Marsz odbudowy (Arct, Rostworowski)
1151
tytuł:
Marsz odbudowy (Arct, Rostworowski)
gatunek:
marsz
muzyka:
oryginał z:?
1948 roku
słowa:
pochodzenie:?
Naszych serc, czerwonej naszej krwi
Młoty w dłoń, w kielnie dzwoń, do roboty
W czyn najświętsze przekuć chcemy sny
07.03.2018
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Chóry:
Chóry:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Tam usłyszałam koniec ostatniego wersu "tego chcemy my", ale czego chcą konkretnie?
A poza tym - pasuje mi "w czyn najświętszy przekuć chcemy sny" (o zgrozo! najświętszy czyn w socrealizmie..., no ale w 1948 to jeszcze możliwe. ), jako zachęta do roboty, do roboty itp.
Swoją drogą podziwiam słuch i inwencję drogiego kierownika.
Mała poprawka: Nie "czyn" był "najświętszy" lecz "sny". Zatem: "W czyn najświętsze przekuć chcemy sny". Ogólnie pieśń ta nie była szeroko znana. Myśmy śpiewali ją w pociągu w drodze na Zlot Przodowników w 1952 r. pod akordeon (przed podróżą każdy z nas dostał śpiewnik z nutami i słowami). Miała jeszcze drugą zwrotkę, ale już jej nie pomnę. Wtedy najbardziej powszechnymi pieśniami były "Pieśń Młodości" w dwóch wersjach ("Zakochani w polskiej ziemi..." oraz "Nad hutami i łanami...") i "Pochód przyjaźni". Dziś wyda się to nielogiczne, ale w tamtych latach wszystko było dla nas nowe. Mieliśmy po 16-18 lat i cieszyliśmy się z każdego nowego domu, każdego zakładu pracy. Ten entuzjazm z pierwszych lat odbudowy naprawdę nie był udawany. A te pieśni to żadna propaganda. To odpowiedź twórców (często świetlicowych amatorów) na potrzeby tamtego właśnie entuzjazmu. Przepraszam... Wzięło mnie na niebezpieczne z dzisiejszego punktu widzenia ("Kto propaguje totalitarny ustrój (...) podlega karze...") wspominki... 🙂
Pozdrawia Stefan-aktywista fabrycznej organizacji ZMP Huty Kościuszko.
Kolejny paragraf: Kto gumkuje historię podlega karze ... Wygumkowania w historii. 😉
"Marsz Odbudowy"
Od Mokotowa do Żoliborza
I od Grochowskiej hen na Okęcie
Wilcza, Żelazna, Wolska czy Hoża
Rosną pod niebo jak na zaklęcie
REFREN:
Ofiarnym trudem twojego ludu
Młoda i dumna będziesz Warszawo
Godna swych synów okryła sławą
Ku swe świetności marsz Warszawo, marsz;
Chłop czy minister, mąż czy niewiasta
Majster, inżynier, żołnierz, robotnik,
W jednym szeregu staje ochotnie
Do odbudowy drogiego miasta.
REFREN:
Ofiarnym trudem itd.
Dźwigamy ciebie z gruzów, popiołu
Wznosimy gmachów wyniosłe czoła
Milionem świateł błyśniesz na nowo
To nasza troska, Narodu wola
REFREN:
Ofiarnym trudem itd.