiatów? Bardzo proszę, mamy wyjątkowo piękne wazony kryształowe, alabastrowe, a tam wyżej, tu, tu, tu, na tej półeczce, wazony porcelanowe i szklane. Taki wazon z kwiatami, proszę pani, wspaniale ozdabia stół.
- Nie, teraz to chyba już nie wezmę wazonu.
- Może pani zechce tylko obejrzeć? To przecież nie obowiązuje do kupna. Będzie pani zorientowana w przyszłości, co i gdzie wybrać.
- Nie, nie, dziękuję panu, może innym razem, teraz nie mam wiele czasu.
- Proszę bardzo. pani będzie łaskawa pamiętać o naszej firmie przy następnych zakupach, mamy naprawdę piękne rzeczy.
- To już wszystko... Ile płacę?
- W tej chwileczce... Serwis na sześć osób osiemdziesiąt cztery złote, solniczka pięć złotych, razem osiemdziesiąt dziewięć złotych. Proszę uprzejmie, karteczka do kasy. Dokąd pani każe odesłać serwis i o jakiej porze?
- Może pan zechce zapisać adres: Szymańska, ulica Wspólna 67, mieszkania 30. Najlepiej pomiędzy godziną 5 a 7 po południu.
- W tej chwileczce. Jaśnie wielmożna pani Szymańska, Wspólna 60...
- 67
- 67 tak... mieszkania 30. Doskonale, już zanotowałem. Odeślemy z całą pewnością w tych godzinach. Dołożę osobiście starań, ażeby wszystkie sztuki były dokładnie dobrane i opakowane. Dziękuję pani, polecamy się przy nowych zakupach...
- Do widzenia.
- Moje uszanowanie dla pani.
03.12.2022
Objaśnienia:
1)
zaś
-
znów (w związku z tym), zwykłe „znów” jednak pyklub „w przeciwieństwie do wspomnianego” potem natomiast pyk(trudno jest to „zaś” wytłumaczyć…)
Przepisał Rubin.
"Również latem 1937 ukazał się kurs korespondencyjny dla nauczycieli
handlowych pod redakcją doktora Andrzeja Bieńka (patrz str. 296). Dotychczas udało
się odnaleźć tylko jedną taką płytę, jednak niewykluczone, że było ich więcej
(maksymalnie 4)."
To z niemieckiego, a nie angielskiego czy japońskiego 😉 .
Stąd Giszowiec - w Katowicach.
- Moje uszanowanie Pani
- Dzień dobry
- Czym mogę Pani służyć?
- Proszę Pana, chciałabym kupić jakiś ładny serwis porcelanowy na sześć osób, ale nie bardzo drogi.
- Proszę uprzejmie. Mamy duży wybór serwisów i z pewnością coś się Pani spodoba. Proszę szanownej Pani, obecnie najczęściej kupowane są fasony gładkie, gdyż doskonale nadają się do wszystkich mebli, szczególnie zaś do mebli nowoczesnych. O, ten fason na przykład, który Pani tutaj widzi, o tych falistych brzegach odpowiedniejszy jest do mebli stylowych.
- Do moich mebli byłby rzeczywiście lepszy ten gładki fason.
- Właśnie tutaj mamy taki gładki serwis ... (fr.). Zechce Pani łaskawie zwrócić uwagę na wysmukłość kształtów w tym serwisie i delikatność formy.
- Rzeczywiście, ten jest śliczny.
- I mamy ten fason z różnymi deseniami. Dobierzemy oczywiście taki deseń, który byłaby (przeskok igły) całkowicie zadowolona. Radziłbym Pani deseń z malowaniem trwałym, to znaczy podszkliwnym. Daje to gwarancję zupełnej trwałości koloru. Z malowaniem na szkliwie serwisy są co prawda nieco tańsze, ale jednak po pewnym czasie farba ściera się i już wtedy serwis nie tak ładnie wygląda.
- Ach tak... No to oczywiście wolę z deseniem podszkliwnym.
