Uśmiechnij się (Krupiński, W. Friedwald)
882
tytuł:
Uśmiechnij się (Krupiński, W. Friedwald)
gatunek:
boston
muzyka:
oryginał z:?
1930 roku
słowa:
pochodzenie:?
scena:
marzą się dzieciństwa dni,
twarz matki mojej starej,
której mówiłam, widzę łzy:
O, uśmiechnij się mateczko ma
radość rzadki gość i chwilkę trwa.
Połóż mi na skroń
dobrą matki dłoń
czemu w oku srebrna zabłysła łza?
Do dziecięcych psot uśmiechnij się,
przyjdą myśli złe, odepchnij je!
Daj mi twą pieszczotę,
a co będzie potem
nie troszcz się mateczko
i uśmiechnij się!
Lśnią w krąg drapieżne oczy,
kuszą mnie, lecz serce śpi,
on zjawił się, zamroczył,
wzburzył krew i powiedział mi:
O, uśmiechnij się dzieweczko ma,
bierz każdego dnia, co życie da.
Czemu drży twa skroń?
Czemu drży zimna dłoń?
Nie powróci szczęście, skończona gra!
Choć odejdę dziś, uśmiechnij się!
Wybacz mi i wiedz, tak życie chce.
Dziś masz mą pieszczotę
a co będzie potem,
nie troszcz się dzieweczko
i uśmiechnij się!
Dziś życia grzązkie błoto.
Ciało me to pieszczot sklep!
Dreszcz mierzy się na złoto
i co noc głuchy słyszę szept:
Więc uśmiechnij się laleczko ma,
bierz, co życie da i pij do dna.
Niech uśmiechu czar
w ramion splot wleje żar
ile uśmiech kosztuje, ile łza?
Pan twój ma dziś gest, uśmiechnij się!
Szkoda twoich łez, oszczędzaj je.
Bo najdroższem złotem
łez nie kupisz potem,
gdy zabraknie serca
na ostatnią łzę!
03.03.2019
słowa kluczowe:
Tekst od Iwony.
Gdy zmrok zapada szary,
marzą się dzieciństwa dni,
twarz matki mojej starej,
której mówiłam, widzę łzy:
O, uśmiechnij się mateczko ma
radość rzadki gość i chwilkę trwa.
Połóż mi na skroń
dobrą matki dłoń
czemu w oku srebrna zabłysła łza?
Do dziecięcych psot uśmiechnij się,
przyjdą myśli złe, odepchnij je!
Daj mi twą pieszczotę,
a co będzie potem
nie troszcz się mateczko
i uśmiechnij się!
Lśnią w krąg drapieżne oczy,
kuszą mnie, lecz serce śpi,
on zjawił się, zamroczył,
wzburzył krew i powiedział mi:
O, uśmiechnij się dzieweczko ma,
bierz każdego dnia, co życie da.
Czemu drży twa skroń?
Czemu drży zimna dłoń?
Nie powróci szczęście, skończona gra!
Choć odejdę dziś, uśmiechnij się!
Wybacz mi i wiedz, tak życie chce.
Dziś masz mą pieszczotę
a co będzie potem,
nie troszcz się dzieweczko
i uśmiechnij się!
Dziś życia grzązkie błoto.
Ciało me to pieszczot sklep!
Dreszcz mierzy się na złoto
i co noc głuchy słyszę szept:
Więc uśmiechnij się laleczko ma,
bierz, co życie da i pij do dna.
Niech uśmiechu czar
w ramion splot wleje żar
ile uśmiech kosztuje, ile łza?
Pan twój ma dziś gest, uśmiechnij się!
Szkoda twoich łez, oszczędzaj je.
Bo najdroższem złotem
łez nie kupisz potem,
gdy zabraknie serca
na ostatnią łzę!