«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Jak ja jem… 252


Każdy człowiek ma słabości i nie można za złe brać
Danym ludziom, że są, ach, li tylko ludźmi
Ideału, owszem ni ma, bo tak chce natura mać
I poprawiać mać naturę się nie łudźmy

Na przykład ja, ja nie chodzę
Ja nie bywam, ja nie pije
ja nie tańczę, nie gram hazard
Ja nie nadużywam płeć

Ja nie szukam, ja nie skikam
Ja nie lecę na mecyje
Moje piętno Achillesa
To jest całkiem inna rzecz

Że ja, jak jem, to dla mnie wszystko umarło
Jakem siadę, nim ja zjadę
Nie ma siły, żebym wstał
Jak zawiążę już serwetkę pod gardło
Jak przyszła zupa
Jak do słupa
Możesz gadać, co byś chciał

Niech widzę krwi, niech słyszę „grzmi!”
Niech ktoś puka rok do drzwi
Niech będzie brat, niech będzie swat
I niech się pali cały świat

Nie znam stryj, nie znam wuj
Własny Hipek nie jest mój
Jedno znam, jedno wiem
Teraz siedzę, teraz jem

I aż się usta po jedzeniu obtarło
I aż ja wiem, to dla mnie wszystko umarło
I moja żona to zna, i cały dom to wi
My teraz sza, cicho sza, tatunio ji

Każdy człowiek ma słabości i to nie jest żaden wstyd
Mówmy prosto, bez wszelakie hokus-pokus
Bismarck nie mógł, z przeproszeniem
Jak tam przedtem siedział Żyd
Stroński też, dlatego co dzień zmienia locus

Na przykład Nietzsche
On nie mógł do kobiety iść bez bicza
A Jarosy znów nie może
Bez niczego, już pan wisz
Od Bismarcka historycznie biorąc do Jaroszewicza
Każdy człowiek ma słabości
Kto ich nie ma, ja ma też

Że ja jak jem, to dla mnie wszystko umarło
Jakem siadę, nim ja zjadę
Nie ma siły, żebym wstał
Jak zawiążę już serwetkę pod gardło
Jak przyszła zupa
Jak do słupa
Możesz gadać, co byś chciał

Nie znam Nietzsche, nie znam bicze
Teraz z niczem się nie liczę
Widzę krwi, słyszę drzwi
Niech ktoś puka rok do drzwi

Niech będzie brat, niech będzie swat
I niech się pali cały świat
Nie znam stryj, nie znam wuj
Własny Hipek nie jest mój

Nie znam Malci, nie znam Szmalci
Nie znam beksy, nie znam szweksy
Nie znam to, nie znam go
Nic tamtego owego
Jedno znam, jedno wiem
Teraz siedzę, teraz jem

I aż się usta po jedzeniu obtarło
I aż ja wiem, to dla mnie wszystko umarło
I moja żona to zna, i cały dom to wi
My teraz sza, cicho sza, tatunia ji

                            
                            
Objaśnienia:
1) mecyje
-
(hebr.) ironicznie: coś nadzwyczajnego, przysmak, frykas, pańska rzecz, osobliwość

Przepisał Daniel B.

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

kierownik 2024-10-07 02:37
Jezus Maria oraz Chryste Panie!!!
Daniel B 2024-10-07 11:42
Każdy człowiek ma słabości
I nie można za złe brać
Danym ludziom, że są ach
I tylko ludźmi

Ideału owszem nie ma
Bo tak chce natura mać
I poprawiać mać naturę
Się nie łudźmy

Naprzykład ja, ja nie chodzę
Ja nie bywam, ja nie pije
 ja nie tańczę, nie gram w hazard
Ja nie nadużywam płeć

Ja nie szukam, ja nie skikam(?)
Ja nie lecę na mecyje
Moje piętno Achillesa
To jest całkiem inna rzecz

Że ja jak jem
To dla mnie wszystko umarło
Jakem siadę, nim ja zjadę
Nie ma siły, żebym wstał

Jak zawiążę już serwetkę pod gardło
Jak przyszła zupa
Jak do słupa
Możesz gadać co byś chciał

Niech widzę krwi, niech słyszę grzmi
Niech ktoś puka rok do drzwi
Niech będzie brat, niech będzie swat
I niech się pali cały świat

Nie znam stryj, nie znam wuj
Własny hipek nie jest mój
Jedno znam, jedno wiem
Teraz siedzę, teraz jem

I aż się usta po jedzeniu obtarło
I aż ja wiem, to dla mnie wszystko umarło
I moja żona to zna, i cały dom to wi
My teraz sza, cichosza, tatunio ji

Każdy człowiek ma słabości
I to nie jest żaden wstyd
Mówmy prosto
Bez wszelakie hokus-pokus

Bismarck nie mógł z przeproszeniem
Jak tam przed tem siedział żyd
Stroński też
Dlatego codzien zmienia locus

Naprzykład Nietzsche
On nie mógł do kobiety iść bez bicza
A Jaroszy znów nie może
Bez niczego, już pan wisz

Od Bismarcka historycznie biorąc do Jaroszewicza
Każdy człowiek ma słabości
Kto ich nie ma
Ja ma też

Że ja jak jem
To dla mnie wszystko umarło
Jakem siadę, nim ja zjadę
Nie ma siły, żebym wstał

Jak zawiążę już serwetkę pod gardło
Jak przyszła zupa
Jak do słupa
Możesz gadać co byś chciał

Nie znam Nietzsche, nie znam bicze
Teraz z niczem się nie liczę
Widzę krwi, słyszę drzwi
Niech ktoś puka rok do drzwi

Niech będzie brat, niech będzie swat
I niech się pali cały świat
Nie znam stryj, nie znam wuj
Własny hipek nie jest mój

Nie znam Malci, nie znam szmalci(?)
Nie znam beksy, nie znam szweksy(?)
Nie znam to, nie znam wo
Nic tamtego owego

Jedno znam, jedno wiem
Teraz siedzę, teraz jem
I aż się usta po jedzeniu obtarło
I aż ja wiem, to dla mnie wszystko umarło

I moja żona to zna, i cały dom to wi
My teraz sza, cichosza, tatunia ji
Daniel B 2024-10-07 11:43
I cóż to się stało, że pan kierownik wywołuje tak postaci boskie?
To się stało 2024-10-07 12:18
kierownik się odchudza i wszystko co związane z jedzeniem przyprawia go o drgawki 😋
Daniel 2024-10-07 14:58
Z czyich to zbiorów nagranie?
kierownik 2024-10-07 15:03
Przecież to słychać, nawet widać i czuć, że to RE-WE-LA-CJA! I Hemar się wykazał (jak to Hemar…) i pan Krukowski się wykazał. I akompaniament… Nie mogę się otrząsnąć z zachwytu!
A właśnie przyszedł rachunek za prąd i koniec z odchudzaniem! Muszę nazbierać izolacji, żeby przeżyć tą zimę. 🙄
Daniel 2024-10-07 15:41
Teraz to pozazdrościć wesołemu Romkowi - ma domek a w nim wodę, światło i gaz - nieczęsty przypadek w dzisiejszych czasach 😉
Daniel B 2024-10-07 16:22
Zima nie jest taka zła... Przynajmniej jak brak kasy, igły z choinki mogą robić za igły do gramofonu...
Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

Posłuchaj sobie

0:00
0:00
druga strona audio:
„Sonny boy (Henderson – Tuwim)”
Etykiety płyt
Jak ja jem…
Kt: 3458
Mx: 20859