piosenka:
Małgorzatka (?, Tuwim?)
487
tytuł:
Małgorzatka (?, Tuwim?)
gatunek:
piosenka
muzyka:
słowa:
Ach, piękna Małgorzatko,
ja kocham ciebie, żabko
tęsknoty usłysz głos
ach, skróć ten przykry los.
Ach, wyjdź na balkon przecie
już księżyc jest na świecie
i nikt nas nie zobaczy
to przecie dużo znaczy.
A jak mi przyznasz rację,
zapłacę ci kolację,
zapłacę jako żywo:
ser, jaja, raki, piwo.
Będziem pić do rana,
Małgosiu ukochana,
aż spijem się, jak bele
oj, będzie ci wesele.
Więc na cóż rozmyślanie,
nic złego się nie stanie,
więc lepiej żyć wesoło
z pieniędzmi, czy też goło.
Na Saską ja cię Kępę,
Małgosiu, zaprowadzę,
harmonię i klarnety,
by grały ci, sprowadzę.
ja kocham ciebie, żabko
tęsknoty usłysz głos
ach, skróć ten przykry los.
Ach, wyjdź na balkon przecie
już księżyc jest na świecie
i nikt nas nie zobaczy
to przecie dużo znaczy.
Małgorzatko, godna uwielbienia,
Małgorzatko, nie bądźże z kamienia
Małgorzatko, miłość słodka rzecz,
wysłuchaj mnie
lub powiedz nie,
a pójdę sobie precz.
A jak mi przyznasz rację,
zapłacę ci kolację,
zapłacę jako żywo:
ser, jaja, raki, piwo.
Będziem pić do rana,
Małgosiu ukochana,
aż spijem się, jak bele
oj, będzie ci wesele.
Więc na cóż rozmyślanie,
nic złego się nie stanie,
więc lepiej żyć wesoło
z pieniędzmi, czy też goło.
Na Saską ja cię Kępę,
Małgosiu, zaprowadzę,
harmonię i klarnety,
by grały ci, sprowadzę.

Przepisała Iwona.
Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika
ja kocham ciebie rzadko
tęsknoty usłysz głos
ach, cóż ten przykry los
ach, wyjdź na balkon przecie
już księżyc jest na świecie
i nikt nas nie zobaczy
to przecie dużo znaczy.
Małgorzatko, godna uwielbienia,
Małgorzatko, nie bądźże z kamienia
Małgorzatko, miłość słodka rzecz,
wysłuchaj mnie
lub powiedz nie,
a pójdę sobie precz.
A jak mi przyznasz rację,
zapłacę ci kolację,
zapłacę jako żywo:
ser, jaja, raki, piwo.
Będziem pić do rana,
Małgosiu ukochana,
ach, spijem się jak bele
oj, będzie ci wesele.
Małgorzatko.....
Więc na cóż rozmyślanie,
nic złego się nie stanie,
więc lepiej żyć wesoło
z pieniędzmi, czy też goło.
Na Saską ja cię Kępę,
Małgosiu, zaprowadzę,
harmonię i klarnety,
by grały ci, sprowadzę.
Małgorzatko...
podobno Sygietyński, została potem dodana
do farsy Żołnierz królowej Madagaskaru,
którą - za namową Miry Zimińskiej - wspólnie
z Tuwimem adaptowali na wodewil.
Obok innych kupletów, pojawia się tam
również Słomiany wdowiec.