- I bardzo elegancko wyglądają te serwisy ze złotymi paskami. Albo ten z niebiesko-złotą dekoracją, który tutaj stoi. Zestawione z białym nakryciem wyjątkowo pięknie harmonizują. O, właśnie tu jest stolik nakryty podobnym serwisem. Niech Pani będzie łaskawa zwrócić uwagę, jak pięknie wygląda ten fason na białym obrusie.
- A wie Pan, że ten z niebiesko-złotą dekoracją lepiej mi się podoba?
- Od razu widać, że szanowna Pani ma wyrobiony smak artystyczny.
- Tylko proszę Pana, czy to jest dobra porcelana?
- Proszę Pani, posiadamy na składzie tylko pierwszorzędne gatunki. Pani będzie łaskawa zwrócić uwagę na ten trójkątny znak firmy Ćmielów. O, a ten talerz, który Pani trzyma w ręku, to jest talerz z serwisu firmy Giesche, z takim charakterystycznym znakiem, z koroną nad literą "g". To są, proszę Pani, najwyższe gatunki porcelany krajowej. Mamy oczywiście także i porcelanę czeską i saską, ale te są wcale nielepsze od krajowych, a różnica w cenie jednak jest znaczna.
- No tak, ale czy gatunek porcelany w tym serwisie jest dobry?
- Proszę Pani, Pani będzie łaskawa przyjrzeć się pod światło. O, nie tak, o w ten sposób... Tylko dobra porcelana tak pięknie prześwieca. A jaki ma śliczny, metaliczny dźwięk... O, właśnie... Proszę Pani, o gatunek może być Pani najzupełniej spokojna.
- A proszę Pana, a w jakiej cenie jest ten serwis ... (fr.) z niebiesko-złotą dekoracją?
- Proszę Pani, cały komplet na sześć osób, składający się z trzydziestu sztuk, to jest z sześciu talerzy płytkich, sześciu głębokich, sześciu deserowych, sześciu kompotowych, wazy, półmiska, salaterki, sosierki, półmiska podłużnego, a jeszcze jest nawet półmisek czworokątny, kosztuje 84 złote. To już jest, proszę Pani, najwyższy gatunek porcelany, właśnie z dekoracją podszkliwną.
- 84 złote? No, ale to za drogo Pan liczy! Wczoraj widziałam podobny serwis na wystawie za 62 złote.
- Bardzo możliwe, że ten serwis, który szanowna Pani zauważyła na wystawie posiada formę i deseń dość podobne, ale w serwisach mamy cztery gatunki i to zależnie od jakości wykończenia i sposobu malowania. Mamy u nas na składzie i w tej cenie serwisy, no, nawet i tańsze. Chciałem jednak przestawić Pani lepszy gatunek. Proszę Pani, serwis, moim skromnym zdaniem, kupuje się na dłuższy czas i przyjemnie jest ustawić na stole serwis piękny i wytworny, choć może nieco droższy, aniżeli tańszy, ale za to mniej elegancki.
- No to może Pan będzie łaskaw ten ... (fr.)?
- Z pewnością szanowna Pani będzie zadowolona z tego serwisu. Jest to wyjątkowo śliczny komplet, który wszystkim będzie się podobał. Zrobiła Pani naprawdę doskonały wybór. Ale w tym mniejszym komplecie nie ma solniczki. Może Pani pozwoli, że jej przedstawię oddzielnie solniczki. Proszę Pani, gustowna solniczka jest prawdziwą nakrycia. Zechce Pani może spojrzeć na te śliczne kryształowe solniczki, które do serwisu Pani będą z pewnością bardzo odpowiednie.
- Ha, rzeczywiście śliczne. A ile kosztuje ta babunia?
- Ta babunia to jest wprawdzie bardzo ładna rzecz, ale radziłbym Pani wybrać z tych kryształowych, gdyż lepiej będą nadawać się do stylowego serwisu ... (fr.)
- Może Pan ma i rację... A jaka jest cena tej solniczki?
- No to są rzeczy, proszę Pani, które sprzedajemy po cenach reklamowych, wyjątkowo niskich. Ta solniczka kosztuje... kosztuje pięć złotych.
- To proszę mi ją dołączyć do serwisu.
