«
»
Stare Melodie na Facebook
StareMelodie.pl - kanał RSS

Święcone u ciotki 362

tytuł:

Święcone u ciotki

gatunek:
scena komiczna
muzyka:
słowa:

CIOTKA:
Mańka, wystaw no święcone na stόł, bo może się kto przywlecze ze znajomych na święcone jajko.

CÓRKA:
A jakby mama zgadła. Już leci Antoś.

ANTOŚ:
Serwus ciotka! Jak się masz Mańka?

CIOTKA:
Jak się masz chłopaku, nie widzieliśmy cię tyle czasu?

CÓRKA:
Co się z tobą stało?

ANTOŚ:
Siedziałem, to jest ehh, na letnim mieszkaniu siedziałem.

CIOTKA:
Dobrze, żeś mi się napatyczył, to mi po świętach naprawisz schody na strych bo mi się rozsypują.

ANTOŚ:
A-ale ciotka zawracanie… To nie dla mnie taka robota.

CIOTKA:
Widzicie go, jak zhardział. A cόżeś to jakiś urzędnik z policji albo aptekarz.

ANTOŚ:
Zgadliście ciotka, zgadliście. Jestem w areszcie, ehh, urzędnikiem w areszcie.

CÓRKA:
A cόż ty to tam robisz, zamiatasz czy cię wsadzili?

ANTOŚ:
Pilnuję aresztu, żeby go złodzieje nie ukradli.

CIOTKA:
Ach ty nygusie, pewnoś znόw coś przeskrobał i wsadzili cię.

ANTOŚ:
Nie, nic żem nie przeskrobał ciotuchno. Tylko jednego frajera poskrobałem po plecach, a nie wiedziałem, że to był akurat sekretarz z policji. No i bestia poprosił mnie ze sobą posiedzieć. No, ale jak mnie dziś wypuścili, tom sobie przypomniał, że to Wielkanoc. Myślę sobie, trzeba iść do ciotuchny na święcone. A już dawno, ciotka, moje oczy nie widziały kiełbasy wielkanocnej.

CÓRKA:
Jak to dobrze, mamusiu, że Antoś przyszedł. Nie będziemy same, tylko przy święconym. Bo jak mόwi przysłowie ”Gość w domu, to Bόg w domu”.

CIOTKA:
Ładny mi gość, co mu potrzeba ciągle na ręce patrzeć, żeby mu się coś nie przylepiło. No, ale skoro przyszedł, to się podzielimy jajkiem.

ANTOŚ:
Daj wam Borze i zdrowie, ciotka. Podzielimy się. Wesołego Alleluja! Żebyście, ciotka, żyli do samej śmierci.

CIOTKA:
A ty łakomczuchu, już złapał za kiełbasę. Połόż mi to zaraz. Najpierw za jajka, bo to święcone.

ANTOŚ:
Dobrze, ciotka, niech będzie najpierw za jajka.

CIOTKA:
Powoli, bo się udławisz.

CÓRKA:
Musieli ci tam dosyć jeść nie dawać.

ANTOŚ:
Oo, nie. Tylko oni się jeszcze nie poznali na moim apetycie. No, ale nie bόj się, oni się poprawią... na drugi raz.

CÓRKA:
Antoś, nie bili cię tam?

ANTOŚ:
Eh, cόż znowu, mnie? Przecież oni wiedzą z kim mają do czynienia. Oni najwyżej mogą mnie poprosić, żebym sobie posiedział, i to grzecznie poprosić. Ale co do bicia to ooo, wara im. Znają oni Antka, znają.

(śpiew Antka – muz. i sł. Krumłowski)
Andrusów Zwierzynieckich jestem krόl
I wszędzie wiodę prym
A gdyby mnie kiedy zamknęli w ul
No to ja pokażę im

Za rogatkami w szynkach piję fest
I kredę wszędzie mam
Pan sędzia zawsze do mnie czyni gest
I prosi siedzieć sam

Bo sława moja, o tym wiem
To dla każdego wokόł …
Kto zaś chce znać, no to dowie się
Żem jest Adrusόw krόl

Bo sława moja (jego), o tym wiem
To dla każdego wokόł …
Kto zaś chce znać, no to dowie się
Żem jest Andrusόw krόl

                            
                            
Objaśnienia:
1) frajer
-
naiwniak, cienias lub nic, także: za frajer – za nic, za darmo
2) kreda
-
brać coś na kredę, brać na/mieć kredyt, także narzędzie do pisania na tablicy (węglan wapnia)
3) zaś
-
znów (w związku z tym), zwykłe „znów” jednak pyklub „w przeciwieństwie do wspomnianego” potem natomiast pyk(trudno jest to „zaś” wytłumaczyć…)

Transkrypcja: Paulina Michalewicz

Legenda:
inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu
abc (?), (abc?) - tekst poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc ... def - tekst jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu)
abc/def - tekst przed i po znaku / występuje zamiennie
abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza
(abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Dodaj komentarz
Szukaj tytułu lub osoby

Posłuchaj sobie

Chicago 10.11.1927 r.
⋯ ※ ⋯
Victor
kat: 80455-A mx: BVE-40838
ze zbiorów:
wisc.edu
0:00
0:00
druga strona audio:
„Dingus”
Etykiety płyt
Święcone u ciotki
Kt: 80455-A
Mx: BVE-40838
kolekcja: wisc.edu