Rydzu mój
5611
tytuł:
Rydzu mój
”Oj, rydzu mój”, ”Niedola była Jadwidze”, ”Poszła Jadwiga na rydze”, ”Kuplety o rydzu”
gatunek:
walczyk perwersyjny
muzyka:
słowa:
(wersja pana Endiasa)
Niedola była JadwidzePoszła do lasu na rydze
Takiego rydza znalazła
Że omal spod niego wylazła
Oj, ry, oj, ry, oj, rydzu mójJakiż to słodziutki korzeń twójSmażyła bym cię w smalcuŻebyś ty stężał malcu
Jadwiga rydza zjadła
Zaraz, po chwili, zbladła
Niech że cię rydzu, psia jucho
Że mnie tak boli brzucho
Oj, ry, oj, ry, oj, rydzu mójJakiż to słodziutki korzeń twójSmażyłabym cię w olejuŻebyś wyszczerzał, złodzieju
Jadwiga się położyła
I o swym rydzu marzyła
Gdy brzucho boleć przestało
Znów się jej rydza zachciało
Oj, ry, oj, ry, oj, rydzu mójJakiż to słodziutki korzeń twójSmażyłabym cię w smalcuŻebyś ty stężał malcu
Poszła Jadwiga do domu
I nie mówiła nikomu
Miejsce sobie naznaczyła
Żeby tam znowu trafiła
(wersja Kwiatek i Sielańskiego - od Iwony)Oj, ry, oj, ry, oj, rydzu mójJakiż to słodziutki korzeń twójSmażyłabym cię w smalcuŻebyś ty stężał malcu
Raz się zdarzyło Jadwidze,
poszła do lasu na rydze,
takiego rydza znalazła,
ledwie przez niego przelazła.
poszła do lasu na rydze,
takiego rydza znalazła,
ledwie przez niego przelazła.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mójach, jaki słodki ten korzeń twój!
Strasznie się rydzem zmęczyła,
no bo go wciąż podnosiła,
a że mu rady nie dała,
więc ciągle nad nim śpiewała.
Że chciała rydza całego,
zachorowała od niego
i matka na nią krzyczała,
dlaczego rydza dźwigała.
zachorowała od niego
i matka na nią krzyczała,
dlaczego rydza dźwigała.
To nie pomogło Jadwidze,
i ciągle chodzi na rydze,
wciąż dużo rydzy znajduje,
ale pierwszego całuje.
i ciągle chodzi na rydze,
wciąż dużo rydzy znajduje,
ale pierwszego całuje.
(wersja w wykonaniu Tadeusza Faliszewskiego - od Iwony)
Raz się zdarzyło Jadwidze,
Że poszła z Jaśkiem na rydze,
Takiego rydza znalazła,
Że o nim śpiewać się wstydzę...
Takiego rydza znalazła,
Że o nim śpiewać się wstydzę...
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,Jaki jest słodki ten korzeń twój!
Miała Jagusia chłopców dwóch,
Jeden i drugi tęgi zuch
Teraz się martwi - co za pech,
Bo już niedługo będzie trzech.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,Jaki jest słodki ten korzeń twój!
Jagusi Jasiek serce skradł,
A potem po nim przepadł ślad.
Jagusia teraz chodzi zła,
Bo ma już bębna, co tam gra.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,Jaki jest słodki ten korzeń twój!
Przeszło już prawie trzy lata,
Bęben się pyta: ”Gdzie tata?
Gdzie tata, powiedz, matko, gdzie?”
Matulę ma, a taty nie.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,Jakiż to słodki korzeń twój!
Powrócił Jasio do dwora,
Dostał od Jagny bachora
I teraz Jasiu, co chcesz, rób,
Chyba już z Jagną weźmie ślub.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,Jakiż to słodki korzeń twój!
Jasio chłop zdrowy, jak rydze
Co dzień dogadza Jadwidze
I znowu Jagna przytyła,
Bo dużo z Jasiem chodziła.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mójJakiż to słodki korzeń twój!
(wersja Marii Tokarskiej - od Iwony)
Raz się zdarzyło Jadwidze
Poszła do lasu na rydze
Takiego rydza znalazła,
Ledwie przez niego przelazła.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,Jakiż to gruby ten korzeń twój!
Ledwo go z ziemi wyjęła
I raz, i drugi wstrząsnęła,
Bo rydze bardzo lubiła,
A w rydzach zdrowie i siła.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,Jakiż to gruby ten korzeń twój!
Rydza za korzeń złapała
I w zachwyceniu wołała:
„Takiego rydza jam w życiu
Jeszcze nigdy nie widziała.”
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,Jakiż to dobry ten korzeń twój!
Jakież zdziwienie Jadwigi,
Podobne w smaku do figi!
Tyle ma w sobie słodyczy,
Że już i (…?) nie liczy.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,Jakiż to słodki ten korzeń twój!
