Piosenka starszego pana 2552

---

Kropla wina w kieliszku wspomnieniami się skrzy
Przypomina o latach młodości
Kiedy człowiek był czuły na jaśminy, na bzy
Kiedy marzył o pierwszej miłości
W sercu tysiąc miał pragnień w głowie jedną miał myśl
Był szczęśliwy w majowe wieczory

Gdy się zwierzał z kłopotów przed księżycem, a dziś
Starszy Pan, nie wypada I'm sorry

Księżyc stary przyjaciel ten nie dla mnie już lśni
I nie dla mnie już pachną jaśminy
To dla innych dla młodych, którym miłość się śni
Którzy widzą ją w oczach dziewczyny
Póki czas niech wychylą kielich szczęścia do dna
Bo to dla nich bzem pachną wieczory

Dla nic miłość i wiosna i ten księżyc, a ja
Starszy Pan, nie wypada I'm sorry

Chyba nic tak nie mija, nie ucieka jak czas
A ty wstecz tylko patrzysz z zazdrością
Gdyby można tak jeszcze kiedyś upić się raz
Po dawnemu nie winem, młodością
I pomyśleć, że przeszło, że minęło, że już
Nie powrócą te dawne wieczory

Człowiek chciałby zapłakać tak mu żal, ale cóż
Starszy Pan, nie wypada I'm sorry

Trochę później pod tytułem "Starszy pan" śpiewał Mieczysław Fogg
http://www.kronikarp.pl/szukaj,54131,tag-689417,strona-4

Śpiewała też Bogdańska 🙂

Owszem śpiewała, ale z innym teksem no i dosyć późno 🙂 na tej stronie można posłuchać poz.12
kliknąć w "Прослушать" i zapisać też można 😉

Feliks Konarski - Piosenka starszego pana około 19.00

https://www.youtube.com/watch?v=DtlQxIJuakA

Bardzo interesujący materiał poznawczy - Dziękuję!
"Piosenka Starszego Pana" od 19. minuty nagrania video.

Jakość materiału filmowego świetna! Ref-Ren i jego Zespół wspaniali!
Jasia Jasińska - REWELACYJNA!

Linijka 18. - nich zamiast nic i wiosna raczej od małej litery.

Dziękuję. Proszę dać znać, kiedy Wiosna będzie z małej litery. 😉

Wiosnę generalnie się piszę od małej. Chyba że jest jakoś szczególnie uosobiona, ale tu chyba tak nie jest.

Można też tak mieć na imię.
Ale tutaj nie ma to znaczenia. Z dużej i kropka.

A ja chciałbym mieć na imię Zagozda.

Bo Płaczkiewiczem jestem JUŻ !

TEGO NIE WPISAŁEM GRDENIU !!!!!!
Napisałem: chciałbym mieć na imię Zagozda.
Nie napisałem: Bo Płaczkiewiczem jestem już. Właśnie NIE JESTEM NIM. CHIAŁBYM NIM BYĆ. Zagozdą JESTEM JUŻ. Nie przeinaczajcie faktów.
Grdeniu ja Ci powiedziałem, że jesszcze raz napiszesz w nawiasiku to, czego nie pisałem ja

Tu kierownik. To ja jestem Zagozdą, a nie ty, onuco.

W ogóle to ja śpiewam sobie tak:

Ja bym chocieł ostać Płaczkiewiczem
Bo Zagozdą dawno jestem już
Ja bym chciał mieć takie piękne płyty
Lecz dzienieg brak... cóż zrobić, cóż?

Wszystkie płyty Lenik podkupuje
Do sprzedawców siły nie mam już...
Płyta jest jak kobita
Gdy jej zapragniesz
Jej nie ma już
Płyta jest jak kobita
Więc jak ją zdobyć
Cóż zrobić cóż

Nie wpisuj w nawiasie mojego nazwiska bo to nie piszę ja.
Maciej Klociński

W Żyrardowie wraz z rodziną
Żyje Maciek z dziką miną
Maciej dziwne ma nawyki
Kocha płyty - bo jest dziki…

Ma pan Maciej męża Franka
Nie odmawia mu dymanka
Ma też matkę z czarną głową
Wielką panią Maciejową

Słychać już sapanie w mieście
Wór szelaków Maciej niesie
To dla Maćka smakołyki
Bo apetyt ma on dziki!

Ludzie, na pana spod monogramu MK nie warto tracić czasu - każda odpowiedź na, że tak się wyrażę, treści, które tu zamieszcza, jak gdyby zwiększa w jego oczach wartość tych konkretnych treści, na które responsę otrzymał. Znakiem tego najlepszym wyjściem jest brak jakiejkolwiek reakcji - jako że, zdaje się, Kierownictwo jest za wolnością słowa dla absolutnie wszystkich bądź nie ma możności zablokowania wpisów wyżej wzmiankowanego monogramisty (po niektórych treściach zdaje się, że z tego drugiego wynikło to pierwsze).

"Ludzie, na pana spod monogramu MK nie warto tracić czasu" - dlatego napiszę kilkuzdaniowy komentarz o wzmiakowanym MK oraz o polityce, jaką prowadzi wobec niego kierownictwo.
Na przyszłość może nieco więcej konsekwencji w działaniu? 😉
Co do sedna sprawy, to oczywiście trudno się nie zgodzić - dobrze by było, gdyby Мацей przestał znajdować się w centrum naszej uwagi.