Jedno zwykle ma za dużo
251
tytuł:
Jedno zwykle ma za dużo
”Jedno tylko ma za dużo”, ”Jedno tylko ma zadużo”
gatunek:
kuplety, piosenka komiczna
muzyka:
słowa:
Myślę o tem z niepokojem
Od szeregu długich lat,
Że źle jakoś zdaniem mojem
Urządzony jest ten świat.
Temu panu wszyscy służą,
Tamten znowu goły fryc.
Jeden zwykle ma za dużo,
Drugi znowu nie ma nic.
Jeden dzisiaj od kufelka
Prosto stoczył się pod stół.
Drugi zjadł dziś pół serdelka,
A na jutro schował pół.
Temu nogi dziś nie służą,
Tamten znowu młody fryc.
Chociaż jeden ma za dużo,
Drugi za to nie ma nic.
Jedna z nich dziś jeszcze młoda,
Jak to mówią - baba fest.
Druga znowu, co za szkoda,
Bo za chudą trochę jest.
Lecz obydwie chłopców durzą
Nuż się trafi jaki fryc
Bo zawsze jedna ma za dużo,
Druga tyle co i nic.
Pragnę dziś was bracia mili
Przenieść z dala myślą swą
Tam, gdzieś my się urodzili,
Skąd wspomnienia miłe są,
Tam, gdzie pierwsze dni młodości
Uleciały dawno hen,
Gdzie czas marzeń i radości
Znika, gdyby cudny cień.
Pamiętacie, gdy na Wiosnę,
Gdy nastała zieleń już,
Co za chwile tam radosne
Tchnęły z naszych polskich zórz (?)
Wiosna cudna, Wiosna złota
Przyszedł wkrótce wonny maj,
Świeży (...?)
Zazieleniał piękny gaj.
26.01.2024
Objaśnienia:
1)
wiosna
-
wiadomo, ale lato jest super! Najlepsze!
2)
fryc
-
początkujący, debiutant, żółtodziób, pyklub - z dużej litery - nazwisko
3)
tem
-
tym
słowa kluczowe:
Przepisała Iwona.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Etykiety płyt
Podobne teksty:
Myślę o tem z niepokojem
Od szeregu długich lat,
Że źle jakoś zdaniem mojem
Urządzony jest ten świat.
Temu panu wszyscy służą,
Tamten znowu goły fryc.
Jeden zwykle ma za dużo,
Drugi znowu nie ma nic.
Jeden dzisiaj od ( ...?)
Prosto stoczył się pod stół.
Drugi zjadł dziś pół serdelka,
A na jutro schował pół.
Temu nogi dziś nie służą,
Tamten znowu młody fryc.
Chociaż jeden ma za dużo,
Drugi za to nie ma nic.
Jedna z nich dziś jeszcze młoda,
Jak to mówią - baba fest.
Druga znowu, co za szkoda,
Bo za chudą trochę jest.
Lecz obydwie chłopców duszą (?)
Znów się trafi jaki (fryc?)
Bo zawsze jedna ma za dużo,
Druga tyle w sobie nic.
Nagle dziś (...?) bracia mili
Przenieść z dala myślą swą
Tamci (...?) się urodzili,
Skąd wspomnienia miłe są,
Tam, gdzie pierwsze dni młodości
Uleciały dawno hen,
Gdzie czas marzeń i radości
Znika gdyby cudny cień.
Pamiętacie, gdy na wiosnę,
Gdy nastała zieleń już,
To za chwilę tam (...?)
(...?)z naszych polskich zórz
Wiosna cudna, wiosna złota
Przyszedł wkrótce wonny maj,
Świeży (...?)
Zazieleniał piękny gaj.
Proszę nie mieć mi tego za złe, Pani Iwono:
https://polona2.pl/item/trubadur-polski-r-2-nr-7-1908,NzkxMzU3Mw/2/#info:metadata
w.23 chłopców durzą (to durzyć - tyle co oszukiwać)
w.24 Nuż się trafi jaki fryc
w.26 Druga tyle, co i nic.
Szkoda, że w "Trubadurze" nie ma pozostałych zwrotek.