Pragną oczka, pragną
2220
tytuł:
Pragną oczka, pragną
Pragną ocki, Pragną usta, pragną
gatunek:
pieśń ludowa
muzyka:
słowa:
(wersja według Kosowicza)
Pragną oczka, pragnąZa dziewczyną ładną
Obiecała mi dać, obiecała mi dać
Chusteczkę jedwabną
Dam ci, Jasiu, potem
Jak wyszyję złotem
Żeby ojciec, matka, żeby ojciec, matka
Nie wiedzieli o tem
Ojciec, matka nie wie
Ale ludzie wiedzą
I ci przyjaciele, i ci przyjaciele
Co za stołem siedzą
Jeden pije piwko
Drugi gorzałeczkę
A trzeci powiada, a trzeci powiada
Że zdradził dzieweczkę
Nie ja to ją zdradził
Sama się zdradziła
I ta ciemna nocka, i ta ciemna nocka
Co po niej chodziła
Nie tak ciemna nocka
Jak ci gorzałeczka
Co ją tak pijała, co ją tak pijała
Jak nie panieneczka
(Mermel)
Pragną usta, pragną
Za dzieweczką ładną
Obiecałaś a nie dałaś
Chusteczkę jedwabną
Dałabym ci, dała
Zaraz po niedzieli
Żeby mama ani tatuś
O tem nie wiedzieli
Tatuś, mama nie wie
Ale ludzie wiedzą
I ci wszyscy kawalerzy
Co za stołem siedzą
Jeden pije piwko
Drugi gorzałeczkę
A ten trzeci smutny siedzi
Bo stracił dzieweczkę
Nie ja cię zdradziłem
Samaś się zdradziła
I ta karczma w ciemną nockę
Coś do niej chodziła
Chodziłaś, tańczyłaś
I śmiałaś się z tego
Powiadałaś, że się tobie
Nic nie stanie złego
Teraz nie narzekaj
Nie róbże mnie winnem
kołysz, ścierp go, śpiewaj słodko
Spoglądaj za innem
A jak głupca złapi
Mocno się go trzymaj
Bądź mu dobrą gospodynią
I wiernie go kochaj
(wersja Ulatowskiego - od Iwony)
Pragną usta, pragną
za dzieweczką ładną
obiecała, a nie dała,
chusteczkę jedwabną, chusteczkę jedwabną.
Dam ci, Jaśku, potem
jak wyszyję złotem,
żeby mama ani tata
nie wiedzieli o tem, nie wiedzieli o tem.
Jeden lubi blade,
jak wiewiórki rude,
z nóżeczkami jak patyczki,
jak komary chude, jak komary chude.
Drugi piegowate,
a trzeci garbate,
czwarty znowu lubi wdowy,
bo ma (kwit?) gotowy, bo ma (kwit?) gotowy
Ja mam swoją Kasię,
ma pięć metrów w pasie,
ma inne przeczyste (?) rzeczy,
lecz po wszystkiem da się, lecz po wszystkiem da się.
Kasia to dziewucha
od pięty do ucha,
nogi ma ci takie grube,
a jędrna, psiajucha, a jędrna, psiajucha.
Jak ją w gębę liznę,
to aż się obliznę,
ona mówi ”Jasiu, jeszcze,
bo mnie w sercu łechce, bo mnie w sercu łechce”.
Kocham ją siarczyście
ona mnie ogniście,
jak ją ścisnę, to aż trzeszczy,
a jednak nie wrzeszczy, a jednak nie wrzeszczy.
Jutro zrękowiny,
a za kwartał chrzciny,
jak tak pójdzie, za pięć roków,
bedzie z dwa tuziny, bedzie z dwa tuziny.
Żeńcie się więc wszyscy,
trzeba nam chłopaków,
starajcie się, by przybyło
malutkich Polaków, malutkich Polaków.
za dzieweczką ładną
obiecała, a nie dała,
chusteczkę jedwabną, chusteczkę jedwabną.
Dam ci, Jaśku, potem
jak wyszyję złotem,
żeby mama ani tata
nie wiedzieli o tem, nie wiedzieli o tem.
Jeden lubi blade,
jak wiewiórki rude,
z nóżeczkami jak patyczki,
jak komary chude, jak komary chude.
Drugi piegowate,
a trzeci garbate,
czwarty znowu lubi wdowy,
bo ma (kwit?) gotowy, bo ma (kwit?) gotowy
Ja mam swoją Kasię,
ma pięć metrów w pasie,
ma inne przeczyste (?) rzeczy,
lecz po wszystkiem da się, lecz po wszystkiem da się.
Kasia to dziewucha
od pięty do ucha,
nogi ma ci takie grube,
a jędrna, psiajucha, a jędrna, psiajucha.
Jak ją w gębę liznę,
to aż się obliznę,
ona mówi ”Jasiu, jeszcze,
bo mnie w sercu łechce, bo mnie w sercu łechce”.
Kocham ją siarczyście
ona mnie ogniście,
jak ją ścisnę, to aż trzeszczy,
a jednak nie wrzeszczy, a jednak nie wrzeszczy.
Jutro zrękowiny,
a za kwartał chrzciny,
jak tak pójdzie, za pięć roków,
bedzie z dwa tuziny, bedzie z dwa tuziny.
Żeńcie się więc wszyscy,
trzeba nam chłopaków,
starajcie się, by przybyło
malutkich Polaków, malutkich Polaków.
09.01.2018
Objaśnienia:
1)
tem
-
tym
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
0:00
0:00
Posłuchaj na
Etykiety płyt
Podobne teksty:
Pognała wołki 2 |
https://archive.org/details/78_pragna-ocza-pragna_orkiestra-polskiej-karuzeli-john-nieminski-anna-h-malec-john-s_gbia0071109a
Pragną usta, pragną
za dzieweczką ładną
obiecała, a nie dała,
chusteczkę jedwabną, chusteczkę jedwabną.
Dam ci, Jaśku, potem
jak wyszyję złotem,
żeby mama ani tata
nie wiedzieli o tem, nie wiedzieli o tem.
Jeden lubi blade,
jak wiewiórki rude,
z nóżeczkami jak patyczki,
jak komary chude, jak komary chude.
Drugi piegowate,
a trzeci garbate,
czwarty znowu lubi wdowy,
bo ma (kwit?) gotowy, bo ma (kwit?) gotowy
Ja mam swoją Kasię,
ma pięć metrów w pasie,
ma inne przeczyste (?) rzeczy,
lecz po wszystkiem da się, lecz po wszystkiem da się.
Kasia to dziewucha
od pięty do ucha,
nogi ma ci takie grube,
a jędrna, psiajucha, a jędrna, psiajucha.
Jak ją w gębę liznę,
to aż się obliznę,
ona mówi "Jasiu, jeszcze,
bo mnie w sercu łechce, bo mnie w sercu łechce".
Kocham ją siarczyście
ona mnie ogniście,
jak ją ścisnę, to aż trzeszczy,
a jednak nie wrzeszczy, a jednak nie wrzeszczy.
Jutro zrękowiny,
a za kwartał chrzciny,
jak tak pójdzie, za pięć roków,
bedzie z dwa tuziny, bedzie z dwa tuziny.
Żeńcie się więc wszyscy,
trzeba nam chłopaków,
starajcie się, by przybyło
malutkich Polaków, malutkich Polaków.
w.65 kołysz, ścierp go, śpiewaj słodko
w.68 a jak głupca złapi
https://archive.org/details/78_pragna-oczka-pragna_ignacy-podgrski-i-jego-nadzwyczajna-orkiestra-j-sobczak-i-p_gbia0264753a