Jojne-Lotnikower
601
tytuł:
Jojne-Lotnikower
gatunek:
scena humorystyczna
muzyka:
oryginał z:?
1935 roku
słowa:
- Jojne Lotnikower, wystąp!
- Gdzie mam wystąpić, we filmie?
- Wystąp, powtarzam! Ofermo, no!
- Już, panie kapral.
- Odpowiadaj na pytania!
- Owszem, czemu nie!
- Cicho! Przejdziemy egzamin...
- Dobrze...
- Co ty robisz, łaziku, co?! Czemu chodzisz w kółko?!
- Przechodzę egzamin!
- Baczność! Jakie rozróżniamy bomby?
- Bomby? Nie wiem.
- Jak to nie wiesz? No bomby, no!
- A bomby! Ahaha, wiem! Rozróżniamy bomby piwa i bomby czekoladowe...
- Źle! Co to jest armata?
- Uj, panie kapral... Takie nieprzyzwoite zapytanie... Armata... Armata to jest taka duża...
- Co ”duża”?!
- No, no taka duża... Powtarzam, no... Pan kapral wie, taka duża...
- Co powtarzasz, ofermo?! Co za ”duża”?!
- No armata! Pan kapral nie wie, co to jest armata?
- Ja wiem, ośle jeden.
- Jak pan kapral wie, to po co ja mam mówić?
- Dosyć! Co to znaczy ”zawieszenie broni”?
- To wiem, wiem... Jak Bronia zawiesi się na moje szyje!
- Źle! Co to jest ”natarcie na słabo umocowaną pozycję”?
- Ee... Jak pan kapral namawia pannę Marysię i ona się nie broni.
- Głupiś! Co to jest ”wojna domowa”?
- Hehe... Jak żona pana kaprala wali pana kaprala, za przeproszeniem, w mordę...
- Co?! Ty ofiaro losu, ja ci dam taką wojnę domową, że ci się prababka przyśni! Dlaczego masz krzywą szablę?
- A jak ja mogę mieć prostą szablę, kiedy ja mam krzywą pochwę!
- Źle! Co to są gazy?!
- Uj, panie kapral... Ale pan kapral żartuje... ”gazy”
- Co to są gazy?!
- Oj, panie kapral, jak to? ”Gazy”...?
- Źle! Nic nie umiesz! Męczę się i męczę i nic nie wychodzi! Służysz już prawie rok w wojsku, a nic nie umiesz! Nie wiesz, że wojsko to jedna wielka rodzina?! Że musisz słuchać swoich przełożonych?! Tak jak dzieci swego ojca, zrozumiałeś?!
- Zrozumiałem, tatuniu...
- Milczeć! Co to jest... Zaraz polecimy aeroplanem! Zbadamy okolicę, rzekę, pobliską puszczę! Wiesz, co to jest puszcza?
- Z kim, panie kapral?
- Puszcza! Co ”z kim”?!
- No z kim się puszcza?
- Puszcza, no puszcza! Drzewa, dużo drzew!
- Ach, w drzewach się puszcza! Już wiem...
- Ee, osioł jesteś... Nie dam sobie z tobą rady... Jaki będzie z ciebie żołnierz?!
- Uj, zdaje się, że nie bardzo dobry...
- Czem ty będziesz w wojsku? Kawalerzystą nie, bo się boisz koni! Piechurem nie, bo chodzić nie umiesz! Artylerzystą też nie, bo strzałów się boisz! Lotnikiem? Eh... ładny byłby z ciebie lotnik!
- Uj, ja bym latał bez końca, panie kapral!
- Dosyć! Baczność! Na ramię broń!
(gra muzyka)
22.09.2018
słowa kluczowe:
Tekst od Bartłomieja.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
Etykiety płyt
- Jojne Lotnikower, wystąp!
- Gdzie mam wystąpić, we filmie?
- Wystąp, powtarzam! Ofermo, no!
- Już, panie kapral.
- Odpowiadaj na pytania!
- Owszem, czemu nie!
- Cicho! Przejdziemy egzamin...
- Dobrze...
- Co ty robisz, łaziku, co?! Czemu chodzisz w kółko?!
- Przechodzę egzamin!
- Baczność! Jakie rozróżniamy bomby?
- Bomby? Nie wiem.
- Jak to nie wiesz? No bomby, no!
- A bomby! Ahaha, wiem! Rozróżniamy bomby piwa i bomby czekoladowe...
- Źle! Co to jest armata?
- Uj, panie kapral... Takie nieprzyzwoite zapytanie... Armata... Armata to jest taka duża...
- Co "duża"?!
- No, no taka duża... Powtarzam, no... Pan kapral wie, taka duża...
- Co powtarzasz, ofermo?! Co za "duża"?!
- No armata! Pan kapral nie wie, co to jest armata?
- Ja wiem, ośle jeden.
- Jak pan kapral wie, to po co ja mam mówić?
- Dosyć! Co to znaczy "zawieszenie broni"?
- To wiem, wiem... Jak Bronia zawiesi się na moje szyje!
- Źle! Co to jest "natarcie na słabo umocowaną pozycję"?
- Ee... Jak pan kapral namawia pannę Marysię i ona się nie broni.
- Głupiś! Co to jest "wojna domowa"?
- Hehe... Jak żona pana kaprala wali pana kaprala, za przeproszeniem, w mordę...
- Co?! Ty ofiaro losu, ja ci dam taką wojnę domową, że ci się prababka przyśni! Dlaczego masz krzywą szablę?
- A jak ja mogę mieć prostą szablę, kiedy ja mam krzywą pochwę!
- Źle! Co to są gazy?!
- Uj, panie kapral... Ale pan kapral żartuje... "gazy"
- Co to są gazy?!
- Oj, panie kapral, jak to? "Gazy"...?
- Źle! Nic nie umiesz! Męczę się i męczę i nic nie wychodzi! Służysz już prawie rok w wojsku, a nic nie umiesz! Nie wiesz, że wojsko to jedna wielka rodzina?! Że musisz słuchać swoich przełożonych?! Tak jak dzieci swego ojca, zrozumiałeś?!
- Zrozumiałem, tatuniu...
- Milczeć! Co to jest... Zaraz polecimy aeroplanem! Zbadamy okolicę, rzekę, pobliską puszczę! Wiesz, co to jest puszcza?
- Z kim, panie kapral?
- Puszcza! Co "z kim"?!
- No z kim się puszcza?
- Puszcza, no puszcza! Drzewa, dużo drzew!
- Ach, w drzewach się puszcza! Już wiem...
- Ee, osioł jesteś... Nie dam sobie z tobą rady... Jaki będzie z ciebie żołnierz?!
- Uj, zdaje się, że nie bardzo dobry...
- Czem ty będziesz w wojsku? Kawalerzystą nie, bo się boisz koni! Piechurem nie, bo chodzić nie umiesz! Artylerzystą też nie, bo strzałów się boisz! Lotnikiem? Eh... ładny byłby z ciebie lotnik!
- Uj, ja bym latał bez końca, panie kapral!
- Dosyć! Baczność! Na ramię broń!
(gra muzyka)