«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Jak gdzie tańczą? 144


(tekst z „Nowy Humorysta” z 1911 r.)
Herbatka z tańcami albo bal,
To mi jest rozkosz prawdziwa
Bawić się — hulać — nie jest nam żal,
Wszak młodość raz tylko bywa

Maniery w tańcu i wobec dam,
Różne u różnych są osób,
Ja państwu próbkę maleńką dam,
Kto tańczy na jaki sposób.

Naprzykład Icek Korniszon
Tak tańczy z panną Bertą Kon,
Naprzódwtył,potemtrochęwbok,
Nu! Berta — lebn czimaj sze w krok!

Raz, dwa, trzy, raz, dwa — muzik graj! 
Wtem gruba Berta krzyczy: waj!
I do młodzieńca mówi nieśmiało,
Posadź mi Icek, coś mi się stało.


Panna na balu jest pierwszy raz,
Więc serce bije jej z trwogą
W tem przekonaniu, że ani raz
Nie ruszy nawet i nogą.

Wtem jakiś gogo podkręca wąs,
Pannę do tańca zaprasza —
Już walczyk zabrzmiał - więc dalej w pląs,
Pomknęła w lot para nasza.

On szepcze jej: Ach, pragnąłbym,
Przetańczyć życie w walcu tym
Pani od sylfid tańczysz lżej
I patrzy czule w oczy jej.

Raz, dwa, trzy, raz, dwa — ścisnął dłoń,
Ona do fraka tuli skroń,
Młodzian w czas krótki, jak być powinno
Stał przed ołtarzem — ale już z inną.


Przed salonami zwiedziłem wprzód,
Co nie każdemu się uda,
Bal, gdzie muzyka grywa bez nut
A który zwie się — tancbuda.

Z panią kumoszką tańczy pan kum,
I ściska mocno pod serce,
Herbatka z rumem, z herbatką rum,
Fundować musisz danserce.

Pan Ignac walca rżnie na sześć,
Czy będziesz panna bułkę jeść?
Tańczy vis-a-vis i „na krzyż",
Serdelek z bułką będzie też.

Raz, dwa, trzy, raz, dwa — dalej w tan,
W tem dama krzyknie: puść mnie pan!
Pan mnie tak ściskasz panie Ignaczy,
Aż się zatknęłam! Chyć pan inaczej!


Dzieląc kolejno radość i żal,
Przeżyli z sobą lat wiele,
Dziś uroczystość: wydają bal,
Bo dziś ich złote wesele.

Frak swój odwieczny wdział „starszy pan“
W zalotach do babci sunie,
Gdy młodzież i goście poszli w tan
On wziął do tańca babunię.

No! Dalej, hop! Jak z młodych lat!
Babcia niczego, dziadzio chwat,
Zaczyna lewa — dobrze: tak!
A teraz prawa!... aż dam znak!

Raz, dwa, trzy — raz, dwa — ścisnął w pół,
Aż babcia spuszcza oczka w dół,
Potem jej złożył ukłon poddańczy,
I rzekł do młodych: tak się to tańczy!

                            
                            
Objaśnienia:
1) vis-à-vis
-
(fr.) naprzeciwko, naprzeciw, twarzą w twarz
2) kumoter
-
ziomek, znajomy, przyjaciel (kum, kmotr - dawniej ojciec chrzestny) także: onomatopeja odgłosu żab
3) kumosia
-
znajoma, przyjaciółka, „ziomalka”
4) sylfida
-
nieziemska zjawa, zwiewny żeński duch, wiotka, smukła dziewczyna
5) gogo
-
strojniś, fircyk, modniś, laluś wymuskany

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Szukaj tytułu lub osoby

 Wykonawcy: 

Posłuchaj sobie

ok. 1914 r.
⋯ ※ ⋯
Beka-Grand-Płyta
kat: No. 16173. mx: 16173
0:00
0:00
druga strona - audio:
„A to co?”
Etykiety płyt
Jak gdzie tańczą?
Kt: No. 16173.
Mx: 16173