«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Ta rzecz 185

tytuł:

Ta rzecz

”The Thing”

gatunek:
piosenka
oryginał z:?
1950 roku

Gdy brzegiem morza szedłem raz
W słoneczny piękny dzień
Ujrzałem jakby wielki głaz
Wielkiego pudła cień

I gdym je wyjął z wody
Zaraz otworzyłem je
To com ja ujrzał tam
Nie chciałem wierzyć sam

Podniosłem pudło
I pobiegłem wesół, niby król
Do gościa, co kupuje wszystko
W domu ma istny ul

Wyjąłem pudło i otworzyłem
Lecz co powiedział on
O, weź to pudełko
I z domu mego won

Zabrałem pudło
I uciekłem w nogi z całych sił
I skierowałem się do domu
Gdziem z moją żonką żył

Lecz gdy mnie żona z pudłem ujrzała
A w nim to tą rzecz
To na mnie wrzasnęła
Idź z mego domu precz

Po mieście tak tułałem się
Aż wreszcie spotkał mnie
Włóczęga żebrak
Co o jałmużnę zawsze prosił się

Powiedział mi, że rozpacz jest
I wszystko by on brał
Lecz gdym mu pokazał
To żebrak zaraz zwiał

I tak chodziłem wiele lat
I smutny był mój los
A żem poszedł na tamten świat
Gdy mi osiwiał włos

Lecz gdy mnie zobaczył Święty Piotr
Z pudłem u nieba bram
To zaraz zawołał
Wracaj na ziemię tam

A morał ta powiastka ma
Gdy ujrzysz morza brzeg
A na nim wielkie pudło, to
Choć byś się bracie wściekł

Nie ruszaj go i nie otwieraj go
To rada moja jest
Bo rzecz przyklei się
Do ciebie już na fest

Przepisał Daniel B.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Daniel B 2024-10-09 13:08
Kiedy brzegiem morza szedłem raz
W słoneczny piękny dzień
Ujrzałem jakby wielki głaz
Wielkiego pudła cień

I gdym je wyjął z wody
Zaraz otworzyłem je
To com ja ujrzał tam
Nie chciałem wierzyć sam

Podniosłem pudło 
I pobiegłem bez (...) król(?)
Do gościa, co kupuje wszystko
W domu ma istny ul

Wyjąłem pudło i otworzyłem
Lecz co powiedział on
O weź to pudełko
I z domu mego won

Zabrałem pudło
I uciekłem w nogi z całych sil
I skierowałem się do domu
Gdziem z moją żonką żył

Lecz gdy mnie żona z pudłem ujrzała
A w nim to tą rzecz
To na mnie wrzasnęła
Idź z mego domu precz

Po mieście tak tułałem się
Aż wreszcie spotkał mnie
Włóczęga, żebrak
Co o jałmużnę zawsze prosił się

Powiedział mi, że rozpacz jest
I wszystko by on brał
Lecz gdym mu pokazał
To żebrak zaraz zwiał

I tak chodziłem wiele lat
I smutny był mój los
A żem poszedł na tamten świat
Gdy mi osiwiał włos 

Lecz gdy mnie zobaczył Święty Piotr
Z pudłem u nieba bram
To zaraz zawołał
Wracaj na ziemię tam

A morał ta powiastka ma
Gdy ujrzysz morza brzeg
A na nim wielkie pudło
To, choć byś się bracie wściekł

Nie ruszaj go, i nie otwieraj go
To rada moja jest
Bo rzecz przyklei się
Do ciebie już na test(?)
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

Posłuchaj sobie

⋯ ※ ⋯
Dana Records
kat: 717 B mx: 717B-12
ze zbiorów:
jakej (archive.org)
0:00
0:00
druga strona audio:
„Błysk-Bam-Alakazam”
Etykiety płyt
Ta rzecz
Kt: 717 B
Mx: 717B-12