Kontusz oblekę, szablę przypaszę
1700
tytuł:
Kontusz oblekę, szablę przypaszę
”Wezmę ja kontusz”, ”Czego ty płaczesz”
gatunek:
pieśń ludowa
muzyka:
słowa:
(wg Stanisława Mermela)
Wezmę ja kontusz, wezmę ja kontusz, szable przypaszępójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej tam się ucieszę
Czemu ty płaczesz, czemu lamentujesz, dziewczyno moja
Jak nie mam płakać, nie lamentować, nie będę twoja
Będziesz ty moja, będziesz jedyna, będziesz, dalibóg!
Ludzie ci mnie rają, rodzice oddają i sam sądzi Bóg
Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą, ja pójdę ścieżką
Ja zostanę księdzem, ja zostanę księdzem, ty będziesz mniszką
A jak pomrzemy, a jak pomrzemy, każemy sobie
złote litery, złote litery wybić na grobie
A gdy kto pójdzie, albo przyjedzie przeczyta sobie
Złączona miłość, złączona miłość leży w tym grobie
(z a-pesni.org)
Wezmę ja kontusz, wezmę ja kontusz,
szablę przypaszę.
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
tam się ucieszę.
I przyszedł do niej, i przyszedł do niej,
puknął w okienko.
Wyjdź, dziewczę moje, wyjdźże jedyna,
wyjdźże panienko!
Wyszła dziewczyna, wyszła jedyna,
jako róży kwiat.
Oczki zapłakała, rączki załamała,
zmienił się jej świat.
Czego ty płaczesz, czego żałujesz
dziewczyno moja?
Jakże nie mam płakać, jakże nie żałować,
nie będę twoja.
Będziesz ty moja, będziesz jedyna,
będziesz, dalibóg!
Ludzie mi cię rają, rodzice oddają
i sam sądzi Bóg.
W niedzielę rano, w niedzielę rano
wianek uwito.
Idziesz na wojenkę, idziesz na wojenkę,
by cię ubito.
Jak mnie zabiją,, jak mnie zabiją,
któż mnie pochowa?
Ja cię pochowam, ja cię pochowam,
jak będę twoja!
Płacze dziewczyna, płacze jedyna,
stojąc na ganku.
Czemu mnie opuszczasz, czemu mnie opuszczasz,
Jasiu, kochanku?
Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
a ja doliną.
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
a ja kaliną.
Ty pójdziesz polem, ty pójdziesz polem,
a ja lasami.
Ty się zmyjesz wodą, ty się zmyjesz wodą,
ja mymi łzami.
Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą,
a ja gościńcem.
Ty będziesz panną, ty będziesz panną,
a ja młodzieńcem.
A jak pomrzemy, a jak pomrzemy,
każemy sobie
złote litery, złote litery
wyryć na grobie.
szablę przypaszę.
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
tam się ucieszę.
I przyszedł do niej, i przyszedł do niej,
puknął w okienko.
Wyjdź, dziewczę moje, wyjdźże jedyna,
wyjdźże panienko!
Wyszła dziewczyna, wyszła jedyna,
jako róży kwiat.
Oczki zapłakała, rączki załamała,
zmienił się jej świat.
Czego ty płaczesz, czego żałujesz
dziewczyno moja?
Jakże nie mam płakać, jakże nie żałować,
nie będę twoja.
Będziesz ty moja, będziesz jedyna,
będziesz, dalibóg!
Ludzie mi cię rają, rodzice oddają
i sam sądzi Bóg.
W niedzielę rano, w niedzielę rano
wianek uwito.
Idziesz na wojenkę, idziesz na wojenkę,
by cię ubito.
Jak mnie zabiją,, jak mnie zabiją,
któż mnie pochowa?
Ja cię pochowam, ja cię pochowam,
jak będę twoja!
Płacze dziewczyna, płacze jedyna,
stojąc na ganku.
Czemu mnie opuszczasz, czemu mnie opuszczasz,
Jasiu, kochanku?
Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą,
a ja doliną.
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą,
a ja kaliną.
Ty pójdziesz polem, ty pójdziesz polem,
a ja lasami.
Ty się zmyjesz wodą, ty się zmyjesz wodą,
ja mymi łzami.
Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą,
a ja gościńcem.
Ty będziesz panną, ty będziesz panną,
a ja młodzieńcem.
A jak pomrzemy, a jak pomrzemy,
każemy sobie
złote litery, złote litery
wyryć na grobie.
17.09.2019
Tekst od Zenka.
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
akompaniuje
Orkiestra „Beka” ⋯ ※ ⋯
Beka-Grand-Płyta
kat: No. 16197.
mx: 16197
ze zbiorów:
Jerzy Adamski 0:00
0:00
Posłuchaj na
Etykiety płyt
Wezmę ja kontusz, Wezmę ja kontusz szable przypaszę
pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej tam sie ucieszę
Czemu ty póaczesz, czemu lamentujesz dziewczyno moja
Jak nie mam płakać, nie lamentować nie będę twoja
Będziesz ty moja, będziesz jedyna, będziesz, dalibóg!
Ludzie ci mnie rają, rodzice oddają i sam sądzi Bóg
Ty pójdziesz drogą, ty pójdziesz drogą, ja pójdę przez park
Ja zpsstanę świętym, ja zostanę świętym
ty będziesz licha
«A jak pomrzemy, a jak pomrzemy, każemy sobie
złote litery, złote litery wykuć na grobie.»
A jak kto przejdzie, albo przyjedzie przeczyta sobie:
Złączona miłość, złączona miłość leży w tym grobie.
Oryginał jest dużo dłuższy:
http://a-pesni.org/polsk/wezmeja.htm