Wesoło w koło
611
tytuł:
Wesoło w koło
gatunek:
scena komiczna
muzyka:
słowa:
MĘŻCZYZNA:
Kocham Cię, jesteś uroczą dziewczynką. Cudne oczy i pełen biust. Gdy widzę Ciebie, cierpienia me giną. Kocham Cię i pragnę Twych ust! Tylko Twych ust. Do bani z takim gadaniem, deszcz leje, jak z cybra, nie ma gdzie iść, febra człowiekiem telepie no i już! Ale wesoło jest! A, mam gramofon, to sobie chwile uprzyjemnie - założę record Bromińskiego. (śpiew)
W piwnicy ciemnej siedzę sam
Nad wielkim kuflem piwa
I tu mi ciągle spływa czas
Na niczem mi nie zbywa
Ja nie dbam o czerwony nos
Ani na to, że się upiję
Ten kufel wkładam w usta swe
I piję, piję, piję!
(dialog)
Nad wielkim kuflem piwa
I tu mi ciągle spływa czas
Na niczem mi nie zbywa
Ja nie dbam o czerwony nos
Ani na to, że się upiję
Ten kufel wkładam w usta swe
I piję, piję, piję!
(dialog)
MĘŻCZYZNA:
Aha, kogoś tam diabli niesą. Nareszcie trochę się rozerwę, proszę!KOBIETA:
Panie, mam do pana interes. Niech mi pan pożyczy 10 dolarów.MĘŻCZYZNA:
O, to jest ładny interes! Nie pożyczaj dobry zwyczaj. Nie mogę, czy mam przez te głupie 10 dolarów poznawać (?) panią jako serdeczną przyjaciółkę?KOBIETA:
No to niech mi pan pożyczy 20 dolarów.MĘŻCZYZNA:
O masz, co mam robić? Proszę, tu są pieniądze. E, proszę pani, niech pani nie odchodzi. Zna pani Legnickich?KOBIETA:
Nie.MĘŻCZYZNA:
Ja tam wczoraj byłem na kolacji, oni mają małego synka, Gieniuś mu na imię. Pyta go pani Legnicka, co by on wolał mieć - nowego braciszka czy może siostrzyczkę? To ten berbeć powiada ”ja bym wolał mieć ładnego, małego konika!”. Posyła go raz matka do apteki po proszek na te robaczki, co to po łóżkach siedzą, wie pani... Poszedł do apteki i powiada ”proszę mi dać ploszku na pluskiewki”. Aptekarz się pyta ”dużo?”, ”nie wiem” powiada, ”ja ich nie liczyłem!”. To jest mądry synek! Lubi pani muzykę?KOBIETA:
O tak, bardzo, mam w domu radio.MĘŻCZYZNA:
E, co tam radio, to do niczego instrument. Chcesz walca to ci grają polkę, chcesz operę to ci nic nie gra, albo cię uczą jak gotować. Mówią ”wziąć sześć jaj, dwa funty mąki, kwartę mleka, wziąć rodzynków, wziąć migdałów, wziąć masła”, wszystko wziąć! Ale wziąć to radio, czego nie mówi? Najlepszy instrument to gramofon i płyty Brunswicka. Wesoło grają i wesoło się człowiek bawi!
02.04.2018
Objaśnienia:
1)
kwarta
-
ćwiartka, jedna czwarta
Tekst od Bartłomieja.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj na
Etykiety płyt
MĘŻCZYZNA: Kocham Cię, jesteś uroczą dziewczynką. Cudne oczy i pełen biust. Gdy widzę Ciebie, cierpienia me giną. Kocham Cię i pragnę Twych ust! Tylko Twych ust.
Do bani z takim gadaniem, deszcz leje jak z cybra, nie ma gdzie iść, ... człowiekiem telepie no i już! Ale wesoło jest!
A, mam gramofon, to sobie chwile uprzyjemnie - ... record Bromińskiego.
(Śpiew)
W piwnicy ciemnej siedzę sam
Nad wielkim kuflem piwa
I tu mi ciągle spływa czas
Na niczem mi nie zbywa
Ja nie dbam o czerwony nos (?)
Ani na to, że się piję
Lecz kufel wkładam w usta swe
I piję, piję, piję!
(Dialog)
MĘŻCZYZNA: Aha, kogoś tam diabli niesą. Nareszcie trochę się rozerwę, proszę!
KOBIETA: Panie, mam do pana interes. Niech mi pan pożyczy 10 dolarów.
MĘŻCZYZNA: O, to jest ładny interes! Nie pożyczaj dobry zwyczaj. Nie mogę, czy mam przez te głupie 10 dolarów poznawać (?) panią jako serdeczną przyjaciółkę?
KOBIETA: No to niech mi pan pożyczy 20 dolarów.
MĘŻCZYNA: O masz, co mam robić? Proszę, tu są pieniądze. E, proszę pani, niech pani nie odchodzi. Zna pani Legnickich?
KOBIETA: Nie.
MĘŻCZYZNA: Ja tam wczoraj byłem na kolacji, oni mają małego synka, Gieniuś mu na imię. Pyta go pani Legnicka, co by on wolał mieć - nowego braciszka czy może siostrzyczkę?
To ten berbeć powiada "ja bym wolał mieć ładnego, małego konika!".
Posyła go raz matka do apteki po proszek na te robaczki, co to po łóżkach siedzą, wie pani...
Poszedł do apteki i powiada " proszę mi dać ploszku na pluskiewki". Aptekarz się pyta "dużo?", "nie wiem" powiada, "ja ich nie liczyłem!".
To jest mądry synek! Lubi pani muzykę?
KOBIETA: O tak, bardzo, mam w domu radio.
MĘŻCZYZNA: E, co tam radio, to do niczego instrument. Chcesz walca to ci grają polkę, chcesz operę to ci nic nie gra, albo cię uczą jak gotować. Mówią "wziąć sześć jaj, dwa funty mąki, ćwiartkę (?) mleka, wziąć rodzynków, wziąć migdałów, wziąć masła", wszystko wziąć! Ale wziąć to radio, czego nie mówi?
Najlepszy instrument to gramofon i płyty Brunswicka. Wesoło grają i wesoło się człowiek bawi!
(melodia ludowa)
https://www.youtube.com/watch?v=j2QOtI_4dvU
https://archive.org/details/78_cipci-dripci_e-brominski-i-h-bednarczyk_gbia0397009b
Eugene Brominski i Helena Bednarczyk - Pod jabłonką
https://archive.org/details/78_pod-jablonka_e-brominski-i-h-bednarczyk_gbia0397009a