Marsz Mokotowa 721

---

Śpiewał także Fogg

Nagrano 19.06.1946 r.

Dla Polonii nagrał Zbigniew Krukowski z Chórem Rudolfa Rygla.

Czy ktoś posiada nuty do akompaniamentu tego utworu?

Tutaj jest coś:
http://a-pesni.org/ww2-polsk/marszmokotowa.htm

Niestety sama zwrotka:

Jutro będę wędrować w Marszu Mokotowa, to sobie zaśpiewam 🙂 No przynajmniej chciałabym iść na marsz, w zeszłym roku się nie udało. Niestety rzadko udaje mi się robić to co bym chciała, no ale taki dzień, jak rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, wypadałoby choć symbolicznie uczcić. Co roku jest uroczystość w Parku Dreszera, potem marsz do Dworkowej. No ale nie każdy tu pewnie zna Warszawę i niewiele mu to mówi, grunt, że będzie MARSZ MOKOTOWA 🙂 No i potem wieczorem (Nie)zakazane piosenki na pl.Piłsudskiego, gdzie niewątpliwie będzie i ta piosenka.
W sumie to nawet pasuje, że tak się złożyło, że akurat w takim okresie przed 1 sierpnia wróciłam do tang międzywojnia. Choć akurat w 1944 roku, to już raczej nie słuchano piosenek (chyba?)

Oj, tam… Na przykład Fogg w trakcie Powstania koncertował dla powstańców, żeby podtrzymać morale, pomijając fakt, że kilka piosenek powstańczych powstało (nomen omen) podczas Powstania. Śpiewało się!

Masakra. Chciałam odpisać, że faktycznie podczas choćby PW Fogg ponad 100 koncertów dał, a tak się rozpisałam, że 2x więcej niż wcześniejsze elaboraty i jednak mi głupio było wysłać.
To zapytam tylko - a książek o tamtych czasach, tych wszystkich artystach kina i śpiewu, to gdzie szukać? I jakie polecacie? Na pewno jest tego dużo. O Foggu to wiem, że "Poletko Fogga". No tylko się zastanawiam czy to nie szkoda czasu na to wszystko, bo co to praktycznego wniesie w me życie? Tak jak ogólnie oglądanie na YT historycznych kanałów itp? Choćby o Powstaniu wysłuchać wszystkie opowieści, poczytać książki (jedną teraz czytałam). No to ogrom czasu, i po co mi to, no tak? Nawet to jak siedziałam parę godzin z tel w ręku słuchając tang, no to nie był to stracony czas? (Teraz już wiem, że jest radio, ale czasem chce się konkretnych piosenek, dlatego pytałam o możliwość przegrania na kasety.) Też filmy chciałam przedwojenne powtórzyć wszystkie. Też z lat 50-60 te zagraniczne gwiazdy, począwszy od MM. No ale to też ogrom czasu na to by zeszło. No ale to jedynie warto się interesować rozwojem osobistym i zdrowiem? Psychologią? Gotowaniem? No bo to ma wymierne przełożenie na przydatność w życiu?
Ale książki bym chętnie poczytała o tych czasach i ludziach. No ale np widziałam, że o Inie Benicie jest książka- i co? Po co mi ta wiedza?:) Czy o innych aktorach, każdym tym panu, który tu śpiewa i gra na Starych Melodiach? Poradźcie co faktycznie warto przeczytać. I jak czasem gospodarować, bo już nie będę pisać jak choćby dziś straciłam 7h.

No najkrócej nie jest, ale ze 3x krócej niż to z wysłania czego zrezygnowałam:)

Nie rozumiem. Pyta Pani o polecenia książkowe tylko po to, aby po chwili stwierdzić, że czytanie o dawnych artystach jest stratą czasu.
Proszę się zdecydować.

No to dlatego pytam o polecenie, najlepiej jak dostępne w bibliotekach, by nie czytać wszystkiego. Też nie wiem właśnie czy to strata czasu, czy jednak coś to wniesie do mego życia:)

Ale wcz dałam d. (brzydko mówiąc i nie dosłownie rzec jasna), zresztą dziś też, bo skończyłam wcz pisać tu o Foggu i za chwilę odkryłam, że tego dnia jego prawnuk robił jako DJ na retro potańcówce! I nie udało mi się zebrać sił i zmobilizować, by pojechać. Tu pewnie są tacy co znają się z panem Michałem 🙂 Straciłam wcz sporo czasu na zapisywanie wydarzeń na sb-nd, a teraz wszystko wykasowywuję, bo na niczym nie byłam. Dziś były grane tanga, zapomniałam jaki zespół, nie mogę teraz na szybko znaleźć nazwy, no ale były tanga międzywojenne, to dotarłam po 40min na ost 3-4, głównie instrumentalne. Niepotrzebnie było więc wychodzić z domu, zwłaszcza że upał, a i drink wleciał oraz inne wydatki na żarcie. Też wcz grało Combo Taneczne, no ale wybrałam Michała. Dziś Combo na Pradze to widzę że brak miejsc. Ma wyjść (albo już wyszła) płyta "Pamiętamy" więc pewnie te piosenki wojenne są grane. No i kiedyś zrobili płytę "Narkotyki", co w ogóle zaskoczona byłam, że były takie piosenki i że były takie narkotyki już wtedy. Pewnie lepsza jakość niż obecnie, no ale ja nie mam dostępu do niczego poza alko, a pewnie kokaina by się przydała, gdy brak sił, a chciałoby się coś zrobić, gdzieś pojechać itp 🙃

I jeszcze wcz w planie po spotkaniu z Michałem Foggiem był pokaz fontann o tematyce WARSZAWY, przed i powojennej. Niestety wcz ost taki pokaz był. Nie wiem dlaczego, dlaczego nie przez cały sierpień albo symbolicznie przez 63 dni? Musiało to super wyglądać.
No jak zwykle "Żal mi okazji utraconych" 🥲 I kogo to obchodzi w sumie, ale kazano mi nie krępować się z pisaniem, to piszę 😁 Choć wcz nie wysłałam elaboratu, no umiar jednak warto mieć. Wy tu konkrety o piosenkach, a ja o wszystkim.
Pozdrawiam 🙋‍♀️

Przepraszam, ale Pani komentarze są nieco bełkotliwe. Proszę wskazać konkretne oczekiwania, a postaram się pomóc.