Targ o dziewuchę
551
tytuł:
Targ o dziewuchę
gatunek:
scena komiczna
muzyka:
słowa:
Ogonem wywija
Jeszcze nie żeniaty
Szczęśliwo bestyjo
Oj, dana...
- Ja powiadam, że kużdy chłop to głupi, jak piąte koło u wozu. Za byle babą ślepia wypatruje, mało na ... widzą i zaro jej żeniaczki obiecuje. Z wiarą, jedna nie chciała, to za drugą w drogę!
- Nie masz sobie, chłopoku, czego bidować. Czemuż to masz szukać? Przecież moja ładna dziewucha, jak łania, majętna i gospodarna!
- Gospodarna ona to jest i majętna także, a jakże. Ino wicie, że ona strasznie głupia.
- Głupio? A z czego to wnosisz, że ona głupio?
- Z czego? He, he, he, heheee... Wicie, una mi się roz pytała, skąd się ludzie biorą?
- A ty cóż jej powiedział?
- Ano, że się jak kapustka sadzą
- A co una na to?
- Powiedziała mi, że sobie na Wiosnę całą grządkę samymi ułanami (?) zasadzi. No nie głupio?
- Ty już sobie weź lepiej głupią żonę. Mądra baba, to swojemi sztuczkami diabła w pole wyprowadzi.
- Wy swoje godojcie, a ja swoje myślę!
- Olaboga, laboga...
- A ty, dziołcha, czemu się znów marzesz?
- Ojejku...
- Czego beczysz, pytom się!
- A, no bo widzisz słyszałam, jakiej się z Wojciechem o jego Jagnę targował. A mnie to ni małe serce (?) nie chce, ni ...!
- A niechże tylko, Ty kołtunie sieradzki, jakem się chciał z Tobą ożenić, jak powiedziała? (?)
- O, ja bym miała za takiego pokrakę wychodzić, kiedy jo mogę szlachcica dostać!
- I dostałaś?
- ... ino widzisz, tak mówi, a inaczej się myśli! Ona ma ... na mnie gapią (?) rozgniewała i z domu mnie wypędziła i powiedziała mi tak: ”Nie chcesz słuchać ojca, matki, to idź se do diabła!”
- A tyś gdzie poszła?
- Ano... do ciebie!
- To jest diabeł?
- No... jakeś, jak zrobić?
- Chorobo, jak zrobię... jak zrobić... Trzeba dać na zapowiedzi i tyla!
- A będziesz mnie miłował?
- Oo, jeszcze jak! O Boże, jak Cię będę miłował! Jak Cię ścisnę, to chyba ... zacznie wszystko! A jak raz sobie łeb ... rozwali, albo jak Cię stłukę na kwaśne jabłko, to nic nie szkodzi, możemy się w chałupie bić, ile tylko wlizie, aby tylko spokój w domu był i porzóndek, jak się patrzy, no nie?
04.05.2019
Objaśnienia:
1)
laboga
-
o rety! o mój Boże! łejery! matko moja!
słowa kluczowe:
Tekst od Bartłomieja.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
Etykiety płyt
Podobne teksty:
Ogonem (?) wywija
Jeszcze nie żeniaty
Szczęśliwo bestyjo
Oj, dana...
- Ja powiadam, że kużdy chłop to głupi, jak piąte koło u wozu. Za byle babą ślepia wypatruje, mało na ... widzą i zaro jej żeniaczki obiecuje. Z wiarą, jedna nie chciała, to za drugą w drogę!
- Nie masz sobie, chłopoku, czego bidować. Czemuż to masz szukać? Przecież moja ładna dziewucha, jak łania, majętna i gospodarna!
- Gospodarna ona to jest i majętna także, a jakże. Ino wicie, że ona strasznie głupia.
- Głupio? A z czego to wnosisz, że ona głupio?
- Z czego? Hehe... Wicie, una mi się rozpytała ...
- A ty cóż jej powiedział?
- Ano że się jak kapustka sadzą (?)
- A co una na to?
- Powiedziała mi, że sobie na Wiosnę całą łączkę (?) samymi łanami zasadzi (?). I to nie głupio?
- Ty już sobie weź lepiej głupią żonę. Mądra baba, to swojemi sztuczkami diabła w pole wyprowadzi.
- Wy swoje godojcie, a ja swoje myślę!
- Olaboga, laboga...
- A ty, dziołcha, czemu się znów marzesz?
- Ojejku...
- Czego beczysz, pytom się!
- A, no bo widzisz słyszałam, jakiej się z Wojciechem o jego Jagnę targował. A mnie to ni małe serce (?) nie chce, ni ...!
- A niechże tylko, Ty kołtunie sieradzki, jakem się chciał z Tobą ożenić, jak powiedziała? (?)
- O, ja bym miała za takiego pokrakę wychodzić, kiedy jo mogę szlachcica dostać!
- I dostałaś?
- ... ino widzisz, tak mówi, a inaczej się myśli! Ona ma ... na mnie gapią (?) rozgniewała i z domu mnie wypędziła i powiedziała mi tak: "Nie chcesz słuchać ojca, matki, to idź se do diabła!"
- A tyś gdzie poszła?
- Ano... do ciebie!
- To jest diabeł?
- No... jakeś, jak zrobić?
- Chorobo, jak zrobię... jak zrobić... Trzeba dać na zapowiedzi i tyla!
- A będziesz mnie miłował?
- Oo, jeszcze jak! O Boże, jak Cię będę miłował! Jak Cię ścisnę, to chyba ... zacznie wszystko! A jak raz sobie łeb ... rozwali, albo jak Cię stłukę na kwaśne jabłko, to nic nie szkodzi, możemy się w chałupie bić, ile tylko wlizie, aby tylko spokój w domu był i porzundek jak się patrzy, no nie?