Smażyłabym cię w oleju,
Byś się nie skurczył, złodzieju,
Żebyś był zawsze jednaki,
Tak jak w młodości, i w (…?) taki
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,Jakiż to smaczny ten korzeń twój!
Lecz w trzy kwartały, jakby nic,
Urósł Jadwini mały rydz.
Fartuszek wzniósł się, jak dynia,
Biedna, oj, biedna Jadwinia.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,Jakiż niedobry ten korzeń twój!
01.05.2017
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
0:00
0:00
0:00
0:00
Posłuchaj na
Etykiety płyt
https://www.youtube.com/watch?v=qcjW0FJ_Buw
https://archive.org/details/78_posza-jadwiga-na-rydze_wikta-kwiatek-i-stach-sielaski-wadysaw-nowicki-and-his-h_gbia0173407a
(inny tekst)
w.9 żebyś ty stężał malcu (w 9 i 29 i 39 są takie same)
19 żebyś ty stężał złodzieju
Tokarska i Sielański śpiewają inny tekst.
Raz się zdarzyło Jadwidze,
poszła do lasu na rydze,
takiego rydza znalazła,
ledwie przez niego przelazła.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój
ach, jaki słodki ten korzeń twój!
Strasznie się rydzem zmęczyła,
no bo go wciąż podnosiła,
a że mu rady nie dała,
więc ciągle nad nim śpiewała.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój
ach, jaki słodki ten korzeń twój!
Że chciała rydza całego,
zachorowała od niego
i matka na nią krzyczała,
dlaczego rydza dźwigała.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój
ach, jaki słodki ten korzeń twój!
To nie pomogło Jadwidze,
i ciągle chodzi na rydze,
wciąż dużo rydzy znajduje,
ale pierwszego całuje.
Oj, ry,- oj, ry-, oj, rydzu mój
ach, jaki słodki ten korzeń twój!
Raz się zdarzyło Jadwidze,
Że poszła z Jaśkiem na rydze,
Takiego rydza znalazła,
Że o nim śpiewać się wstydzę...
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,
Jaki jest słodki ten korzeń twój!
Miała Jagusia chłopców dwóch,
Jeden i drugi tęgi zuch
Teraz się martwi - co za pech,
Bo już niedługo będzie trzech.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,
Jaki jest słodki ten korzeń twój!
Jagusi Jasiek serce skradł,
A potem po nim przepadł ślad.
Jagusia teraz chodzi zła,
Bo ma już bębna, co tam gra.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,
Jaki jest słodki ten korzeń twój!
Przeszło już prawie trzy lata,
Bęben się pyta: "Gdzie tata?
Gdzie tata, powiedz, matko, gdzie?"
Matulę ma, a taty nie,
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,
Jakiż to słodki korzeń twój!
Powrócił Jasio do dwora,
Dostał od Jagny bachora
I teraz Jasiu, co chcesz, rób,
Chyba już z Jagną weźmie ślub.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój,
Jakiż to słodki korzeń twój!
Jasio chłop zdrowy, jak rydze
Co dzień dogadza Jadwidze
I znowu Jagna przytyła,
Bo dużo z Jasiem chodziła.
Oj, ry-, oj, ry-, oj, rydzu mój
Jakiż to słodki korzeń twój!
Swoja drogą, co wykonawca, to inny tekst poza pierwszymi wersami...
Raz się zdarzyło Jadwidze
Poszła do lasu na rydze
Takiego rydza znalazła,
Ledwie przez niego przelazła.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to gruby ten korzeń twój!
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to duży ten korzeń twój!
perwersyjny)
Ledwo go z ziemi wyjęła
I raz, i drugi wstrząsnęła,
Bo rydze bardzo lubiła,
A w rydzach zdrowie i siła.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to gruby ten korzeń twój!
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to zdrowy ten korzeń twój!
Rydza za korzeń złapała
I w zachwyceniu wołała:
„Takiego rydza jam w życiu
Jeszcze nigdy nie widziała.”
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to dobry ten korzeń twój!
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to dobry ten korzeń twój!
Jakież zdziwienie Jadwigi,
Podobne w smaku do figi!
Tyle ma w sobie słodyczy,
Że już i (…?) nie liczy.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to słodki ten korzeń twój!
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to słodki ten korzeń twój!
Smażyłabym cię w oleju,
Byś się nie skurczył, złodzieju,
Żebyś był zawsze jednaki,
Tak jak w młodości, i w (…?) taki
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to smaczny ten korzeń twój!
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż to smaczny ten korzeń twój!
Lecz w trzy kwartały, jakby nic,
Urósł Jadwini mały rydz.
Fartuszek wzniósł się, jak dynia,
Biedna, oj, biedna Jadwinia.
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż niedobry ten korzeń twój!
Oj ry-, oj, ry-, oj rydzu mój,
Jakiż niedobry ten korzeń twój!