Wisełka
837
tytuł:
Wisełka
”La Seine”
gatunek:
walc
muzyka:
oryginał z:?
1948 roku
słowa:
pochodzenie:?
scena:
Tam Wisły rodzi się cud
Perełka mknie za perełką
Srebrzysty, przejrzysty nurt
A teraz zobacz na mapie
Jaki kapryśny jej bieg
Odmęty, zakręty jakieś
Aż po Warszawy swej brzeg
Ona płynie, płynie, płynie
Aż Warszawy spotka brzeg
Wtedy miasta szepce imię
Już od lat za wiekiem wiek
I w szeleście treść swej pieśni
Wieści o niej tylko gra
Choć arterii ma ze czterdzieści
Jedno serce Wisła ma
Ach jakże bardzo nie lubi
Każda kropelka jej wód
Przepływać w dal i się gubić
Mijać warszawski swój gród
Szara wciąż przez długie wiorsty
Nagle migoce i drży
Bo bardzo lubi swe mosty
Co ją witają przez mgły
I wciąż płynie, płynie, płynie
Od Kalwarii pędzi w dół
To w sitowiu nagle ginie
Małym rybkom mąci muł
No i śpiewa, śpiewa, śpiewa, śpiewa
W słońce czy na deszcz
A jeżeli się rozlewa
Bo pijana szczęściem jest
Za Siekierkami radosna
Pod Cytadelą już nie
Chętnie by miasto uniosła
By nie rozstawać z nim się
Ludziom siedzącym na trawie
Ciągle coś mówi bez słów
O tym, że tylko w Warszawie
Że chce jeziorkiem być tu
I het płynie, płynie płynie
Płynie skarga jej przez dal
Że niestety w morzu zginie
Choć jej niewymownie żal
Ale śpiewa, śpiewa, śpiewa, śpiewa
Miasta swego blask
Aż bałtycka biała mewa
Z nią zanuci jeszcze raz
Aż bałtycka biała mewa
Z nią zanuci jeszcze raz
16.08.2020
Tekst od Olivera.
Muzyka Guy Lafarge
Tam Wisły rodzi się cud
Perełka mknie za perełką
Srebrzysty, przejrzysty nurt
A teraz zobacz na mapie
Jaki kapryśny jej bieg
Odmęty, zakręty jakieś
Aż po Warszawy brzeg
Ona płynie, płynie
Aż Warszawy spotka brzeg
Wtedy miasta szepce imię
Już od lat za wiekiem wiek
I w szeleście treść swej pieśni
Wieści o niej tylko gra
Choć arterii ma ze czterdzieści
Jedno serce Wisła ma
Ach jakże bardzo nie lubi
Każda kropelka jej wód
Przepływać w dal i się gubić
Mijać warszawski swój gród
Szara wciąż przez długie wiorsty
Nagle migoce i drży
Bo bardzo lubi mijać swe mosty
Co ją witają przez mgły
I wciąż płynie, płynie
Od Kalwarii pędzi w dół
To w sitowiu nagle ginie
Małym rybkom mąci mózg
No i śpiewa, śpiewa, śpiewa
W słońce czy na deszcz
A jeżeli się rozlewa
Bo pijana szczęściem jest
Za Siekierkami radosna
Pod Cytadelą już nie
Chętnie by miasto uniosła
By nie rozstawać z nim się
Ludziom siedzącym na trawie
Ciągle coś mówi bez słów
O tym, że tylko w Warszawie
Że chce jeziorkiem być tu
I het płynie, płynie płynie
Płynie skarga jej przez dal
Że niestety w morzu zginie
Choć jej niewymownie żal
Ale śpiewa, śpiewa, śpiewa
W miasta swego blask
Aż bałtycka biała mewa
Z nią zanuci jeszcze raz
Aż bałtycka biała mewa
Z nią zanuci jeszcze raz
Tam gdzie winnice na wzgórzach,
gdzie oliwkowy jest gaj,
z mchu się Sekwana wynurza,
by powędrować przez kraj.
Dokąd, Sekwano, tak spieszysz,
dokąd unosi cię prąd?
Czy cię winnica nie cieszy ani zapachy od łąk?
A Sekwana zakochana chyżo toczy falę swą,
żeby stary ujrzeć Paryż i ramieniem objąć go.
Pieścić wyspy, mury i bulwary,
pieśń im śpiewać co dnia.
Bo Sekwana zakochana, zakochana tak jak ja.
A gdy pożegnać się pora,
gdy czas popłynąć do mórz,
śpiewać chce znów co wieczora
piosnkę kończącą się już.
Nucąc piosenkę paryską,
zwalnia i cofa swój bieg,
by jak najdłużej być blisko miejsca,
gdzie spiętrza się brzeg.
Gdzie Sekwana zakochana
mija Luwr i Tuileries i szczęśliwa,
roześmiana, coś radośnie szemrze im.
Modrą falą każdy most obmywa,
w mgłę otulić się chce.
Od Paryża żal odpływać,
jak mnie z tobą rozstać się.
Modrą falą każdy most obmywa,
w mgłę otulić się chce.
Od Paryża żal odpływać,
jak mnie z tobą rozstać się.
w.10 Ona płynie, płynie, płynie (tak, płynie x 3)
w.25 Bo bardzo lubi swe mosty
w.28 płynie (też x 3)
w.31 mąci muł (rym do"dół", choć mącąc muł może mącić i mózg)
w.32 oraz w. 50 śpiewa (x 4)
w.51 Miasta swego blask