Żona z trzema warunkami
970
tytuł:
Żona z trzema warunkami
”Narzeczona z trzema warunkami”, ”Piękna, bogata i głupia”
gatunek:
komiczna scena
muzyka:
słowa:
- Psa?
- Tak!
- A dlaczego ty mi o tym nic nie mówiłeś? Ja bym ci sprzedał swojego psa, bo takiego psa, jak mój jest, to nie ma na całym świecie! Mój pies ma taki znakomity węch, że w każdej chwili odróżnia dobrego człowieka od złodzieja. Do dobrego człowieka łasi się, a jak poczuje złodzieja, to wtedy nie można go utrzymać, tak się na niego rzuca!
- Co ty mówisz?
- Tak, tak...
- A gdzie ty go masz teraz?
- A ja go już sprzedałem.
- A dlaczego?
- Dlatego, że zaczął się i na mnie rzucać!
(gromki śmiech)
- To on Cię poznał! A to dobre!
- Więc dobrze, że ja go nie kupiłem, bo on by się i na mnie zaczął rzucać!
(śmiech)
- No a teraz powinszuj mi!
- A winszuję, winszuję. A z jakiego powodu?
- Ja się żenię.
- Haha! Winszuję, a z kim ty się żenisz?
- Ja się żenię z taką kobietą, którą już dawno szukałem i nareszcie znalazłem!
- A jaką ty szukałeś?
- Oo, ja szukałem takiej kobiety, która posiadałaby trzy warunki.
- A jakie to warunki?
- Pierwszy warunek - powinna być piękną. Drugi - bogatą. A trzeci, najgłówniejszy warunek - powinna być głupia!
(śmiech Bima i Boma)
- Jakżeś ty mnie rozśmieszył! Dlaczego?
- Więc słuchaj - pojmuję, że ona powinna być piękną, pojmuję, że ona powinna być bogatą, ale tego, dlaczego powinna być głupią - tego pojąć nie mogę!
(śmiech)
- Tego ty pojąć nie możesz?
- Nie!
- Więc zaraz ci to wytłumaczę.
- Proszę bardzo
- Widzisz, jeżeli ona będzie piękną, jeżeli ona będzie bogatą i przy tym jeszcze bardzo mądrą, to nigdy nie wyjdzie za mąż za takiego wariata, jak ja jestem!
(śmiech)
(Gra muzyka)
21.08.2016
słowa kluczowe:
Przepisał Bartłomiej.
- Psa?
- Tak!
- A dlaczego ty mi o tym nic nie mówiłeś? Ja bym ci sprzedał swojego psa, bo takiego psa, jak mój jest, to nie ma na całym świecie! Mój pies ma taki znakomity węch, że w każdej chwili odróżnia dobrego człowieka od złodzieja. Do dobrego człowieka łasi się, a jak poczuje złodzieja, to wtedy nie można go utrzymać, tak się na niego rzuca!
- Co ty mówisz?
- Tak, tak...
- A gdzie ty go masz teraz?
- A ja go już sprzedałem.
- A dlaczego?
- Dlatego, że zaczął się i na mnie rzucać!
(gromki śmiech)
- To on Cię poznał! A to dobre!
- Więc dobrze, że ja go nie kupiłem, bo on by się i na mnie zaczął rzucać!
(śmiech)
- No a teraz powinszuj mi!
- A winszuję, winszuję. A z jakiego powodu?
- Ja się żenię.
- Haha! Winszuję, a z kim ty się żenisz?
- Ja się żenię z taką kobietą, którą już dawno szukałem i nareszcie znalazłem!
- A jaką ty szukałeś?
- Oo, ja szukałem takiej kobiety, która posiadałaby trzy warunki.
- A jakie to warunki?
- Pierwszy warunek - powinna być piękną. Drugi - bogatą. A trzeci, najgłówniejszy warunek - powinna być głupia!
(śmiech Bima i Boma)
- Jakżeś ty mnie rozśmieszył! Dlaczego?
- Więc słuchaj - pojmuję, że ona powinna być piękną, pojmuję, że ona powinna być bogatą, ale tego, dlaczego powinna być głupią - tego pojąć nie mogę!
(śmiech)
- Tego ty pojąć nie możesz?
- Nie!
- Więc zaraz ci to wytłumaczę.
- Proszę bardzo
- Widzisz, jeżeli ona będzie piękną, jeżeli ona będzie bogatą i przy tym jeszcze bardzo mądrą, to nigdy nie wyjdzie za mąż za takiego wariata, jak ja jestem!
(śmiech)
(Gra muzyka)