Wspomnienie (Silesu, Włast) 775

---

Wszystko fajnie, tylko to nie śpiewa Hanusz.

TO NIE ŚPIEWA HANUSZ!!!

Kolekcjoner Suko stul się.

Widzę,, że poeta tylko głowa nie ta....

Ach Hanusze opierdolić Was muszę
Wiem ze nic sami nie znaczycie wiec po co się męczycie?
Ach pacany na boskie Chrysta rany
Przestańcie już błagam błaznować
Idźcie książki poczytać!

Trzymaj się od mojej z daleka, bo inaczej ja wypowiem rodowód Twojej mamusi.

Na szczęście zrobiłem screeny prawdziwego dialogu KŁAMCY!!!!!

TO NIE JEST KAROL HANUSZ NIE WPROWADZAJCIE POWAŻNYCH LUDZI W BŁĄD!!! PRZESTAŃCIE SIAĆ FERMENT DO CHOLERY!!!

Oprócz gnojkow jak Gramofoman czy Kaczorek na ten portal wchodzą poważni ludzie - jak ja czy pan Płaczkiewicz. Nie mąćcie ludziom w głowach! Skończcie z tym Hanuszem. On niczego nie nagrał przed wojną!!!!

A kim Pan jest, poważny człowieku hmm ?

Osobą zorientowaną w temacie i nieulegająca wpływom!

W takim razie proszę nas oświecić, czemu wspomniany Pan Płaczkiewicz twierdzi, że ten jak i inne filmy na jego kanale śpiewa Hanusz. Liczę na treściwą i rzetelną odpowiedź.

"Ruszał Kaczorek do boju..", hehehe. Efekt będzie - jak zwykle - żałosny.

nie tylko Wiadomo Kto zalicza kilka kolejnych zwycięstw w stosunku 1:27, ale i jego wyznawca z miejscowości na ostatnią literę alfabetu - też kocha zaliczać zwycięstwa 1:27 U

A skąd wiadomo, że Hanusz nic nie nagrał przed wojną?

z głębokiej i wszechstronnej wiedzy kogoś, kto się urodził circa 45 lat po tej wojnie. A kto to taki? Domyślcie się. Propaguje on hasło swoich idoli : "Moja prawda jest najmojsza i żadnej innej nie ma"
:XD

Są dostępne nagrania powojenne Karola Hanusza i można sobie porównać z przedwojennymi i rozpoznać co śpiewa rzeczywiście Hanusz a co nie. Wystarczy mieć dobry słuch

Pan Płaczkiewicz wcale tak nie uważa to raz, dwa: dowodem na to, ze NIE nagrał jest to, ze nie ma żadnego dobrego dowodu na to, ze nagrał. Nie trzeba udowadniać, ze czegoś nie było tylko trzeba udowodnić, ze coś się wydarzyło - jakiś fakt.

Prosze sie nie powoływać na innych, gdyż jedyne co pan może to co najwyżej im berło wypucować

Musiałbym się TY nazywać.

Chamie ćwoku

Jakbym Cię spotkał to bym Ci pierdolnął aż byś się nakrył

Dysponuję tylko i wyłącznie własnym słuchem i sobie porównuję pewne nagrania powojenne z przedwojennymi i słyszę co śpiewa Hanusz, a co nie. A Pan Płaczkiewicz jak jest w stanie pomylić Alberta Harrisa z Januszem Popławskim (w jednym ze swoich programów) to już jego sprawa, że wprowadza słuchaczy w błąd. Jak ktoś nie siedzi w temacie to nawet tego nie wyłapie.

Kaczorku, tu nie sejm - więc nie powinieneś tu metodą swych idoli brak argumentów pokrywać inwektywami osobistymi i chamstwem. Podobno muzyka łagodzi obyczaje. Ty jesteś chodzącym zaprzeczeniem tej tezy (mam nadzieję, że to wyjątek, który potwierdza regułę I

Nie znam. Ale chyba się coś Panu bardzo pomyliło.. D

Gnojek - zjedz Snickersa

To Ty nie masz argumentów, ze to Hanusz więc to Ty się stul.

??

Przedstawić swój argument?

To było do Gnojka, nie do Ciebie „.”

Panowie, ta "rozmowa" upadła już tak nisko, że nie pozwolę na dalsze inwektywy, tym bardziej, że brak tu argumentów, a rozpasała się pyskówka.
Wyjątek z książki Tomasza Lerskiego "Syrena Rekord ...":

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Karol_Hanusz

Co do "zamętu", to od kilku tygodni wprowadza go Maciej Klociński, pod różnymi pseudonimami (ostatnio "Kaczorek" choć ponoć odwagi mu nie brak, by się podpisać...) wylewając tu swoje frustracje i niezrównoważenie emocjonalne.
Proszę cię Maciek, odpuść i już tutaj nie wracaj. Aż do twojego pojawienia się rozmowy na tej stronie prowadzone były na przyzwoitym poziomie albo wcale.
Sam zabroniłeś publikowania swoich zdrapek tutaj i w niedorozwinięty sposób starasz się o uwagę popisując się swoim knajactwem i tromtadractwem. Odpuść, nikt tutaj nie będzie za tobą tęsknił.

to może tekst piosenki po tak "fascynującej dyskusji"?

Gdy się snuje życia nić tak stara (szara?)
i dni płyną wciąż bez żadnych słów
pajęcza ... wspomnień mara
i mej ... szczęścia znów?

szczęścia słów, tajemnych słów
ciche drżenia serc ja słyszę znów
bladych ust bezierne? całowania
bezmierną? pieśń, pieśń wąchania?

a ty wtedy tu w .. lśnisz
oddam nocy mrok i blask mych lic
i zaklęty ust twych całowania
... pieśń twą pieśń kochania
Dawno.. ucz naszych gleba
i zgasł płomień serca krwawych...
a mnie do wspomnień wzbudzić trzeba
strącić rdzę z nietkniętych dawno strun.

sorry, za wcześnie i z błędami!

To wszystko, co zrozumiałam..

Gdy się snuje życia nić tak szara
i dnie płyną wciąż bez żadnych trwóg
pajęcza ......? z mroku wspomnień mara
i mej duszy jawi szczęścia złud.

Szept tajemnych słów, tajemnych słów
ciche drżenia serc ja słyszę znów
bladych ust bezszmerne całowania
bezszelestną pieśń, twą pieśń kochania

a ty wtedy tu w .....? lśnisz
oddam nocy mrok i blask mych lic
i zaklęty w ust twych całowania
znów usłyszę pieśń twą, pieśń kochania

Dawno znikła ....? naszych gleba
i zgasł płomień serca krwawych łun
a mnie do wspomnień wzbudzić trzeba
strącić rdzę z nietkniętych dawno strun.

Płyta Messara jest raczej z kolekcji jakej.

Messar śpiewa:
w.3 wstaje czasem z mroku wspomnień mara
w.4 szczęścia cud

Chyba ostateczne? poprawki, m.in. dzięki nagraniu Faliszewskiego:
w.2 żadnych słów
w.11 Mamy przeżyć to, co (...?) śni
w.12 blask mych dni
w.13 by zaklętą
w.14 znów usłyszeć pieśń, twą pieśń
w.16 (znikła?) róż nie naszych gleba

Dodam jeszcze, że oryginał pochodzi co najmniej z 1912r - przynajmniej wtedy utwór został opublikowany z tekstem angielskim (A Little Love, A Little Kiss) przez londyńskie wydawnictwo Chappel & Co.
Pierwotnie muzyka była do tekstu francuskiego Un peu d'amour.