Do mamci
224
tytuł:
Do mamci
gatunek:
kuplety, piosenka
muzyka:
słowa:
Raz do mamci powiada córeczka jej młoda
Słoneczko, mój talent zaniechać się szkoda
Bo mi mówił znajomy, co przychodzi tu pan
Że będzie mnie uczył, jak grać fortepian
Lecz mamcia się pyta, czy wiesz córko jak
Mamuńciu, mi się zdaje, że to idzie tak:
O, to tym palcem flink, tankI tem drugim flink, flankKołyszą … …I z … hop, hopCo mi mówił ten panCo go dobrze znamTrylylyly grać fortepianTem palcem flink, tankI tem drugim flink, flankKołyszą … …I z … hop hopBo mi mówił ten panCo przychodzi tu samTrylylyly grać fortepian
Pan Icek zobaczył myśliwi na błoniu
I on sobie prosi: Chcę jechać na koniu
Lecz nie wiedział, którędy ma zacząć i jak
On poszedł do domu i ubrał się w frak
Na … wychodzi, mówią, dobrze, siedź
Trzymaj się panie konia i pomalutku jedź
On ostrogą tank, tankI drugą nogą flank, flankTen koń, jak …Wyskoczył za …I zboczył mu z drogiWykręcił mu nogiA flanką natrafił (?)Właściwie na schody (?)Ostrogą tank, tankDrugą nogą slank, slankTen koń, jak …Wyskoczył za …I zboczył mu z drogiWykręcił mu nogiA flanką natrafił (?)Właściwie na schody (?)
Ach, pewna kobitka, do tego też wdowa
Do zamęż-romansu jest zawsze gotowa
Lecz chciała na starość swą piękność zachować
Kupiła pudru, aby się szwarcować
Stała przed lustrem, zacząć nie wie jak
Ach, panie fryzjerze! Przecie to idzie tak
O, to tem palcem myk, mykI tem drugim smyk, smykTu pierwszy … takTo młody jest znakI pani kochanaJak lala malowanaCo wy tam w WarszawieChłopaków za frakTym palcem myk, mykI tem pudrem smyk, smykTu pierwszy … takTo młody jest znakI pani kochanaJak lala malowanaŻe wy tam w WarszawieChłopaków za frak
02.07.2024
Objaśnienia:
1)
tem
-
tym
Przepisał Daniel B.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
Etykiety płyt
Córeczka jej młoda
Słoneczko mój
(....) zaniechać się szkoda
Bo mi mówią znajome
Co przychodzi tu pan
Że będzie mnie uczył
Jak grać fortepian
I mamcia się pyta
Czy wiesz córko jak
Mamuńciu
Mi się zdaje
Że to idzie tak:
Ooo to tem palcem flink tlank
I tem drugim flink flank
Kołyszą krok krok
I z Felą hop hop
Co mi mówił ten pan
Co go dobrze znam
Trylylyly
Gra fortepian
Tem palcem flink tlank
I tem drugim flink flank
Kołyszą krok krok
I z Felą hop hop
Bo mi mówił ten pan
Co przychodzi tu sam
Trylylyly
Gra fortepian
Pan (....) zobaczył
Myśliwi na błoniu
I on sobie prosi
Chcę jechać na koniu
Nie wiedział którędy
Ma zacząć i jak
On poszedł do domu
I ubrał się w frak
Na (....) nie chodzi
Mówią, dobrze, siedź
Trzymaj się panie konia
I pomalutku jedź
A on ostrogą flank flank
I drugą nogą flank flank
Ten koń (....)
Wyskoczył za lot (?)
I zboczył mu z drogi
Wykręcił mu nogi
A flanką natrafił (?)
Właściwie na tory (?)
Ostrogą stank stank
Drugą nogą slank slank
Ten koń (....)
Wyskoczył za lot (?)
I zboczył mu z drogi
Wykręcił mu nogi
A flanką natrafił (?)
Właściwie na tory (?)
Ach, pewna kobitka
Do tego też wdowa
Do (....) romansu (....) gotowa
Lecz chciała na starość
Swą piękność zachować
Kupiła pudru
Aby się szwarcować
Stała przed lustrem
Zacząć nie wie jak
Panie premierze (?)
Wiem, że (?) to idzie tak
Ooo to tem palcem myk myk
I tem drugim myk myk
I pierwszy ślub tak
Bo młody jest znak (?)
I pani kochana
Jak lala malowana
Co wy tam w Warszawie
Chłopaków za frak
I tem palcem myk myk
I tem pudrem myk myk
I pierwszy ślub tak
Bo młody jest znak (?)
I pani kochana
Jak lala malowana
Co wy tam w Warszawie (?)
Chłopaków za frak