Cytując klasyka : "Jezus Maria, że tak powiem". Różne cudaki już tu bywały, ale takiego chyba jeszcze nie było. Pan Brokowski ani śpiewać, ani brać oddechów nie umie, o "grze" na akordeonie już nie wspomnę. Tekst wygląda na jego autorski, bo odpowiada poziomem stronie muzycznej I Myślalem, że to dopiero w dzisiejszych czasach każdy nieudacznik może nagrać płytę, ale jak widać 90 lat temu też już tak bywało.

Do poprawy, bo nie mam sily sluchac tego drugi raz I

Idzie sobie z karczmy do dom
po rabinach (?), po burakach
po kapuście, po wądołach
i tak so....bie śpiewa, chusteczką wywiewea

Jego żona stoi w progu
Ty psijaku, ty łajdaku
obzartusie, obżeresie (?) tej łopary
on się jej nie boi tylko swoje stroi

Z swego domu żonkę wybił
chałup spalił, garki wytlukł
krowę schwytał, swinię stopił
i tak sobie gwarzy, dobrze gospodarzy

A co ja się mialam z nieboszczykiem Walkiem
z nieboszczykiem Walkiem
a co on mnie nawymyslał, nawytykał
nawytrącał, nazakruncoł
pozawijał, nazasuwoł, na....wtykał
Koło nosa z wałkiem, kolo nosa z walkiem