piosenka:
Upał
454
tytuł:
Upał
gatunek:
calypso
muzyka:
słowa:
Upał, upał,
człek ledwie żywy
Upał, upał,
nawet pies z kotem
Leżysz pod palmami jak zwalony pień,
pijesz wodę, jesz banana
i tak jakoś życie płynie cały dzień
od samego rana aż po nocy cień.
O, upał, upał,
w nocy się żyje,
Rano, gdy się umyjesz
w chłodnych głębinach mórz
wtedy wreszcie odżyjesz
i robił byś coś już.
Ale czy się opłaca
człek ledwie żywy
chodzi leniwy
Upał, o, upał,
i spać mu się ciągle chce
Upał, o, upał,
i spać mu się ciągle chce
Upał, upał,
nawet pies z kotem
chrapie pod płotem
Upał, o, upał,
trzeba więc zdrzemnąć się.
Upał, o, upał,
trzeba więc zdrzemnąć się.
Leżysz pod palmami jak zwalony pień,
pijesz wodę, jesz banana
i tak jakoś życie płynie cały dzień
od samego rana aż po nocy cień.
O, upał, upał,
w nocy się żyje,
tańczy i pije
Upał, upał,
lecz teraz jeszcze nie.
Upał, upał,
lecz teraz jeszcze nie.
Rano, gdy się umyjesz
w chłodnych głębinach mórz
wtedy wreszcie odżyjesz
i robił byś coś już.
Ale czy się opłaca
wtedy do pracy brać?
Cóż to będzie za praca,
Cóż to będzie za praca,
gdy słońce zacznie grzać.

słowa kluczowe:
Tekst od Iwony.
Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
Janina Katelbach
Jan Markowski
0:00
0:00
Jadwiga Czerwińska
0:00
0:00
Podobne teksty:
Na plantacji kawy straszny upał 2 |
Upał, upał,
człek ledwie żywy chodzi leniwy
Upał, o, upał,
i spać mu się ciągle chce
Upał, upał,
nawet pies z kotem chrapie pod płotem
Upał, o, upał,
trzeba więc zdrzemnąć się.
Leżysz pod palmami jak zwalony pień,
pijesz wodę, jesz banana
i tak jakoś życie płynie cały dzień
od samego rana aż po nocy cień.
O, upał, upał,
w nocy się żyje, tańczy i pije
Upał, upał,
lecz teraz jeszcze nie.
Rano, gdy się umyjesz
w chłodnych głębinach mórz
wtedy wreszcie odżyjesz
i robił byś coś już.
Ale czy się opłaca wtedy do pracy brać?
Cóż to będzie za praca, gdy słońce zacznie grzać.
Upał, upał,
człek ledwie żywy chodzi leniwy
Upał, o, upał,
i spać mu się ciągle chce
Upał, upał,
nawet pies z kotem chrapie pod płotem
Upał, o, upał,
trzeba więc zdrzemnąć się.
Leżysz pod palmami jak zwalony pień,
pijesz wodę, jesz banana
i tak jakoś życie płynie cały dzień
od samego rana aż po nocy cień.
O, upał, upał,
w nocy się żyje, tańczy i pije
Upał, upał,
lecz teraz jeszcze nie.
słowa Tadeusz Kryska-Karski