- Proszę uprzejmie. Czym mogę jeszcze służyć?
- No właściwie to już byłoby wszystko.
- A może by Pani jeszcze zechciała zobaczyć ładne wazony do kwiatów? Bardzo proszę, mamy wyjątkowo piękne wazony kryształowe, alabastrowe, a tam wyżej, tu, tu, tu, na tej półeczce, wazony porcelanowe i szklane. Taki wazon z kwiatami, proszę Pani, wspaniale ozdabia stół.
- Nie, teraz to chyba już nie wezmę wazonu.
- Może Pani zechce tylko obejrzeć? To przecież nie obowiązuje do kupna. Będzie Pani zorientowana w przyszłości, co i gdzie wybrać.
- Nie, nie, dziękuję Panu, może innym razem, teraz nie mam wiele czasu.
- Proszę bardzo. Pani będzie łaskawa pamiętać o naszej firmie przy następnych zakupach, mamy naprawdę piękne rzeczy.
- To już wszystko... Ile płacę?
- W tej chwileczce... Serwis na sześć osób osiemdziesiąt cztery złote, solniczka pięć złotych, razem osiemdziesiąt dziewięć złotych. Proszę uprzejmie, karteczka do kasy. Dokąd Pani każe odesłać serwis i o jakiej porze?
- Może Pan zechce zapisać adres: Szymańska, ulica Wspólna 67, mieszkania 30. Najlepiej pomiędzy godziną 5 a 7 po południu.
- W tej chwileczce. Jaśnie wielmożna pani Szymańska, Wspólna 60...
- 67
- 67 tak... mieszkania 30. Doskonale, już zanotowałem. Odeślemy z całą pewnością w tych godzinach. Dołożę osobiście starań, ażeby wszystkie sztuki były dokładnie dobrane i opakowane. Dziękuję Pani, polecamy się przy nowych zakupach...
- Do widzenia.
- Moje uszanowanie dla Pani.
-
To tylko tzw. wielmożnym państwu z bardzo zamożnej ulicy Wspólnej w bardzo zamożnym Śródmieściu najbogatszego miasta Polski (czyli Warszawy) łatwo wydawało się 90 zł na serwis do kawy.
Cała Wesoła Lwowska Fala początkowo miała budżet 200 zł na cały zespół (kilkanaście osób !!!), o czym zresztą wspomina Henryk Vogelfaenger (znany jako Antoni Tytyłyta zy Lwowa) w jednym z filmów, które pan wstawił na SM (gdzie???). Girlsa w warszawskim kabarecie dostawał jakieś 100-120 zł, podobnie sekretarka w firmie stołecznej. Alfred Schuetz zarabiał we Lwowie 170 zł jako urzędnik bankowy, zanim przeniósł się do Warszawy zarabiać sensowniejsze pieniądze w teatrzyku rewiowym. 170 zł to także pensja lwowskiego posterunkowego policji. Spiker radiowy radia Warszawa I, czyli elita ówczesnych mediów, zarabiał 300 zł, a gdy miał kilka lat stażu, to nieco więcej (takich było z pięciu na cały trzydziestoparomilionowy kraj). Muzyk w luksusowym warszawskim lokalu - 400 zł miesięcznie.
Więc te 89 zł z nagrania to wcale nie była ,,niewinna" suma.
Niemniej jednak bardzo dziękuję za ciekawe rozwinięcie.
https://fotopolska.eu/Wspolna_67_Warszawa .
Zapewne dziś kamienica wygląda nieco lepiej, pewnie odmalowana, otynkowana od nowa itp..
O ile po wojnie nie zmieniono numeracji, co jest możliwe z powodu powstania i spalenia Warszawy przez Niemców oraz - w konsekwencji - zmiany numerów domów, to Wspólna 67 oznacza samiuteńkie centrum śródmieścia Warszawy. A tam biedni nie mieszkali... Zatem najprawdopodobniej panią wielmożną panią Szymańską stać było na zakup serwisu do kawy za 89 złotych 🙂 .
PS. Zdjęć mieszkania nr 30 nie udało mi się znaleźć... 😉 .