Awantura
1810
tytuł:
Awantura
Awantura na wsi
gatunek:
piosenka
muzyka:
oryginał z:?
1934 roku
słowa:
(do wersji z płyty Victor - od Buni)
OSOBY:
Kobiéta
Wojciech
(w tle słychać rozmaite zwierzęta gospodarskie)
KOBIÉTA:
Wojciechu! Kumie! A tam - co za zbiegowisko?WOJCIECH:
A gdzie to kumcia widzi?KOBIÉTA:
Ło tam, niedaleko karcmy.WOJCIECH:
A widzę, widzę ich.KOBIÉTA:
Chodźmy tam, kumie, to się dowiemy, co tam się dzieje. O, pewnie znów awantura na wsi!WOJCIECH:
A pewnie, pewnie, kumciu!Było we wsi krzyku wiele
Spił się sołtys, wójt się spił
I śpiewali z całych sił
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Skoczy kowal, panie wójcie
Wy mi tam nie przygadujcie
Choć ja kowal, a wy wójt
To nie ścierpię takich bujd
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Za kowalem kowalicha
Z oburzenia ledwo dycha
Gwałt się zaczął, ścisk i pisk
Wrzeszczą baby: w pysk go, w pysk
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Zawołano na ratunek
Policyjny posterunek
Panie władzo brać ich, brać
Bo coś krzyczą, psia ich mać
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Dudnią szosy, dudnią mosty
Pędzi naród do starosty
Panie władzo, ratuj nas
Bo tu wrzeszczą cały czas
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Dudnią mosty, szumią wody
Naród gna do wojewody
Szumi woda, dudni most
I do Belwederu wprost
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Ratuj Dziadku (Piłsudski) miłościwy
Bo ten naród śpiewa dziwy
Ani tamto, ani to
Tylko nie wiadomo, co
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Dziadek przy herbatce siedział
I powiedział im, co wiedział
A gdy ustał gwałt i kram
Dziadek nucić zaczął sam
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
19.01.2015
Objaśnienia:
1)
kum
-
ziomek, znajomy, przyjaciel (kum, kmotr - dawniej ojciec chrzestny) także: onomatopeja odgłosu żab
słowa kluczowe:
Przy wyrazie świnduryndu wymięka nawet poczciwy Google. ;)
(Kołotaj mamaciuciu
mazuraj damadziara)
Hop sasa wykrętasa
Tinduryndu dana
a potem kolejne zwrotki piosenki (choć też ze sporymi brakami - może ktoś usłyszy coś więcej i skleci w jakąś rozsądną całość)
To ci (...?), panie wójcie
Wy mi tam nie wygadujcie
Choć ja (...?),a ty (wójt?)
To nie ścierpię takich bujd
Za kowalem kowalicha
(...?) ledwo dycha
Gwałt się zaczął ...
(...?)
Zawołano na ratunek
Policyjny posterunek
Panie władzo brać i prać
Bo ...(?)
Dudnią (wozy?), dudnią mosty
Pędzi naród do starosty
Panie władzo ratuj nas
(Bo tu wrzeszczą cały czas?)
Dudnią mosty, dudnią wody
Naród gna do wojewody
Dudni woda, dudni most
(I do Belwederu wprost?)
... (?)
(Bo cię naród znienawidzi ?)
Ani tamto, ani to
Tylko nie wiadomo co
Dziadek przy herbatce siedział
I powiedział mi, co wiedział
A gdy ustał (... gwar i kram?)
Dziadek nucić zaczął sam
Dzięki!
Ale mi się miło zrobiło, ktoś tam duka na klawiaturze zgłoski pośród szumu. Miło. 😉
P.S. Śmiszny tekst, co? 😉
To nie ścierpię takich [bujd]
Naród [gna] do wojewody
Ratuj Dziadku (koniecznie dużą literą ! to na 100% chodzi o Piłsudskiego 🙂
A gdy ustał gwałt i [kram]
Kołotaj, mamaciuciu
Mazuraj za madziara
Hop sasa wykrętasa
Świnduryndu dana
Orkiestra: https://staremelodie.pl/orkiestry/47/Mala_Orkiestra_Polskiego_Radia
Źródło: https://polona.pl/item/program-wieczoru-muzyki-lekkiej-i-humoru-choru-dana-i-malej-orkiestry-polskiego-radia,ODkwOTc1OTM/0/#info:metadata
OSOBY:
Kobiéta
Wojciech
(w tle słychać rozmaite zwierzęta gospodarskie)
KOBIÉTA: Wojciechu! Kumie! A tam - co za zbiegowisko?
WOJCIECH: A gdzie to kumcia widzi?
KOBIÉTA: Ło tam, niedaleko karcmy.
WOJCIECH: A widzę, widzę ich.
KOBIÉTA: Chodźmy tam, kumie, to się dowiemy, co tam się dzieje. O, pewnie znów awantura na wsi!
WOJCIECH: A pewnie, pewnie, kumciu!
Ta wersja również jest pozbawiona ostatniej zwrotki, kasując wzmianki o Piłsudskim, zastępując go prezydentem.