Wacek Cybuszek
465
tytuł:
Wacek Cybuszek
Walek Cybuszek
gatunek:
scena komiczna
muzyka:
słowa:
- Ueh... cięgiem jeno Walek i Walek, że też człowiekowi wyspać się nie dadzą. Ueh...A juści prawda, świta. Ptaszki świergolą, a Maryś pewnie jeszcze śpi, bośmy wczoraj dużo czasu na jamorach spędzili. Trzeba ją będzie obudzić.
Maryś! Maryś!...Wstawaj, śpiochu. Co? Nie chcesz się odezwać? Czekoj, ja cię tu zaraz obudzę. Jak chycnę na siano i trzymom, trzymom mocno. Trzymom i dziwię się, że moja Maryś tak bez jedną noc obrosła. Macam... macam, a tu mnie łup zębami w łapę. O!!! pomyślałem sobie – to ty gryziesz? Jak ją chycę w pół i wicie, co chyciłem? Naszego Burka, bo w nocy urwał się z łańcucha i przyszedł spać do mnie na siano. Prałem go, kiej się patrzy, bom się oszukał i poleciałem do mojej Maryśki.
(śpiewa)
Maryśka, moja dziewczyna
gębę ma tak jak malina
Maryśka, moja Maryna
gębę ma jak mak.
A juści, Marysia moja śliczna jak różyczka, ale i mnie też nic nie brakuje.
(śpiewa)
Jestem Walek Cybuszek,
jestem Walek Cybuszek,
jestem chłopak szwarny
mam (.... ?) czarny
i szczęście do dziewuszek,
i szczęście do dziewuszek.
A juści, i szczęście do dziewuszek także mam. Każda się do mnie garnie, jak mucha do miodu. Ale jo, jo tylko za Maryśką.
(śpiewa)
Maryś moja, Maryś,
moje ty kochanie,
jak ty mnie nie kochasz,
to dostaniesz lanie
i kuniec.
I kuniec.
28.10.2018
Przepisała Iwona.
- Ueh... cięgiem jeno Walek i Walek, że też człowiekowi wyspać się nie dadzą. Ueh...A juści prawda, świta. Ptaszki świergolą, a Maryś pewnie jeszcze śpi, bośmy wczoraj dużo czasu na jamorach spędzili. Trzeba ją będzie obudzić.
Maryś! Maryś!...Wstawaj, śpiochu. Co? Nie chcesz się odezwać? Czekoj, ja cię tu zaraz obudzę. Jak chycnę na siano i trzymom, trzymom mocno. Trzymom i dziwię się, że moja Maryś tak bez jedną noc obrosła. Macam... macam, a tu mnie łup zębami w łapę. O!!! pomyślałem sobie – to ty gryziesz? Jak ją chycę w pół i wicie, co chyciłem? Naszego Burka, bo w nocy urwał się z łańcucha i przyszedł spać do mnie na siano. Prałem go, kiej się patrzy, bom się oszukał i poleciałem do mojej Maryśki.
(śpiewa)
Maryśka, moja dziewczyna
gębę ma tak jak malina
Maryśka, moja Maryna
gębę ma jak mak.
A juści, Marysia moja śliczna jak różyczka, ale i mnie też nic nie brakuje.
(śpiewa)
Jestem Walek Cybuszek,
jestem Walek Cybuszek,
jestem chłopak szwarny
mam (.... ?) czarny
i szczęście do dziewuszek,
i szczęście do dziewuszek.
A juści, i szczęście do dziewuszek także mam. Każda się do mnie garnie, jak mucha do miodu. Ale jo, jo tylko za Maryśką.
(śpiewa)
Maryś moja, Maryś,
moje ty kochanie,
jak ty mnie nie kochasz,
to dostaniesz lanie
i kuniec.
I kuniec.
A skąd ten Wacek na etykiecie? Chyba w Hameryce nie odróżniają "c" od "l"