Ballada o królewnie i żołnierzu
1703
tytuł:
Ballada o królewnie i żołnierzu
gatunek:
piosenka żołnierska
muzyka:
słowa:
W rządach mądry, w bitwach mężny
Taki z bajki pan, taki z bajki pan.
Cierpiał biedak na padaczkę
I miał córkę jedynaczkę
Więc snuł taki plan, więc snuł taki plan.
Marny los królewskiej mości
Trzeszczą we mnie stare kości
Skonać mam już chęć,
Lecz nim dusze swą wychuchnę
Za mąż wydam wpierw córuchnę
Niech króluje zięć, niech króluje zięć.
Córka cudne miała lica
Ale była grymaśnica
To chce, to znów nie, to chce, to znów nie.
Królu! Ojcze mój i panie
Wedle woli twej się stanie
Lecz wysłuchaj mnie, lecz wysłuchaj mnie.
Jeśli ze mną chcesz przymierza,
Daj polskiego mi żołnierza
Z nim nie zaznasz bied.
Król rzekł na to: słusznie, racja
Z tych Polaków tęga nacja,
Bedę dziadkiem wnet, będę dziadkiem wnet.
Więc, by dopiąć przedsięwzięcia
Król rozkazał szukać zięcia
Hej, dworzanie w cwał! Hej, dworzanie w cwał!
W świat pognali, jak wichura
Wynaleźli gdzieś piechura
Wojtek Grzmot się zwał, Wojtek Grzmot się zwał.
Przyszedł Wojtek, salutuje,
W łeb się drapie, tak się czuje,
Jakby go kto struł.
Cóż mi tam po takiej damie,
Kiej ją ścisnę, to się złamie
Albo pęknie w pół, albo pęknie w pół.
Nie chcę ja mieć takiej żony,
Ani tronu, ni korony,
Wolę Kasię wziąć, wolę Kasię wziąć.
Bo kiej Kasię gabnę w pasie
Wiem co na co u niej zda się,
Jak się ku niej jąć, jak się ku niej jąć.
Niech królewna królewicza,
Niech panienka ma panicza,
Ja ni król, ni pan.
Chce pasterkę, bo w pasterce
Krew gorąca, proste serce
Najpiękniejsze z wian, najpiękniejsze z wian.
27.02.2022
Objaśnienia:
1)
gabnąć
-
(gw.) chwycić, dotknąć, zaczepić
słowa kluczowe:
Przepisała Iwona.
Szukaj tytułu lub osoby
Wykonawcy:
Wykonawcy:
Posłuchaj sobie
0:00
0:00
Etykiety płyt
W rządach mądry, w bitwach mężny
Taki z bajki pan, taki z bajki pan.
Cierpiał biedak na padaczkę
I miał córkę jedynaczkę
Więc snuł taki plan, więc snuł taki plan.
Marny los królewskiej mości
Trzeszczą we mnie stare kości
Skonać mam już chęć,
Lecz nim dusze swą wychuchnę
Za mąż wydam wpierw córuchnę
Niech króluje zięć, niech króluje zięć.
Córka cudne miała lica
Ale była grymaśnica
To chce, to znów nie, to chce, to znów nie.
Królu! Ojcze mój i panie
Wedle woli twej się stanie
Lecz wysłuchaj mnie, lecz wysłuchaj mnie.
Jeśli ze mną chcesz przymierza,
Daj polskiego mi żołnierza
Z nim nie zaznasz bied.
Król rzekł na to: słusznie, racja
Z tych Polaków tęga nacja,
Bedę dziadkiem wnet, będę dziadkiem wnet.
Więc, by dopiąć przedsięwzięcia
Król rozkazał szukać zięcia
Hej, dworzanie w cwał! Hej, dworzanie w cwał!
W świat pognali, jak wichura
Wynaleźli gdzieś piechura
Wojtek Grzmot się zwał, Wojtek Grzmot się zwał.
Przyszedł Wojtek, salutuje,
W łeb się drapie, tak się czuje,
Jakby go kto struł.
Cóż mi tam po takiej damie,
Kiej ją ścisnę, to się złamie
Albo pęknie w pół, albo pęknie w pół.
Nie chcę ja mieć takiej żony,
Ani tronu, ni korony,
Wolę Kasię wziąć, wolę Kasię wziąć.
Bo kiej Kasię gabnę w pasie
Wiem co na co u niej zda się,
Jak się ku niej jąć, jak się ku niej jąć.
Niech królewna królewicza,
Niech panienka ma panicza,
Ja ni król, ni pan.
Chce pasterkę, bo w pasterce
Krew gorąca, proste serce
Najpiękniejsze z wian, najpiękniejsze z wian.